Przedawkowanie EC - skutki i wnioski
: ndz cze 20, 2010 4:41 pm
Częściowo z winy mojego brata, a częściowo z mojej do akwa dostała się nadprogramowa dawka EC, trudno stwierdzić dokładnie ile, ale obstawiam ok. 50-100ml, czyli powiedzmy 20x zalecanej dawki
Do tego stało się to na początku weekendu, kiedy wyjechałem, więc nie było nawet szans na szybką podmianę wody.
Oto okoliczności, a teraz przejdźmy do części, na którą wszyscy czekają - efekty:
- woda stała się mleczna - to główny sygnał, że coś jest nie tak
- padły niektóre roślinki:
> rogatek się dosłownie ogołocił, zostały same sterczące patyczki
> wgłębka umocowana na kamieniach zbrązowiała, zmarniała i po prostu zdechła
> to samo stało się z mini pelią
> nurzaniec również zmarniał i wszystkie łodyżki z czasem zbrązowiały i się rozpadły
I w zasadzie z negatywnych efektów to tyle. Czas na pozytywy :
- pozbyłem się uciążliwych nitek - widać tylko trochę zbrązowiałych, martwych siedlisk głęboko między glonami, które teraz z pasją przeczesują krewety
- ekstremalna dawka nie wpłynęła negatywnie na inne rośliny i mchy (nawet te delikatne), bez zmian pozostały: subwasertang, cabomba, limnophila sessiflora, rotala, pistia, najas, bacopa, fisidens, creaping moss, milimeter moss.
- brak wpływu na ryby i krewetki, a wręcz przeciwnie - w tym okresie rozmnożyły mi się redki i gupiki...
I to tyle. Szczerze mówiąc, to nawet się cieszę z pomyłki
Chodzi oczywiście o unicestwienie nitek (na razie).
Trochę wgłębki i pelii się uratowało, więc odrośnie. Nurzaniec też już wypuszcza nowe pędy. Z rogatka jest chyba jeden mini pędzik, który mam nadzieję szybko zreprodukuje lasek.
Trochę też musiałem zmienić wystrój, bo nagle zrobiło się pusto, ale teraz jest chyba lepiej w sumie przesadziłem 2 rośliny (choć i tak wcześniej to chciałem zrobić, wypadek przyspieszył tylko tą decyzję).
Od feralnego dnia minął ok. tydzień. W sumie małymi podmianami wymieniłem ok.1/3 wody. Zaprzestałem stosować EC przez ten czas. Od wczoraj znów podaję 4ml (200l).
Wieczorem wrzucę zdjęcie i będzie można zobaczyć efekt przed i po
Reasumując, szczęście w nieszczęściu. Wiele złego się nie stało, a jakie bogate doświadczenie przybyło
Do tego stało się to na początku weekendu, kiedy wyjechałem, więc nie było nawet szans na szybką podmianę wody.
Oto okoliczności, a teraz przejdźmy do części, na którą wszyscy czekają - efekty:
- woda stała się mleczna - to główny sygnał, że coś jest nie tak
- padły niektóre roślinki:
> rogatek się dosłownie ogołocił, zostały same sterczące patyczki
> wgłębka umocowana na kamieniach zbrązowiała, zmarniała i po prostu zdechła
> to samo stało się z mini pelią
> nurzaniec również zmarniał i wszystkie łodyżki z czasem zbrązowiały i się rozpadły
I w zasadzie z negatywnych efektów to tyle. Czas na pozytywy :
- pozbyłem się uciążliwych nitek - widać tylko trochę zbrązowiałych, martwych siedlisk głęboko między glonami, które teraz z pasją przeczesują krewety
- ekstremalna dawka nie wpłynęła negatywnie na inne rośliny i mchy (nawet te delikatne), bez zmian pozostały: subwasertang, cabomba, limnophila sessiflora, rotala, pistia, najas, bacopa, fisidens, creaping moss, milimeter moss.
- brak wpływu na ryby i krewetki, a wręcz przeciwnie - w tym okresie rozmnożyły mi się redki i gupiki...
I to tyle. Szczerze mówiąc, to nawet się cieszę z pomyłki
Chodzi oczywiście o unicestwienie nitek (na razie).
Trochę wgłębki i pelii się uratowało, więc odrośnie. Nurzaniec też już wypuszcza nowe pędy. Z rogatka jest chyba jeden mini pędzik, który mam nadzieję szybko zreprodukuje lasek.
Trochę też musiałem zmienić wystrój, bo nagle zrobiło się pusto, ale teraz jest chyba lepiej w sumie przesadziłem 2 rośliny (choć i tak wcześniej to chciałem zrobić, wypadek przyspieszył tylko tą decyzję).
Od feralnego dnia minął ok. tydzień. W sumie małymi podmianami wymieniłem ok.1/3 wody. Zaprzestałem stosować EC przez ten czas. Od wczoraj znów podaję 4ml (200l).
Wieczorem wrzucę zdjęcie i będzie można zobaczyć efekt przed i po
Reasumując, szczęście w nieszczęściu. Wiele złego się nie stało, a jakie bogate doświadczenie przybyło