240l. Skalary + ?

[ies]

Akwarium 240l. Pływa 6 skalarów. 2 powiedzmy, że dorosłe, sparowane i 4 dzieciaki max ze 3cm.
W akwarium mieszkają jeszcze kiryski sterbai i 2 zbrojniki niebieskie.
Postanowiłam coś tam dorzucuć, kupilam Akary z Maroni, bo lubię pielęgnice a te są mega łagodne. Miałam kiedyś te rybki więc wiem, że są płochliwe ale te osobniki co kupilam... są wyjątkowe. Nie można przed akwa głową skinąć bo uciekają z tempem światła, obijając się przy tym o wszystko napodkane na drodze. Generalnie dobrze im w akwa bo jak popatrze z daleka, kiedy one mnie nie widzą to pływają, wystarczy podejść - panika. Moje Akary które miałam kiedyś aż takimi dzikusami nie byly! Czasem jak siedze przed akwa i sie nie ruszam to nosa wychylą, ale generalnie siedzą pochowane. No i cóż... do rzeczy! Chyba je sprzedam/oddam.

Chcialabym ryby, które widać, że są. Nie musi mi ryba głupkowato pływać non stop przed nosem, lubię odserwować jak rybki mają "swoje życie" no ale nie takie wystrachane dzikusy. Dam im jeszcze pare dni, może się jeszcze ze mną oswoją a jeśli nie to out! No i teraz liczę na poradę.

Co dorzucić do skalarów? Liczę też na to, że za parę miesięcy będę mogła zmienić im domek na trochę większy.
Chciałabym coś z pielęgnic, dorastających tak jak te akary do +/- 10cm. Wiem, że to nie najlepszy pomysł łączenia skalarów z duzymi pielęgnicami ale może ma ktoś pomysł co jest równie łagodne, nie nieszczące jakoś bardzo roślin.
Najchętniej ameryka, ale jeśli nie miałyby jakiś znaczących wymagań co do parametów to może być i coś innego.

[Hooltayos]

Wybór masz potężny w Apistogrammach
tym bardziej że pasują ze skalarami.
Ja tam mam Peru + baenschi (Inca)

[ies]

Też o apisto pomyślałam, z tym, że jakoś nigdy mnie do nich nie "ciągnęło". Nie znam ryb z tej rodziny za bardzo, nigdy nie miałam, moja wiedza na ich temat jest bardzo ogólna. Wydaje mi się, że są to dość delikatne ryby, które potrzebują miekkiej wody (mogę się mylić). U mnie zwykła kranówa.
Lubię ryby łączące się w pary, a kojarzy mi się, że apisto trzyma się w haremach. No i małe są. Tzn wiem, że niektóre samce dorastają prawie do 10 cm, co prawda nigdy takiej nie widziałam i może dlatego kojarzy mi się, że są to drobne, delikatne rybki.

Mnie strasznie od dawna ciągnie do Pielęgnic Meeka. Wiem, że połączenie jej ze skalarami jest to kiepski wybór, szczególnie w 240l. Ale myśle, że może zaryzykuję? Jakieś maluchy, zanim dorosną trochę minie, przyzwyczają się. Słyszałam już nie raz o trzymaniu tych ryb razem. Docelowo byłaby 1 para Meeki i 2 pary Skalarów. Jeśli to naprawdę bardzo głupi pomysł i nawet nie ma co próbować to piszczie!
Akwarium od niedawna nie jest już roślinnym, są tam głównie korzenie a na nich microsorium... No właśnie czy Meeki nie opędzlowały by wszystkiego?

-- Pt gru 06, 2013 12:59 pm --

Nikt nic nie pisze, nie krzyczy, żeby nie łączyć Skalarów z Meekami... ale już sama sobie to wybiłam z głowy
A co myślicie o Pielęgniczce Boliwijskiej? Paramatry chyba ok, ze Skalarami spokojnie da radę. Muszę jeszcze poczytać, ale chyba trzymana parami. Wydaję mi się, że 2 pary skalarów + docelowo 1 para boliwijskiej byłoby ok. Co myślicie?

[Akwariusz]

Boliwijska może być, nie powinna być kłopotliwa. jedyny problem to zdobycie dobranej pary, identyfikacja płci nawet u dorosłych jest jak rzut monetą - 50% szansy. inne opcje to kakadu czy akarka N. anomala.
kranovita im nie straszna, mogą się w niej nawet rozmnażać.

mam ten sam dylemat, chciałbym nieco ożywić akwarium. miałem kakadu, ale je jakiś czas temu je oddałem. myślałem o akarkach, ale teraz zastanawiam się raczej nad jakimiś rybami ławicowymi - może H. bleheri albo brzanka Denissona. mniejszych (neony itp) raczej nie wpuszczę do dorosłych żaglowców.

[ies]

Dzięki Akwariusz za odpowiedź. Ja jednak pozostałam przy Akarach z Maronii, rybki się oswoiły i się pięknie prezentują, potrzebowały po prostu czasu. Dobrze żyją ze skalarami. Jestem z mojej obecnej obsady bardzo zadowolona