cinek1916 pisze:Po głowie chodzi mi zmiana obsady w 540l na Oscary. Początkowo 6szt, potem 1 para + gibbiceps.
Z tego co czytam to ryby z charakterem do tego niezbyt problemowe. Najważniejsza przy nich jest bardzo wydajna filtracja (na co nie narzekam).
Czy macie jakieś doświadczenia z tymi rybami?
-- Wt lis 19, 2013 8:16 pm --
Naprawdę nikt ich nie hodował?
Skromnie tutaj w dziale o pielęgnicach, więc choć temat stary, napiszę co-nieco. Kilka ładnych lat temu miałam pawiookie, ale do tarła nie doszło (choć para dobrała się z czterech młodziutkich zakupionych egzemplarzy, mniej więcej po 1,5 roku już pływały razem i myślałam że tak jak łatwo poszło mi z zebrami, które hodowałam wczesniej, to i tutaj mogę spodziewać się narybku. Niestety- albo mają większe wymagania np pokarmowe (przyznaję, że może za rzadko dawałam im żywy pokarm, w przeciwienstwie do zebr). Temperatura w zbiorniku wynosiła w granicach 22-23 stopni C, akwarium 240L gdzie mieszkała tylko ta para (jeszcze nie całkiem wyrośnięta, miały około 20cm wielkości, może więej, a czytałam, że mogą osiągnąć wielkość prawie 40cm). Płeć rozpoznać jest ciężko, czytałam o różnyh sposobach, ale żadnego nie przytoczę, gdyż żaden nie był opisywany jako "pewny". Na pewno są strasznie agresywne, u mnie w zbiorniku, w którym wcześniej miałam dwie pary zebr (podzieliły sobie teren- "białe" jedną połowę a standardowe drugą- regularnie dohodziło do tarła), po zakupieniu 4-ech pawiookich w ciągu niespełna dwóch lat zostały dwie- najwidoczniej para, oraz dwa sumy z rodzaju
Pictus w dolnych strefach zbiornika. Obecnie przeglądając zdjęcia w sieci widzialam wiele odmian barwnych tych pielęgnic, ja akurat miałam standardy. Niestety długo się nimi nie cieszyłam- miałam je w sumie 4-5 lat, przez co wydaje mi się, że mogą być bardziej wymagające niż zebry (porównanie mam tylko z nimi i z ramirezemi, ale te drugie to małe pielęgniczki).
Z tego co jeszcze zaobserwowałam, kolor ich ciała się zmienia w trakcie rozwoju- jako ok. 5 cm-owe rybki miały kolor srebrno-bordowy, który z czasem ustąpił (choć zastanawia mnie teraz czy może nie miałam jednak mutacji barwnej o takim kolorku, który nie "podtrzymywany" odpowiednią karmą upodobnił się do standardu).
Z tego co wyczytałam, pielęgnice tego gatunku żyją w niewoli 10-15 lat (czasami 20, ale jest to rzadkość). Pełna nazwa gatunkowa to
Astronotus occelatus, znalazłam także stronę poświęconą w całości pawiookim:
http://www.pawiookie.pl/