Artemia micro, grindale. To możesz hodować w domu. Artemią po 24h już można karmić jak pamiętam.
Bardzo fajny temat, co prawda o bojownikach, był na forum innej ryby labiryntowej. Opisany dzień po dniu czym karmi się i jak
Wojtekxxx9 pisze:Artemia micro, grindale. To możesz hodować w domu. Artemią po 24h już można karmić jak pamiętam.
Bardzo fajny temat, co prawda o bojownikach, był na forum innej ryby labiryntowej. Opisany dzień po dniu czym karmi się i jak
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
No to super bo akurat mam Artemie ale jej nie hoduje bo pokój się zawali
Chyba nie nadgorliwość tylko w gorącej wodzie kąpany
Bo ja wychodzę z założenia, że tarło to obowiązek. Najpierw myślimy czy jesteśmy w stanie 100-200szt narybku wychować. Później czytamy czytamy czytamy. Przygotowujemy zbiornik tarliskowym, jedzenie zaczynamy hodować a na końcu dopuszczamy do tarła.
I zastanawiamy się gdzie wsadzic regał na 6x120l jak narybek podrośnie.
Ogromny wręcz. Znajoma miała kostkę 50cos litrów i jej się bojowniki rozmnożyły. 120sztuk.
Cały regał baniakow postawiła i jeszcze następne w planach. A jakoś nie widzę żeby handlarz tyle tego kupił i kilka razy dziennie chodził obok
Łe jaja se robie ;P Ryby młode moge oddać do hodowli, więc nie ma problemu.
Zachowam sobie parke/harem i założe u babci akwarium 80l to będzie akurat na parke ;p
Mi to dało do myślenia, jakoś nigdy się jeszcze nie zastanowiłam co się robi kiedy ryby postanowią sobie troche posfawolić...
Ojciec mojego partnera hodował kiedyś gurami z powodzeniem, nasłuchałam się o tym jaka to ciekawa ryba do obserwowania, jak samiec buduje gniazdo z bąbli i roślinności, pilnuje ikry. Jest postanowione gdzieś w dalszych planach większe akwarium z gurami właśnie. Nie zastanowiłam się co jeśli się uda je rozmnożyć. Jedyne co mi się w życiu rozmnożyło to myszki jak byłam małym smrodem, ryby to już inna bajka... Zoologiczne raczej nie przyjmują narybku.
Lena_Ned pisze:Mi to dało do myślenia, jakoś nigdy się jeszcze nie zastanowiłam co się robi kiedy ryby postanowią sobie troche posfawolić...
Ojciec mojego partnera hodował kiedyś gurami z powodzeniem, nasłuchałam się o tym jaka to ciekawa ryba do obserwowania, jak samiec buduje gniazdo z bąbli i roślinności, pilnuje ikry. Jest postanowione gdzieś w dalszych planach większe akwarium z gurami właśnie. Nie zastanowiłam się co jeśli się uda je rozmnożyć. Jedyne co mi się w życiu rozmnożyło to myszki jak byłam małym smrodem, ryby to już inna bajka... Zoologiczne raczej nie przyjmują narybku.