FAWA.pl

Czy ktoś zna przyjemne knajpki dla rodziców z dziecmi w wieku przedszkolnym, gdzie maluchy mogłyby szaleć na mini placu zabaw, na wolny powietrzu, a rodzice mogliby sie w pobliżu reklaksowac przy filizance lub szklance a od czasu do czasu rzucać okiem na maluchy?

Slyszalem o jednej takiej knajpie ale po drugie stronie mostu, w okokicach Goclawia... "posiadowka"... tak sie bodajże nazywa. Fajnie byloby cos takiego znaleźć blizej Woli.

Jest Pompon - przy pedecie (zajezdnia Wola), ale to knajpka cała pod dachem i w 4 ścianach...

gdzieś w okolicach aluzyjnej na tarchominie jest knajpa nad wisłą ,trochę nietypowa,nazwy nie pamiętam mimo że bywałem tam wielokrotnie ,chata trampa czy jakoś tak ,budynek kryty strzechą, teren wokół ogrodzony ,są jakieś zjeżdżalnie czy bujaczki dla dzieci,latem grill i ognisko a w soboty gitarowe koncerty dla publiczności siedzącej na pieńkach,klimat trochę dziwny ,np odredowana i okolczykowana kelnerka czy kelner chodzący zawsze z siekierą (pilnuje ogniska), mimo to jest tam zawsze pełno rodziców z dziećmi, piwo w przyzwoitej cenie ,najciekawsze są kibelki bo sika się do otworu w desce ale za tą mają darmowy olejek na komary

Nazywa się Wodnik Szuwarek. Takie tłumy że nie ma jak się ruszyć aczkolwiek plac zabaw fajny. Strasznie komary tną bo to blisko Wisły.

Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka

niech będzie że Wodnik Szuwarek, coś mi się kojarzy że 8-10 lat temu mieli inną nazwę ale muszę przyznać że knajpa w moim guście ,gdyby ktoś kiedyś wpadł na pomysł tam organizowania latem jednego czy dwóch tzw spotkań cyklicznych byłbym na każdym ,bo jakoś te bolki czy lolki do mnie nie przemawiają , byłem raz i zasnąłem na barze po dwóch czy trzech lampkach
oczywiście liczą się ludzie nie bar ale myślę że wszystkim tam by się spodobało

mariom222 pisze: gdyby ktoś kiedyś wpadł na pomysł tam organizowania latem jednego czy dwóch tzw spotkań cyklicznych byłbym na każdym

Jestem za

Szperalem w necie zeby znaleźć ten dom trumpa i znalazłem coś takiego...
https://m.facebook.com/Chata-Trapera-Pr ... ale2=pl_PL

nie wyglada to na kryjówkę wodnika szuwarka... chyba mamy dwie miejscówki

Dokładnie to Chata Trapera a Wodnik Szuwarek to kolejna knajpa

Faktycznie mówiliśmy o różnych miejscach. W Chacie nie byłem.

Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka

Jest jeszcze Jupiter i Pod 6.Jakieś 500m w stronę Jabłonna od Chaty Trapera.W obydwu place zabaw dla dzieci na powietrzu,parasole i grill.Pod 6 są niezłe wołowe hamburgery które sami robią oraz . . . . . ŚWIETNE CZESKIE PYYFKOOO.

psyho39 pisze:

mariom222 pisze: gdyby ktoś kiedyś wpadł na pomysł tam organizowania latem jednego czy dwóch tzw spotkań cyklicznych byłbym na każdym

Jestem za

Zdecydowanie za

Dodano po przerwie do tego postu:

Jest jeszcze Nad Stawem przy Modlińskiej kawałek za zjazdem w Aluzyjną.Duży plac zabaw dla dzieci,boisko do siatkówki,piwko i dobra rybka smażona.

nadwiślańskie klimaty zawsze aktualne

przeman40 pisze: Jest jeszcze Jupiter i Pod 6.Jakieś 500m w stronę Jabłonna od Chaty Trapera.W obydwu place zabaw dla dzieci na powietrzu,parasole i grill.Pod 6 są niezłe wołowe hamburgery które sami robią oraz . . . . . ŚWIETNE CZESKIE PYYFKOOO.

psyho39 pisze:

mariom222 pisze: gdyby ktoś kiedyś wpadł na pomysł tam organizowania latem jednego czy dwóch tzw spotkań cyklicznych byłbym na każdym

Jestem za

Zdecydowanie za

Dodano po przerwie do tego postu:

Jest jeszcze Nad Stawem przy Modlińskiej kawałek za zjazdem w Aluzyjną.Duży plac zabaw dla dzieci,boisko do siatkówki,piwko i dobra rybka smażona.

Tylko spotkanie trzeba kończyć przed wieczorem, bo tam są komary mutanty - nie reagują na żadne odstraszacze typu Autan itp. Byłem tam kiedyś w drodze powrotnej z wycieczki rowerowej i był dramat gorszy niż w kampinosie.

ale za to radocha taka jakbyś na mazurach balował

skopiowana z netu piosenka którą grałem kiedyś harcerzom jako instruktor

Tak niedługo miało przyjść
Potem długo miało być
Wymarzone, wyczekane, wyśpiewane
A gdy nadszedł wreszcie ten
Wymarzony pierwszy dzień
Nie wiedziałam jaki będzie dalej…
Siedem minut spóźnił się
Pociąg, który przywiózł mnie
A gdy namiot wreszcie stanął nad jeziorem
Zrozumiałam wtedy, że…
Coś mnie gryzie, coś mnie je
Nie zwracając na pogodę i na porę…


Lato! Z komarami, Lato! Swędzące bez przerwy
Lato! Z komarami, Lato! Komary, nerwy


Miał być spokój, miał być czas
Śpimy razem pierwszy raz
Na wakacjach, pod namiotem całkiem sami
Ważne przejścia miały być
Nasze noce, nasze dni
Zagubione gdzieś pomiędzy jeziorami
A więc witamina B, owadad itd.
A gdy walka w końcu
stała się koszmarem
Gdy zwijałem namiot swój
Wokół mnie komarów rój
Pobzykiwał turystyczne pieśni stare…

Miejsce na ognisko jest i komary można dymem wykurzyć ,a na miejscu są płyny na komary o pojemności 0,5l

Dodano po przerwie do tego postu:

Nad Stawem

Dodano po przerwie do tego postu:

Oczywiście o niskiej zawartości%