poradźcie coś. Kupiłam kilka dni temu czwórkę Ramirezów. Jedna samiczka jest zupełnie szara, ledwo co się jej błyszczą neonowe plamki na ciele, nie ma nawet czerwonych oczu. Jest młodziutka, jeszcze nieduża, ale już zdolna do rozrodu - wczoraj składała ikrę w dołku. Martwię się, że wbrew słowom sprzedawcy ona się nie wybarwi i pozostanie takim "śledziem"; 3-centymetrowe maluchy Electric Blue świecą się przy niej jak jarzeniówki, nie mówiąc już o moich "starych" Ramirezach, które mam od miesięcy. (Nowy samiec też jest dość blady, ale on ma przynajmniej czerwonawe oczęta, pomarańczowy pyszczek i zaczątek czarnej plamki na obu bokach.) Mieliście taki przypadek jak ja z tą rybką? Czy trafił mi się po prostu trefny egzemplarz?
Fotki:


