Witam.
Chciałbym się z Wami podzielić swoim jak narazie micro sukcesem, mianowicie moje dzikuski złożyły jajeczka. Zauważyłem dwa dni temu że samica wygląda bardzo kiepsko, i powiedziałem do żony że dziewczyna wygląda jak w połogu. Starając się zrobić jej dobre zdjęcie zauważyłem w tle że na korzeniu w ciemnej dziurze są jajeczka. Gdyby nie aparat w życiu bym tego nie zobaczył(chyba że któraś z córek dorwała by się do latarki i chciała sprawdzić reakcje rybek na światełko to też możliwe).
A oto rodzice:
Tata
Mama w połogu
Mama z prawie młodymi
Mam nadzieję że coś z tego będzie.
Apistogramma gephyra
-
- Zapaleniec
- Posty: 497
- Rejestracja: wt wrz 30, 2014 9:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Wawer
- Płeć:
-
- Maniak
- Posty: 703
- Rejestracja: sob gru 27, 2014 11:00 pm
- Lokalizacja: Piaseczno
- Na imię mam: Klaudia
- Płeć:
Apistogramma gephyra
Powodzenia i dawaj znac
-
- Maniak
- Posty: 746
- Rejestracja: pt gru 13, 2013 2:47 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Płn
- Płeć:
Apistogramma gephyra
No byłoby super gdyby coś wyszło. Przygotowany jakoś jesteś? Artemia i te sprawy?
-
- Zapaleniec
- Posty: 497
- Rejestracja: wt wrz 30, 2014 9:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Wawer
- Płeć:
Apistogramma gephyra
No i niestety nadzieja matką głupich. Wczoraj w nocy większości jajeczek już nie było, a dziś po południu żadnych jajek, albo rodzice zrobili sobie ucztę, albo filtr zrobił z nich miazgę. Prefiltr niby jest ale gąbeczka mogła by być gęstrza. Jak to zwykle bywa wcześniej czy później zmiany są konieczne. Niestety samcowi coś odbiło i gania teraz wszystkich i wszystko co się rusza(nawet rzucił się na liść który się poruszył), no i obawiam się o samice czy przetrwa tą jego agresje, bo wygląda to nieciekawie. Jedyny plus agresji takich kolorów to jeszcze nigdy nie miał.
-
- Maniak
- Posty: 746
- Rejestracja: pt gru 13, 2013 2:47 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Płn
- Płeć:
Apistogramma gephyra
Ikra by Ci się nie odkleiła. Zjedzone, ale to nie ostatnie ich tarło, jeszcze wszystko przed Tobą, a co do agresji to bądź czujny i reaguj prędko, nie raz się zdarzało, że ktoś z parki został zagoniony za mocno. Ja z reguły samca zamykałem na parę dni i mu przechodziło.