Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

W tym dziale możesz poruszać różne sprawy, niekoniecznie związane z akwarystyką. Pisz o wszystkim i o niczym.

Dein

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#31

Post autor: Dein »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Ja nie zakładam, że Mieciu zachował się jak panicz, chociaż Miro sugeruje, że tak powinno się traktować klienta bez względu na wszystko, a ja jestem przeciwnego zdania.

Uważam jeno, że Mieciowa reakcja na wyrost jest i w sumie bardziej niestosowna, niż "stanie sobie pod regałami i wypraszanie".
No i nie znam wersji ludzi ze sklepu, a kiedy przychodzi jakimś cudem do konfrontacji, prawie nigdy nie potwierdza się, że ktoś z premedytacją był nieprzyjemny. Sytuacja, kiedy trzeba kogoś wyprosić z założenia jest nieprzyjemna dla obydwu stron. To, ze człowiek się obrazi, nie zawsze oznacza, że został paskudnie potraktowany. Czasami oznacza, że odebrał coś zbyt emocjonalnie.

rudykot
Maniak
Posty: 703
Rejestracja: sob gru 27, 2014 11:00 pm
Lokalizacja: Piaseczno
Na imię mam: Klaudia
Płeć:

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#32

Post autor: rudykot »

Dein bardzo mądre słowa

TeeS
Gaduła
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 06, 2015 2:04 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Tomasz

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#33

Post autor: TeeS »

Dalej nie wiesz ja to wypraszanie wyglądało mogli być opryskliwi i to się akurat mieciowi nie spodobało.

Oczywiście do pracownika należy podchodzić z szacunkiem jeśli ten też się tak zachowuje, a wypraszać nie trzeba równie dobrze mogli zaproponować pomoc np, że spojrzą na wózek z zakupami żeby nikt nic na zewnątrz nie zakosił, a Mieciu z dzieckiem szybko by ogarneli zakupy. I tutaj ujawnił się brak chęci ze strony personelu, a to jednak duży dla nich minus bo to klienci utrzymują ich na rynku czy kupują za 1zł czy za 1000zł, jeśli ktoś tego nie wie to ma przerąbane w handlu, jednak to obsługa jest dla klienta, a nie klient dla obsługi...

Psyho

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#34

Post autor: Psyho »

TeeS pisze:równie dobrze mogli zaproponować pomoc np, że spojrzą na wózek z zakupami żeby nikt nic na zewnątrz nie zakosił
A potem pewnie nic by nie robili tylko wózków klientom pilnowali. Są pewne zasady i należy się ich trzymać.Nie wiem też po co przez tyle postów robić jakąś sztuczną aferę. Personel zwyzywał kogoś, pobił? Nie po prostu zareagował na sytuację , skąd mógł przewidzieć , że klient tak to weźmie do siebie. Nie możemy łamać jakiś ustalonych reguł tylko dla naszej wygody.Gdyby tak było to po hali marketowej jeździł bym rowerem , bo szybciej zrobię zakupy sprawnie przemieszczając się między półkami ( bo miejsca jest dużo ) . Myślę ,że wątek i tak strasznie się przeciąga przez mieciowego focha i zaczyna być pozbawiony sensu jako wątek o Sklepie Amustela.

Dein

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#35

Post autor: Dein »

TeeS pisze:I tutaj ujawnił się brak chęci ze strony personelu
To działa w dwie strony.
Można zapytać/ poprosić o pomoc. Klient mimo tego, że strasznie jest ważny i generalnie utrzymuje całą okropną bandę poprzez kupowanie mrożonki, nie jest u siebie.

TeeS
Gaduła
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 06, 2015 2:04 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Tomasz

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#36

Post autor: TeeS »

Oczywiście że działa w dwie strony. Reszta to już populizm z Twojej strony Dein i przeinaczanie moich słów, także eot

Dein

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#37

Post autor: Dein »

Większym populizmem byłoby przytakiwanie i podpisywanie się pod czyimiś burackimi odzywkami, tylko dlatego, że jest kolegą z forum.

robertwawa
Zapaleniec
Posty: 367
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:36 pm
Lokalizacja: Wawa,Bemowo
Na imię mam: Robert
Płeć:

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#38

Post autor: robertwawa »

Stalin,Stalin.

TeeS
Gaduła
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 06, 2015 2:04 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Tomasz

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#39

Post autor: TeeS »

Nigdzie nie napisałem, że zgadzam się ze słowami miecia o pracownikach(więc nie przytakiwałem i nie podpisałem się pod tym), więc skończ siać ferment i populizm bo nie masz w tym racji, ja mu przyznałem tylko rację w tym, że takie rzeczy jak się wydarzyła można inaczej załatwić i tyle... ciekawe czy to zrozumiesz...

Dein

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#40

Post autor: Dein »

Wy nie macie racji i siejecie ferment, ja mam rację, nie sieję fermentu.
Taka sytuacja.

TeeS
Gaduła
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 06, 2015 2:04 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Tomasz

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#41

Post autor: TeeS »

Widzę, że skończyły się argumenty i król jest nagi... pozdrawiam :) :) :)

Dein

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#42

Post autor: Dein »

Jaki argument, taki kontrargument.
Ja tam jestem jak Stalin i kamelełon w jednym i do każdego stylu rozmowy z przyjemnością się dopasuję.

Podsumowując - jestem Stalinem, który wszystko na forum neguje, nie mam racji, no chyba, że że wtedy, kiedy się zgadzam z zainteresowanym, a kiedy biorę stronę kogoś, kto nawet nie bierze udziału w dyskusji i nie ma możliwości się wypowiedzieć i protestować, to wtedy najbardziej jestem populistą.
I co tu powiedzieć na taką moc argumentów i w cel trafionych zarzutów.

TeeS
Gaduła
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 06, 2015 2:04 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Tomasz

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#43

Post autor: TeeS »

Dein nie rozumiem jednego czemu CIĄGLE piszesz o tym czego ja nie napisałem i wymyślasz tym samym coś żeby Ci do teorii podpasowało...

Nigdzie nie napisałem że zgadzam się z mieciem w jego słowach o pracownikach - ty twierdzisz, że tak = znowu coś pod siebie dostosowujesz.

"generalnie utrzymuje całą okropną bandę poprzez kupowanie mrożonki, nie jest u siebie." - kolejne przeinaczanie moich słów tak żeby brzmiały absurdalnie = populizm.

I to akurat były argumenty, i prościej się ich nie da rozpisać, więc jeśli dalej masz ze swojej strony prowadzić tak rozmowę ze mną to proszę tego nie rób przynajmniej nie odnosząc się do mnie i moich słów, bo wydaje mi się, że celowo je zmieniasz pod siebie, a ja tego bardzo nie lubię bo mnie to po prostu obraża.

Tym bardziej proszę, że oboje mamy prawo do innej opinii, ale nie musimy się obrażać, tym bardziej, że sam takowej kultury w tej dyskusji tak zaciekle broniłeś.

Dein

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#44

Post autor: Dein »

Aaaaaaaaa...To co zakwalifikowałeś jako populizm, to sarkazm. Rzadko kiedy wliczany w poczet cech właściwych postawie populistycznej. Taka przywara, cecha osobnicza, nie mająca wiele wspólnego z potrzebą głoszenia poglądów, które pasują wszystkim dookoła a przynajmniej większości.

A to, że odbierasz coś jako komentarz do Twoich własnych słów, to już efekt tego, że ta rozmowa to nie dialog. Przed Tobą wypowiadali się inni, a zwłaszcza Miro i dużo z rzeczy, które napisałem nawiązuje jednak do jego argumentów rzeźnickich.

No i nie poradzę nic na to, ze ktoś się obraża, chociaż nie został obrażony.

TeeS
Gaduła
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 06, 2015 2:04 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Tomasz

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#45

Post autor: TeeS »

Odwracanie kota ogonem... życzę miłego dnia :)
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4942
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#46

Post autor: Miro »

Dein pisze:a zwłaszcza Miro i dużo z rzeczy, które napisałem nawiązuje jednak do jego argumentów rzeźnickich.
Dein ,naprawdę brak Ci argumentów,nie wiesz już co pisać :shock: dlatego stawiam już . w tym temacie !
Awatar użytkownika

radmac
Fanatyk
Posty: 1060
Rejestracja: wt lut 25, 2014 8:23 pm
Lokalizacja: wola/śródmieście
Na imię mam: Jarek
Płeć:

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#47

Post autor: radmac »

Trochę i ja się powymądrzam - dlaczego nie może być tak, jak w cywilizowanym kraju? w sensie z obu stron, i klient i sprzedawca.
jako konsultant podróżuję trochę po świecie - i za wzór postawiłbym stany - gdzie nawet w najtańszym Walmarcie obsługa zawsze, ale to zawsze odpowiada z uśmiechem na zaczepienie i pytanie. Pominę fakt czy uśmiech jest szczery czy nie. Jeśli tylko klient jest w miarę ok z zachowaniem, to obsługa jest super. Z drugiej strony - jakiekolwiek okazanie chamstwa kończy się wyprowadzeniem przez ochronę. Tyle, że ochrona przeważnie nie ma co robić. Przynajmniej w tych cywilizowanych miejscach gdzie byłem. Na drugim końcu skali - sklep Michael Kors (panie kojarzą bardziej co to - torebki) - wpadam w szortach, sportowym obuwiu, koszula coś jak flanelowa - mam kupić coś dla mojej połówki wg zdjęcia z netu. i co? W Polsce "paniusie" od razu by okazały co o mnie myślą, a nie daj boże zapytać klienta "czy pomóc". A tam zostałem od razu przechwycony przez bardzo uprzejmą panią, która zobaczyła, że sam sobie nie poradzę. Ale mam kartę kredytową. I to się liczy. To, co sobie o mnie mogła pomyśleć, zostawiła głęboko w głowie. I nikogo nie obchodzi, czy sprzedawca ma słabszy dzień. Sprzedawca ma zarabiać pieniądze i reprezentować firmę. A jeśli klient rozleje napój, zniszczy niechcący coś - nie ma sprawy! firma ma to wliczone w koszta prowadzenia biznesu. A i tak jakoś wszystko jest tańsze niż u nas...
A teraz o nie-sieciówkach - nazwijmy "prywatnych sklepach" - ok, ceny są nieco wyższe, ALE wtedy właściciel/sprzedawca wręcz przeprowadzi Cię za rączkę przez wszystko, odpowie na każde pytanie i jest znawcą tego, co sprzedaje, powiedziałbym nawet entuzjastą. wręcz trzeba się opędzać. Odwiedzałem jeden sklep akwarystyczny nie-sieciowy - akurat sprzedawca uzmysławiał klientom jak postawić i dbać o akwarium, więc się przyssałem, żeby posłuchać. Można by z tego cały poradnik zrobić. I co? klienci, mimo że mogli podjechać kawałek do "pet-smart'a" i kupić wszytko za pół ceny - kupili u tego kolesia. Bo wiedzą, że jakby co, ktoś im pomoże, doradzi i poprowadzi za rączkę. Bo kupują u eksperta. W sieciówkach też starają się pomóc, ale wg. wklepanych na pamięć regułek, co przy rybkach czy innych zwierzętach się nie zawsze sprawdza. i też mają nieśmiertelne kule.

Szwecja - obsługa może nie zawsze uśmiechnięta (nie ta kultura) ale zawsze pomocna. nawet jak mi nie pasowały spodnie kupione tydzień wcześniej i noszone ze 3 dni - zwrot? proszę bardzo! nie ma problemu. Gotówka, na kartę? bez utyskiwań, cmokań, "się nie da się".
Niemcy - zależy jak się trafi - Turek się będzie krzywił na byle problem (wychodzi ze mnie mały rasista?)
Anglia - też w porządku ale bez fajerwerków - "keep calm" przede wszystkim.
Dubaj - zachowanie profesjonalne, nawet w sklepie z pamiątkami (magnesy na lodówkę etc). Chyba, że do sklepu wchodzi autochton odziany w "prześcieradło" (w sensie Arab, bo większość to przyjezdni), to wtedy czerwony dywan rozwijają.

W Polsce czasami wchodząc do sklepu mam uczucie, że przeszkadzam. zaburzam ciszę i spokój. Na szczęście jest tak coraz rzadziej.
I podsumowanie - stare jak świat - wymagasz kultury? zacznij od siebie.
Spróbujcie zrobić małe doświadczenie - metoda która u mnie najczęściej działa i którą staram sięstosować - robiąc zakupy bądźcie po prostu mili - znaczy bez przesady, ale powiedzieć łagodnie, wyraźnie i z uśmiechem "dzień dobry", w sensie nie rzucać zdawkowego "brybry". Większość sprzedawców czy obsługi zmienia ton. A na koniec "Miłego Dnia!" ... i ludzie się gubią :) Nawet jeśli jesteście po drugiej stronie "barykady", jeśli klient się wkurza, spróbujcie "zbić" go spokojem. Potem można pójść na zaplecze i pokur*!@ć. Ale klient będzie zbity z tropu, a Wy będziecie mieli satysfakcję bycia lepszym człowiekiem.

Kultura się zwraca.

a co do wózka z tematu - jeśli było tak pusto w sklepie, trzeba było poprosić obsługę o przypilnowanie na 5 minut wózka. Jeśli by odmówili - to grzecznie im uzmysłowić, że stracili klienta. i już, bez burdy i wyzwisk. Jeśli chodziło tylko o zakup żywca, cóż, przeboleją, a jak coś więcej - to ich strata i już.

koniec wymądrzania.

Rrrrogaty

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#48

Post autor: Rrrrogaty »

Cztery strony pieprzenia bez wyraźnego powodu...
Awatar użytkownika

Autor
mieciu
Fanatyk
Posty: 1167
Rejestracja: ndz sty 19, 2014 1:03 pm
Lokalizacja: warszawa-ursynów
Na imię mam: Mietek
Płeć:

Re: Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#49

Post autor: mieciu »

Ulalaaa, widzę, że wywołałem burzę.
Ja absokutnie nie złoszczę się na to, że w sklepach jest zakaz. Tylko na to w jaki sposób zostałem potraktowany. Wystarczyło podejść, zapytać co potrzebuje i mi to podać. Jestem dorosłym człowiekiem intelgentnym na tyle, że zrozumiałbym o co chodzi. Ale jak człowieki do mnie lecą od razu z gembą, żeby opuścić lokal, to tego nie strawie. Po to mamy paszcze aby sie komunikować. Chcialem tylko o tym napisać, że obsługa w tym sklepie to dla mnie najniższy poziom. Tyle w temacie.

Psyho

Re: Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#50

Post autor: Psyho »

No dobra ,chyba wszystko wyjaśnione. Na następny temat proponuję - " Glebogryzarka w pralni chemicznej" :D[WINKING FACE]

piotrofff
Gaduła
Posty: 116
Rejestracja: ndz lut 06, 2011 10:45 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#51

Post autor: piotrofff »

Musicie być bardzo szczęśliwi, skoro przejmujecie się takimi bzdetami...
Awatar użytkownika

Autor
mieciu
Fanatyk
Posty: 1167
Rejestracja: ndz sty 19, 2014 1:03 pm
Lokalizacja: warszawa-ursynów
Na imię mam: Mietek
Płeć:

Re: Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#52

Post autor: mieciu »

A co to ma do rzeczy? Ja czuje sie najszczęsliwszym człowiekiem pod słońcem ;-)

Psyho

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#53

Post autor: Psyho »

piotrofff pisze:Musicie być bardzo szczęśliwi, skoro przejmujecie się takimi bzdetami...
Prawdopodobnie koledze chodziło o to , że ludzie mają większe problemy niż to , że nie wpuszczono ich do sklepu z wózkiem. :-D
Awatar użytkownika

Autor
mieciu
Fanatyk
Posty: 1167
Rejestracja: ndz sty 19, 2014 1:03 pm
Lokalizacja: warszawa-ursynów
Na imię mam: Mietek
Płeć:

Re: Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#54

Post autor: mieciu »

Byc może, ja nie mam i chciałem to wydalić z siebie ;-)
Awatar użytkownika

falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#55

Post autor: falco »

Byłem wczoraj w okolicy i celowo zajrzałem pooglądać rybcie (co robię zawsze gdy jestem w pobliżu akwasklepów)... 8) z każdej ze stron wejścia dłuższy czas szukałem napisu "zakaz wstępu z wózkami", które to znaki często widuje się w różnych sklepach.
Nie znalazłem... 8)

P.S. Gdybym ja prowadził sklep z nazwijmy to delikatną wystawą na pewno umieściłbym widoczną informację o zakazie wstępu z wózkami, ale... z drugiej strony patrząc na opryskliwą obsługę jestem cięty, z trzeciej strony (sam przy wejściu pierwszy mówię dzień dobry ale zdarza mi się wejść "naburmuszonym"). :wink:

Zagadka - po czyjej jestem stronie? :-D
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...

Rrrrogaty

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#56

Post autor: Rrrrogaty »

psyho39 pisze:No dobra ,chyba wszystko wyjaśnione. Na następny temat proponuję - " Glebogryzarka w pralni chemicznej" :D[WINKING FACE]
Ja proponuje w ogóle wydzielić osobny dział na forum dla forumowych filozofów, a tam:

Karmienie piersią w miejscach publicznych, co o tym sadzicie?!
Gejem być - wstyd i hańba czy powód do dumy?
Bicie dzieci - element konieczny wychowania czy tortury?
i wiele innych

I w dwa miesiące licznik na forum się przekręci, a serwer rozżarzy się do czerwoności.
Awatar użytkownika

Autor
mieciu
Fanatyk
Posty: 1167
Rejestracja: ndz sty 19, 2014 1:03 pm
Lokalizacja: warszawa-ursynów
Na imię mam: Mietek
Płeć:

Re: Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#57

Post autor: mieciu »

:-) ja co mialem napisac to napisalem :-) czuje się lepiej, dziękuję :-)
Awatar użytkownika

Autor
mieciu
Fanatyk
Posty: 1167
Rejestracja: ndz sty 19, 2014 1:03 pm
Lokalizacja: warszawa-ursynów
Na imię mam: Mietek
Płeć:

Re: Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#58

Post autor: mieciu »

Rogatek, napisz tylko jakie związki z akwarystyka mają poszczególne zagadnienia...

rudykot
Maniak
Posty: 703
Rejestracja: sob gru 27, 2014 11:00 pm
Lokalizacja: Piaseczno
Na imię mam: Klaudia
Płeć:

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#59

Post autor: rudykot »

Taaaaak.... Rogatek sprowadź na to forum matki polki z odpieluszkowym zapaleniem mózgu... to się dopiero zrobi.


Dobrze jest jak jest... Mieciu napisał swoją opinie (do której miał prawo) i koniec. Wiem jak olewająca czy opryskliwa obsługa może zdenerwować. Całej późniejszej paplaniny nie rozumiem. Teraz jeszcze ten temat, co z tymi ludzmi.

Dein

Re: Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#60

Post autor: Dein »

ROGATEK pisze:Karmienie piersią w miejscach publicznych, co o tym sadzicie?!
Gejem być - wstyd i hańba czy powód do dumy?
Bicie dzieci - element konieczny wychowania czy tortury?
I perła pośród pereł:
- Ja, Rogatek - 1000 najważniejszych powodów, dla których tak bardzo nie lubię brać udziału w rozwleczonych dyskusjach donikąd zmierzających!

Rrrrogaty

Wózek na zakupy w sklepie zoologicznym.

#61

Post autor: Rrrrogaty »

mieciu pisze:Rogatek, napisz tylko jakie związki z akwarystyka mają poszczególne zagadnienia...
No jak to? Czy można karmić piersią w sklepie akwarystycznym? Czy sklepy akwarystyczne powinny mieć kąciki dla matek karmiących i miejsca do przewijania pieluch? Czy samiec p. ramireza w barwach godowych to wyraz dyskryminacji seksualnej samiczek gupika? Czy dzieci bite w procesie wychowania powinny mieć akwaria i jaki ma to wpływ na ich psychikę? Wszystko można podciągnąć jakoś pokrętnie pod akwarystykę. Tak samo jak dyskusja o wózku w sklepie przeobraziła się w dysputę o psychologii biznesu czy jakości obsługi w różnych krajach...

Tak Deinie, kochany - ten dział był pomyślany specjalnie o Tobie. Uważam nawet, że powinien mieć Twoje imię (nick) w nazwie ;).

Prawda taka, że każdy co nie ma amputowanego mózgu dobrze wie jak powinien się zachować w takiej sytuacji i jak powinna się zachować obsługa. A to, że coś nie zadziało i wyszło jak wyszło - cóż, takie życie, albo inaczej "shit happens". Tylko po co o tym tyle pisać, kłócić się i słać sobie forumowe fochy?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy "Nie na temat"”