FAWA.pl

Prawdopodobnie samica skalara żaglowca (oraz jej odbicie w szybie bocznej akwarium):



Oraz ikra skalara tuż przed wykluciem się narybku:


I inna odmiana kolorystyczna:

Żaglowiec skalar pręgowany - samiec





Żaglowiec skalar dymny - samiec





Żaglowiec skalar pręgowany niebieski - młody osobnik





Żaglowiec skalar marmurkowy - samiec





Żaglowiec skalar marmurkowy długopłetwy - para (z lewej samica, z prawej samiec)

Mam takie pytanko - czy ten Marmurkowy to nie jest Koi?

marcinzabki29 pisze: ↑ndz mar 04, 2018 12:14 pm czy ten Marmurkowy to nie jest Koi?

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia . Spotkałem się z określeniem "koi" w stosunku do skalarów marmurkowych oraz gładkich z przebarwieniem w odcieniu żółtym lub pomarańczowym (żółtopomarańczowym) w górnej części głowy i grzbietu - ale nie jestem pewny czy właśnie tak ma wyglądać skalar koi ? Ja osobiście wszystkie mutacje tego typu (jak na ostatniej fotce) nazywam "marmurkowe", niezależnie od intensywności "ciapek" i koloru podstawowego. Ogólnie wydaje mi się, że ze względu na ogromną liczbę mutacji barwnych występujących u skalarów hodowlanych nie jesteśmy w stanie ujednolicić nazewnictwa poszczególnych form barwnych. Wszelkie nazwy biorą się z potrzeb handlowych - bo po prostu trzeba jakoś nazwać konkretną mutację barwną ryby żeby ją sprzedać - często jest to wybujała fantazja sprzedawcy . Wiem, że od kilku lat są konkursy skalarów i jakoś sobie radzą ze sklasyfikowaniem różnych form barwnych w odpowiednich grupach - z tego co pamiętam są to jednak kategorie bardzo ogólnie traktujące ubarwienie: "pręgowany", "gładki", "wzorzysty" i "inny".

Nie interesowałem się nigdy specjalnie nazewnictwem odmian skalarów i są to tylko moje przemyślenia - tak na szybko , ale jakby ktoś miał jakąś wiedzę na ten temat lub znał ciekawe źródło dotyczące zagadnienia to niech się pochwali - myślę, że przydadzą się takie informacje w tym temacie.

Zbyszek pisze: ↑ndz mar 04, 2018 5:58 amŻaglowiec skalar dymny - samiec

Zbyszek, jak jest zrobione to zdjęcie? A dokładniej: jak jest zrobione tło na tym zdjęciu?

Zdjęcia bardzo ładne, a ryby jeszcze ładniejsze.

Na stronie PKMD jest ciekawy artykuł Andrzeja Sieniawskiego na temat żaglowców - "Standaryzacja żaglowców":

http://pkmd.pl/standaryzacja-zaglowcow/

Lech-u pisze: ↑pn mar 05, 2018 8:25 am jak jest zrobione tło na tym zdjęciu?

Gdzieś powinienem mieć zdjęcia z tego jak robiłem to tło - postaram się je znaleźć i odpowiem na Twoje pytanie - może w innym temacie, żeby tu nie zaśmiecać .

Zbyszek pisze: ↑pn mar 05, 2018 8:41 amNa stronie PKMD jest ciekawy artykuł Andrzeja Sieniawskiego na temat żaglowców - "Standaryzacja żaglowców":

Dobry artykuł. Polecam.

Zbyszek pisze: ↑pn mar 05, 2018 8:41 amodpowiem na Twoje pytanie - może w innym temacie, żeby tu nie zaśmiecać .

No to czekam z niecierpliwością.

Zadałem pytanie odnośnie nazwy, gdyż sam jestem mało zorientowany co do nazw. Po prostu gdzieś, ktoś, mi powiedział, że to Koi i tego się trzymam. Aczkolwiek tak się zastanawiając - Marmurkowy - też jest pasującą nazwą.

Zbyszek pisze: ↑pn mar 05, 2018 8:41 amartykuł Andrzeja Sieniawskiego na temat żaglowców - "Standaryzacja żaglowców":

To skrótowy opis oceniania ryb na wystawach
oraz podział na grupy wystawowe

Skalary "Peru"

Dopiero kupione:



takie wyrośnięte:

Mam też skalara z "pogiętymi płetwami".
Nie wiem co mu jest.
Znaczy: jest zdrowy, nic mu nie dolega, ale ma takie pogięte płetwy:

Trochę wygląda jak potomek babci Lusi
Do takich "innych" zwierząt, bez względu na gatunek, zawsze mam większy sentyment

Karat pisze: ↑śr cze 27, 2018 12:34 pmDo takich "innych" zwierząt, bez względu na gatunek, zawsze mam większy sentyment

Ja też. Dlatego takiego pokurcza mam w swoich zbiorach.

Pokaż Uwagi moderatora

Poniższe pytanie odnosi się do postu przeniesionego do osobnej pozycji w Atlasie Fotograficznym Ryb FAWA: viewtopic.php?f=78&t=39005#p349735

Fajny.
Skąd go masz?

Ile taki odłowiony kosztuje?

Mam nadzieję,że będą to Leopoldi:-)Kupiłem je dzięki uprzejmości znajomego importera.

Dodano do tego postu po 23 dniach 21 godzinach 5 minutach 41 sekundach

Dwumiesięczne maluchy Pterophyllum Rio Nanay.

Twoje?

Super!

Maja bardzo klasyczne proporcje ciała.

Tak moje. Skalaromania trwa u mnie dalej

I jeszcze samiec z pokaźnym guzem na czole:

Fajnie wygląda to oświetlenie.

Imponująca narośł na czole

Dodano do tego postu po 4 dniach 8 godzinach 36 sekundach

Winter czy zechcesz pokazać jak wyrosły twoje Rio Nanay?

Daniel, ja już od dawna ich nie mam. Te zdjęcia były baaardzo historyczne - sprzed jakiś 10 lat.

Tapnięte

Szkoda bo to piękne ryby. Dziękuję za odpowiedź.

A były piękne. Ale chyba 200 l to dla nich jednak za mało. No, chyba, że się ma jedną dobrana parę.

Moje skalarki

Ten ostatni wielopaskowy wymiata.

Jak sobie radzić, gdy rodzice Skalary nie odchowują potomstwa.

Jeszcze raz się powtórzę- bardzo dobry film. Jest to bardzo dobry materiał dla osób próbujących odchować samodzielnie narybek bez udziału rodziców. Zastanawia mnie jednak, czy sytuacja związana np. ze zjadaniem ikry przez tarlaki występuje również w naturze i czy wtedy, również mówimy o utracie instynktu? Odpowiadając na pierwsze pytanie uważam, że tak. U młodych ryb świadczyć to może o braku doświadczenia, a u starszych o tym, że nie widzą one możliwości obrony ikry przed intruzami. Nie od dziś wiadomo, że natura rządzi się swoimi prawami i dlatego przetrwają tylko najsilniejsi. Chciałbym odnieść się do tego co napisałem wyżej i spróbować zrobić małe "porównanie" zachowań ryb w naturalnym i sztucznum (akwarium) środowisku. Mam kilka pytań dotyczących "zaniku instynktu rozrodczego". Czy parka prezentowana na filmie to hodowlane sztuki, czy f-ki? Od jak dawna się wycierają? Czy i ile dałeś im szans na samodzielną próbę odchowania młodych? Każdy gatunek ryby dąży do zachowania ciągłości gatunku ale w przypadku, gdy tarlaki czują, że z jakiegoś powodu np. gdy jest to zagrożenie płynące ze strony innych ryb, nie dadzą rady obronić ikry, to ją zjadają. Zastanawia mnie bardzo czy obserwując takie zachowania u ryb, faktycznie można mówić o utracie instynktu. Co o tym myślicie? Moim zdaniem takie zachowanie to jeden z jego elementów, który zależny jest od m.in. od omawianych wcześniej czynników a czy można mówić o jego utracie/zaniku, nie wiem i dlatego to pytanie zostawiam waszym dalszym rozważaniom...