Dziś mała tragedia. Po upalnej nocy przyducha. Padły dwie samice gupika. Reszta żyje i po podmianie wody dziarsko pływa. Zwiększyłem przepływ w filtrach i wyciągnąłem wyloty na powierzchnię. Oby pomogło.
________________________
Wysłane z tajnej skrzynki Alfonsa hrabiego Grzmirury.
Dodano po przerwie do tego postu:
Ta noc bez strat. Uff...
Dodano po przerwie do tego postu:
Następny kwiat się szykuje. To ten szpikulec na pierwszym planie. Tym razem to nie Horemanka (ją widać kwitnącą z tyłu).
________________________
Wysłane z tajnej skrzynki Alfonsa hrabiego Grzmirury.
Dodano po przerwie do tego postu:
No i doopa
Janek Wiśniewski padł...
Dla (nie)zainteresowanych, to był pęd kwiatowy Aponogetona boiviniantusa. Dziś rano zauważyłem, że na odcinku około 10 cm zaczęła usychać łodyżka. Była miękka i nie chciała sztywno stać, ciągle pokładała się po wodzie. No i teraz pytanie. Za zimno mu było nad powierzchnią? Za sucho? Za mokro? LED-y (Aquael Slim) ją przypiekły?
Szkoda mi go, bo liczyłem, że uda mi się go z nasion rozmnożyć. To piękna roślina do dużego akwarium. A tu taki zonk
W kwestii akwariów - szykują się duuuże zmiany.
Czy konie mnie słyszą?