rowerzyści?

[ziabak]

takie mam nieśmiałe pytanie - są wśród Was rowerzyści? Niekoniecznie super zaangażowani robiący kilka tysięcy km w roku - ale tacy średnio zapaleni - lubiący przy odpowiedniej aurze w weekend śmignąć gdzieś na 2 kółkach

[Linf]

Jak miałem rower to czasem tak lubiłem śmignąć.

[Qazzy]

ja! ja! jaaa!

[ziabak]

o no to może jak śnieg pójdzie stąd to gdzieś się kiedyś zmówimy?

Linf - a Ty do tego momentu masz czas na zorganizowanie roweru

[Qazzy]

niech sobie śnieg idzie i będzie trochę cieplej i możesz mnie wyciągać
niestety w 2009 roku było bardzo słabiutko - pogoda dobra w tygodniu a w weekendy kicha, poza tym nienawidzę sam jeździć a nie bardzo miałem z kim (wiem, wiem: złej baletnicy... )
a 2008 rok to niestety odpuściłem ze względu na 4,5 miesiąca L4, taka mała przewrotka na rowerze

[Linf]

Linf - a Ty do tego momentu masz czas na zorganizowanie roweru

Do którego momentu Muszę go odszukać u rodziców w komórce o ile jeszcze tam jest więc może na wiosnę go sprowadzę do domu

[Majszczur]

To może i ja odkurzę dwa kółka
Troszku ostatnio zaniedbałam bicyclowe wypady z racji braku towarzystwa i jakiegoś draństwa co mi siedzi w kręgosłupie, ale może jak drania rozruszam to pójdzie precz...

[ziabak]

Do którego momentu Muszę go odszukać u rodziców w komórce o ile jeszcze tam jest więc może na wiosnę go sprowadzę do domu

do momentu pożegnania śniegu

To może i ja odkurzę dwa kółka

super! zbieramy ekipę

U mnie też było właśnie stanowczo za słabiutko w 2009 i już się ostro nastawiam, że w 2010 musi być lepiej

[Władek Pompka]

Też lubię się karnąć...i też muszę rower zorganizować.

[Hornet]

To ja też chętnie dołączę swoje 2 kółka...

[ziabak]

Rewelacja a ja się bałam, że nikt się nie skusi... no to teraz tylko czekamy na odwilż

[Hornet]

To może jakieś małe czary albo sabacik coby ta odwilż jak najszybciej przyszła?...

[ziabak]

no możemy coś odtańczyć na spotkaniu sobotnim

[Hornet]

To już się szykuje

[neptun]

To moze i ja wytargam swoj welocyped

[krasnal]

Mój bicykl czeka na rozpoczęcie sezonu -jak przyjdzie pora

może jakieś małe czary albo sabacik coby ta odwilż jak najszybciej przyszła

To jest akurat sprzeczne z moimi preferencjami ale to inna para kaloszy

[Linf]

To jest akurat sprzeczne z moimi preferencjami

to jakie Ty masz preferencje

[mlody_oska]

W zależności od planowanego dystansu i tempa takich wycieczek mogę zaproponować 3 pary kółek: ja, gusiek, oraz nasz syn Kacper

[neptun]

to jakie Ty masz preferencje

Az sam jestem ciekawy
Zresztą co my sie dopytujemy skoro napisał,że kalosze

[neptun]

Czyżby szykowała się konkurencja dla MK?

[Władek Pompka]

A gdzie będzie start???

Aha, dokąd będzie "wyprawa" ???

[mlody_oska]

Czyżby szykowała się konkurencja dla MK?

Bierzesz udział w Masie? My w tamtym roku pojechaliśmy jedną imprezę. Całkiem sympatyczna sprawa. Tym bardziej, że za uczestnictwo była przekazywana kasa. W tym przypadku na chorych na autyzm.

[neptun]

Bierzesz udział w Masie?

Niestety nie,ale mam kumpli,którzy jezdżą bądż jeżdzili

[Drottnar]

Póki mi roweru nie ukradli to byłem zapalonym rowerzystą. Niezależnie od pogody (w Belgii to nawet jak śnieg spadł) jeździłem do pracy na rowerku, na masy krytyczne comiesięczne i okazjonalne... a teraz mi bęben rośnie, bo nie mam kasy na nowy rowerek

[ziabak]

A gdzie będzie start???

Aha, dokąd będzie "wyprawa" ???

no to musimy wymyśleć i ustalić - jest wiele fajnych tras musimy się określić jakiej długości trasę wybierzemy, coby potem kogoś nie holować

[Badger]

ja z żoną i córką w "koszu" też byśmy się pisali na wycieczkę rowerową.

Ze swojej strony proponuję Czersk

[JPK]

Jak będzie znośnie ciepło to i ja mogę podrałować z Wami

[Majszczur]

Myślałam, że to zaproszenie tylko dla "starych" ale zaczyna wyglądać dość familijnie, więc spieszę dopisać i swoje pociechy - jedno jeszcze w foteliku, a drugie już na dwóch kółkach -tylko czy sześciolatka da radę ze starymi wyjadaczami, bo czuć powiew "profesjonalizmu" skoro odezwali się uczestnicy masy krytycznej

[mlody_oska]

MK, którą akurat jechaliśmy nie była wcale żadnym "profesjonalizmem". Przygotowana była tak, aby właśnie wszyscy i mali i duzi mogli wziąć w niej udział. Są oczywiście edycje nocne, długie itd., które na razie byłyby zbyt ekstremalne dla małego dziecka.
W sumie i tak można zrobić podział na wyprawy "family" (z dziećmi) jak i wyprawy, w których wyjadacze mogliby sobie polecieć bez "ogonów".
Jeśli temat zaskoczy, to byłoby fajnie.

[hermes]

Witam

Ja mam podejście gdzieś między quazzym a Drottnarem
tzn do wiosny 2009 mowili na mnie maniak.. potem połamałem rękę.. ( i nie na rowerze)
potem 2 miesiace szlabanu a w sumie dluzej i zapal gdzie wygasl..

chociaż jak ktoś tu wspomniał MK to zwykle zaliczam wszystkie w ciągu roku a w tym dopiero grudniową musiałem odpuścić bo kobieta na świeta wygoniła z domu
a co poniektórych tu obecnych tez tam widziałem ale palcami wytykać nie będę ;l)