Stłuczenie świetlówki nad akwarium - skutki, zagrożenia, przemyślenia

#1

Czy zdarzyło się Wam, że świetlówka nad akwarium została stłuczona? I szkło wpadło do akwarium?

Jak sobie poradziliście w takiej sytuacji?

Jaki to miało wpływ na życie w akwarium?
Jakie są zagrożenia?

Jak wyciągaliście potłuczone szkło?

Jak temu zapobiec?

Opiszcie, proszę swoje doświadczenia / przemyślenia w tej sprawie.

rudykot · #2

Ano... zdarzyło się. Większe kawałki pozbierałam ręcznie, mniejsze odmulaczem do dna + wysypywałam w akwarium dodatkową warstwę podłoża. Pierwszy raz w starym akwarium świetlówka pękła, ponieważ deszczownica mi się przesunęła i chlapnęła na nią... nagłe schłodzenie i kabuuum... drugi raz pękła mi świetlówka ponieważ elektrycy próbowali nadać wiadomość morsem całym blokiem... włączali i wyłączali światło w krótkich odstępach czasu...

#3

Klaudia, to dziwne. Moje świetlówki są systematycznie chlapane przez pielęgnice, które pod nimi grasują. I nic.

A morsa też się zdarza nadawać. I nic.

A jakiś wpływ na życie w zbiorniku zauważyłaś?

don_Vall · #4

U mnie nie zauważyłem żadnego wpływu rozbitej świetlówki na życie w akwarium. Niestety zbiłem ją przy wymianie - nie chciała zbyt łatwo wyjść z oprawki.

Krewetki karłowate przeżyły, filtrująca również a to chyba najwrażliwsze organizmy.

rudykot · #5

Posta pisałam w pracy w przerwie jak dzieci akurat leżakowały, więc użyłam sobie skrótu myślowego- zamiast słowa "świetlówka" powinnam napisać "żarówka"... ponieważ w 25 l. miałam i nadal mam zwykłą żarówkę (taka szklana bańka z żarnikiem w środeczku). Cóż.. jest ona mega awaryjna, przez wilgoć bardzo szybko się przepalają i generalnie dziwnie się zachowują (zdarza się malownicze "Kabum"). W dużym akwarium mam świetlówkę i tu od ponad 3 lat nic się nie działo.

don_Vall · #6

To zmienia całkiem postać rzeczy. Jedyną szkodą mogą być pocięte palce podczas prac w akwarium lub jakieś nieszczęścia dla zwierząt spowodowane gwałtownymi ruchami podczas pływania (rozcięcie). No i oczywiście są o wiele bardziej wrażliwe na różnice temperatur...

rudykot · #7

Jedyna szkoda to był chyba złamany kręgosłup u danio- coś tak mi się przypomina.

#8

rudykot pisze:edyna szkoda to był chyba złamany kręgosłup u danio-

O kurde! To ta żarówka musiała go nieźle przygnieść...

rudykot · #9

To raczej nie to.... danio są szalone. Przy zwykłym gmeraniu ręką po szybie w akwarium jeden sobie kręgosłup złamał wpływając z impetem w szybę. Podejrzewam, że wtedy przyczyna złamania była taka sama. Nie miał innych skaleczeń więc wykluczyłam żarówkę.

#10

Czyli związku ze stłuczoną żarówką nie zauważyłaś. To dobrze.

FAWA.pl