FAWA.pl

Szanowni!
Nurtuje mnie pytanie i wątpliwości targają. Otóż cudo podobne do tego http://sklep.doko.pl/pl/p/Mechaniczny-p ... S-MF1/1158 radośnie pobzykuje w czasie pracy. Gdyby bzyczały wszystkie, przeszedłbym nad tym do porządku dziennego, stwierdzając "ok. ten typ tak ma". Jednak jest małe ale. Bzyczy 1 (słownie: jeden), a 6 (słownie: sześćdziesiąt sześć i pół) nie bzyczy. I tu pytanie. Bać się już, czy jeszcze nie? Ubezpieczać kwaterę nie tylko od zalania, ale i od pożaru, czy jeszcze nie?
W sumie poza tym, że w nocy bzyczenie wkurza nic się nie dzieje, ale wolałbym nie obudzić się w kociołku belzebuba.

Mam idiotyczne taki sam programator .
Różnica w jest taka że mój milczy jak trup.
Więc chyba bym odłaczyła Twój dla zdrowia swojego i bliskich, psychicznego też

Chyba tak uczynię, choć pojęcie zdrowia psychicznego jest mi obce.

Moje wszystkie 3 "bzyczą" troszkę inne niż ten Twój.

To może z moim jest coś nie tak ?!

Miałem z siedem takich mechanicznych. Każdy prędzej czy później hałasował. Tylko elektroniczne.

Pisane z kalkulatora

Używam już czwarty z rzędu programator mechaniczny i na początku cicho funkcjonują, potem cykają jak zegarki, a po czasie słychać strzały. Po roku użytkowania chyba mechanizm się przepala gdyż czasowe pokrętło zamiera. Obecnie czwarty programator działa ponad 2 lata i jest ok. tylko gorący jak te poprzednie

Używam podobnych, co ciekawe wszystkie są ciche, te gdzie jest regulacja co pół godziny, ten z regulacją co 15 minut bzyczy. A że jest w szafce, to aż tak mi nie przeszkadza.

Gaber pisze: na początku cicho funkcjonują

Ale u mnie nówka sztuka bzyczy i trzeszczy.

marcinzabki29 pisze: co ciekawe wszystkie są ciche, te gdzie jest regulacja co pół godziny, ten z regulacją co 15 minut bzyczy

Pozostałe (te ciche) mam i takie, i takie.

Pozostaje jedno - taki się trafił.
Może zastąp go po prostu nowym, jest okazja - elektronicznym

Już dawno zastosowałbym elektroniki gdyby nie fakt, że po jakimś czasie od zaprogramowania pstrykały wraz z resetem.

Hm... A czym się różni elektronika od analogowego?

Ano pewnie tym, że jak prądu braknie to nie trzeba elektroników na nowo nastawiać.

Dodano po przerwie do tego postu:

Tutaj jest sporo o programatorach: http://fawa.pl/viewtopic.php?f=53&t=18104

Elektroniczne mają baterie która podtrzymuje ustawienia przy braku prądu.
Tak jak budziki na prąd, prąd wyłączą, a po włączeniu nie trzeba nic ustawiać, pod warunkiem, że taką baterie mają.

Co nie znaczy że są takie "super" Ja mam w sumie 4 i jeden co jakiś czas "strzela focha" i pokazuje głupoty, gaśnie i nic się nie wyświetla lub samoczynnie robi się reset.

No tak, w końcu to elektronika i czasami żyje własnym życiem
Ja używam analogowych, najgorzej przy zmianie czasu - prawie dziesięć sztuk do przestawienia. Z resztą przy elektronicznych jest to samo.

Elektroniki - przynajmniej co niektóre mają funkcję zmiany czasu z letniego na zimowy i odwrotnie

Ja mam elektroniczne 3szt. z wbudowanym akumulatorem i jeden z baterią. Jak narazie żaden focha nie strzela, a kosztowały mniej niż te mechaniczne

Ja też mam 2 takie same i też bzyczą , chociaż na początku nie bzyczały tylko po jakimś czasie.

No nic. Mam jeszcze jeden mechanik w zapasie. Poobserwuję bzykadło i jak mi podpadnie, to go w ep i do piachu.

________________________
Wysłane z tajnej skrzynki Alfonsa hrabiego Grzmirury.

Grzmirura pisze: ? Ubezpieczać kwaterę nie tylko od zalania, ale i od pożaru

Ubezpiecz od bzykania

________________________
Wysłane z tajnej skrzynki Alfonsa hrabiego Grzmirury.