Lech-u pisze:marcinzabki29 pisze:Nie wiem jak mam sie pytać o te napowietrzanie
Poczekaj aż trafisz na znawcę tematu. Ja nie jestem specjalistą od napowietrzania poprzez napowietrzacze. Nie mam napowietrzacza.
Znawcą nie jestem, ale coś chyba o tym powiedzieć mogę.
Chyba niepotrzebnie Marcinie mieszasz zagadnienie napowietrzania z dokarmianiem roślinek za pomocą CO2.
Co do drugiej kwestii możesz wzorować się na Lechu. Ja nie daję w ogóle dwutlenku węgla więc się nie wypowiadam.
Natomiast napowietrzam. Szczególnie u pyszczaków to dla mnie obowiązkowe bo one są wrażliwe na niedotlenienie.
Więc u nich zastosowałem 3 sposoby:
1 - dysza Venturiego na cyrkulatorze (silny filtr wewnętrzny z rurką wystającą nad powierzchnię wody którą zasysa powietrze które następnie w zwężeniu dyszy jest mieszane z wodą - widać lecącą wodę z bąbelkami)
2 - deszczownia, która powoduje ruch wody na powierzchni (to wystarczałoby dla innych ryb ale pyski za bardziej tlenozerne)
3 - pompa powietrza (zwana dawniej brzęczykiem) która tłoczy powietrze do porowatego kamienia umieszczonego na dnie, przez co daje mi też fajny efekt wizualny.
Ta ostatnia metoda jest już mniej popularna dzięki możliwości zastosowania dysz napowietrzających na wylocie z kubełka lub filtra wewnętrznego a pompka to dodatkowe zużycie prądu.
Jak nie masz żadnego z powyższych to pozostaje ci dmuchać przez rurkę - to przy okazji też zasilisz CO2.