Różne śliczne i mądre rzeczy dla Leszka

[Dein]

Ostatni post z poprzedniej strony:

Ja Ci dziękuję i całuję w ręce i od razu przekazuję pozyskanego małżoraczka z niewykorzystaną opcją samodzielnego złowienia mojemu Kompoledze i idolowi, Leszkowi znaczy się <3

Kirony są zadowolone i dumne. Tylko takie gęby mają, że nie potrafią zaprezentować szczęścia.

[fajerka]

Dumne to widać. zawsze mi sie kojarzą z tymi wąsikami ktore zgodnie z panujacymi trendami panie noszą obficie na bluzkach

cieszę się że prezent przypadł Ci do gustu. mam nadzieję że Leszka rownież ucieszy

[Lech-u]

A jakże.
Małżoraczki to spryciarze.

Lubię spryciarzy.

[Dein]

A kamyk to Ci się nie podoba, tak?

Biedne kiryski.

[Lech-u]

A kamyk to Ci się nie podoba, tak?

Biedne kiryski.

Kamyk kamykiem.
A kiryski są super.

[Dein]

I tak im już powiedziałem, że masz ich kamień w poważaniu.
Odszczekują się, ale wyraźnie analizują, co zrobiły nie tak.

[Lech-u]

I tak im już powiedziałem, że masz ich kamień w poważaniu.
Odszczekują się, ale wyraźnie analizują, co zrobiły nie tak.

Jesteś bardzo szybki w przekazywaniu informacji.

Czy można przez Ciebie zrobić szybki przelew pieniężny do innego kraju?

[Dein]

Czy aby nie próbujesz traktować mnie instrumentalnie???

[Lech-u]

Bynajmniej.

[ubik]

Drogi Leszku, popatrz na ten kamyk jeszcze raz. Być może na początku szału nie ma ale jak już człowiek doceni ten intensywny pomarańczowy kolor i nakrapiany ornament, czuje się doceniony otrzymując coś tak nietuzinkowego. Mógłbyś np z takiego kamienia lubianego przez wszystkich, zrobić talizman na szyję lub jeden kolczyk do ucha lub pępka. Istnieje wiele możliwości wykorzystania takiego pięknego daru! Spójrz na niego jeszcze raz z bardziej życzliwym okiem!

[Lech-u]

Spójrz na niego jeszcze raz z bardziej życzliwym okiem!

Trafione w sedno!

Właśnie w ten sposób lubię wykorzystywać wszelkie dary. Lubię na nie patrzeć. Wisiorków z kamienia nie lubię, kolczyki to nie moja bajka.
Ale glapić się na kamyki lubię. I na inne piękne i mądre rzeczy.

[Dein]

Taki kamyk nie robi wrażenia tylko na ignorantach.
Kamyk jest śliczny już na pierwszy rzut oka, a po przecięciu prawdopodobnie jest jeszcze ładniejszy, bo to maciupki agat.
Kirysy mogły go sprzedać i roztrwonić kasę na ochotkę, ale się powstrzymały i przechowywały skarb długo z myślą o Leszku.
Szkoda komentować taką znieczulicę. "Kamyk kamykiem". Dobre sobie...

[fajerka]

"rzucić perły przed..." i tak się nie pozna

przykro mi, że Leszek nie poznał się na tak wspaniałym darze. Może chwilowa niedyspozycja?

-- 15 lip 2016, o 07:41 --

Kto wie, może to malutka geoda, która jest skarbem rodzinnym przekazywanym przez kiryski z pokolenia na pokolenie. Zrobiło się smutno.

[Dein]

Ja ją dostałem tę geodę od starszego brata, a potem podarowałem rybkom, żeby miały coś cennego. Tak w zasadzie to dałem im więcej tych kamyków, ale gdzieś zakopały na czarną godzinę.
Nie jestem materialistą, ale uważam, że każdy powinien mieć cenną rzecz. Na pamiątkę, dla podbudowania własnej wartości albo żeby móc kupić jedzenie w ciężkich czasach, kiedy pieniądz przestanie mieć wartość.
Kiedy zapytałem kirysów: kirysy, co chcecie dać Leszkowi - nie spodziewałem się, że wybiorą kamyk. Kirony to cwaniuchy. Myślałem, że podarują Leszkowi ślimaki, pozbywając się tym samym końkurencji do żarła.

[Miro]

[Lech-u]

Miro, zimno Ci w łapki, że je tak zacierasz?

[Dein]

Brud złuszcza. Taniej wychodzi, niż mydłem i wodą czyścić.

[fajerka]

Brud powyżej 10mm sam odpada. Widocznie ten nie ma 10mm.

[Lech-u]

Brud powyżej 10mm sam odpada. Widocznie ten nie ma 10mm.

Bo już część zdrapał...

[fajerka]

Potwierdzam, ze obiecałam Leszkowi:
- że zobaczy moją dziurkę
- że dostanie ode mnie certyfikowany dziubek

[Lech-u]

Potwierdzam, ze obiecałam Leszkowi:
- że zobaczy moją dziurkę
- że dostanie ode mnie certyfikowany dziubek

Bardzo dziękuję za obietnice.

[Miro]

[Dein]

Wróciłeś z obozu językowego?

[Lech-u]

Wedlug mnie kazali mu jeść "drugą stroną".

[fajerka]

Leszku, mam dla Ciebie wczorajsza dziurkę w kolanie. Czy jestes kontent?

[Lech-u]

A ja mam dla Was nowego owoca.
Nazywa się ładnie po anglisku (Snake Fruit) a jeszcze ładniej po polsku:
Oszpilna Jadalna:


Je się tylko to białe. Brązowego z wierzchu i ze środka się nie je.
Pachnie jak przerwy między palcami u mojego psa po kilku dniach nieprania psa.
Ale smakuje znacznie lepiej.

To taki mój prezent dla tych, którzy mnie raczyli swymi prezentami.

[Dein]

Pierwszy z lewej wygląda jak zwinięty w kłębuszek pangolin!!!!
To by wyjaśniało, dlaczego pachnie jak niemyte psie stopy.

Ja mam nowy prezent, ale jeszcze śpi.

[ubik]

Leszku, skoro lubisz jeść, mam dla Ciebie kraby w słodkiej polewie obsypane kaszą! Pachną jak jedzenie dla psa z octem. Trochę lepkie więc przyczepiają się do zębów. Wyglądają trochę jak płód po aborcji... jestem w stanie uwierzyć w to, że również tak samo smakują. Smacznego Leszku!

[fajerka]

część prezentu dla Leszka...

[Lech-u]

To jest dziubek.
Jest super.

[fajerka]

Leszku, nie wiem czy zauważyłeś ale wybrałam kolor ampułki pod kolor Twojego nicka