Z tego co mi wiadomo samice albo nie mają porów, albo mają fake- no, fałszywe.
Smok ma już bardzo widoczne zgrubienia, oraz pory, które taka slepota jak ja też bez problemu dostrzega.
Kropek podczas dzisiejszego oglądu wydał mi się nieco zmieniony - bardziej zaokrąglony w miejscu potencjalnych hemipenisów.
I dlatego ta lupa.
Te dwa gekony mam z odzysku. Smok nie mam pojęcia ile może mieć. Kropek wg porzedniego opiekuna ma nieco ponad rok.
Smok to 23 gramy, Kropek 15.
Jak go potraktowałaś lupką to pewnie wszystko jasne
Biedny....pewnie czul sie mocno skrępowany
Czytałam ze one zaokrąglają się nieomal z dnia na dzień
gdy przyjdzie ich pora
Kropek...10 gramów do dorosłości
A ktoś zforumowiczów posiada może piseka rasy buldog francuski - mam opcję dostać szczeniaka za free, ale zastanawiam się czy to nie jest za bardzo uciążliwa rasa pod względem chorób itd co myślicie?
Niestety po raz kolejny rozciął łapkę na szkłach po jakiś skur...ach, 1 raz też musiał mieć kołnierz.
Wcześniej mimo tego, że był już kilka razy zszywany wystarczyło powiedzieć "nie rusz", ale teraz łapka tak się zapaskudziła, że nie wyrabiał (pewnie z bólu).
Na szczęście już wszystko się goi.
Biedactwo, połaszcz ode mnie. Te kołnierze są straszne, ale nasza Zuzia bez tego też by dłubała. Ewentualnie jeszcze buty, tylko to w sumie da się zdjąć.
Fajerka i Tompoz zazdroszczę takiego dokoconego lokum. Ja mam jedną kicię, która niestety strasznie się boi wszystkiego i wszystkich, a do tego jest bardzo absorbująca. Myślę, że byłaby zazdrosna o innego zwierzaka. Były w planach dwa koty w domu rodzinnym, jak jeszcze jej nie było. Doszliśmy z rodziną do wniosku, że drugiego musimy sobie odpuścić. Teraz z braku puchatego, dorybiam mieszkanie
Jeden kot jest skupiony na właścicielu, od dwóch w górę - zajmują się bardziej sobą i masz trochę spokoju. No chyba, że wszystkie wpakują się do łóżka...
Moja o 4:30 biegała po mnie i przynosiła piłeczkę do łóżka. Jednej nocy, wyjątkowo atrakcyjna do zabawy okazała się moja stopa wystająca spod kołdry. Teraz trochę się zestarzała i coraz rzadziej myśli o nocnych psotach.
U nas jest masakra:
- Idris (najstarszy, czarno-biały) biega po sypialni skacząc nad naszymi głowami
- Aston (tricolor) opiera się o drzwi do sypialni tak żeby uderzyły o ścianę
- Orian (rudy) piłuje paszczę
- Obi (biały) skacze po meblach i piłuje paszczę
A w jakim są wieku? Moja ma tak około czterech lat (nie wiem ile dokładnie bo trafiła do nas jak już była dorosłym kotem). Pierwsze dwa lata były nie do zniesienia Każda noc to był dramat. Miauczenie, skakanie po głowie... a gdy już domownicy się obudzili to ona kładła się spać i nastawał spokój na pół dnia. Dzisiaj jak już rozrabia to po cichu. Nad ranem widać tylko skutki nocnych zabaw (np. powyciągane ciuchy ze wszystkich szuflad które udało się otworzyć)