Zaprosiłem do baniaka 5 sztuk. Podziwiałem je kilkanaście minut. W tym czasie jeden (jedna) z nich nawiązał znajomość z wąkrotką; drugi (druga) pod skałką przycupnąwszy. Pozostałe czymś tam się zajęły.
To było tydzień temu. Od tamtej pory ze 3 razy w najdalszym kącie najmniejszej szczeliny mignęła mi noga, albo może i dwie tych wyalienowanych jednostek. Zero możliwości zobaczenia nawet jednej sztuki w całości.
Czy takie mają one zwyczaje, czy jest jakaś opcja wywabienia ich z czeluści aranżancji?
Nawet nie wiem czy bidulki głodne nie są, ani co by chciały zjeść bo za cholerę nie chcą współpracować.
Podpowiecie jak ugryźć temat?
Parafrazując dowcip: czym się różni mikro krab w baniaku od yeti? Yeti podobno ktoś kiedyś widział.
Totalnie aspołeczne Limnopilos Naiyanetri
-
- Bywalec
- Posty: 76
- Rejestracja: pn sty 29, 2018 12:37 pm
- Lokalizacja: Warszawa / Sadyba
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Totalnie aspołeczne Limnopilos Naiyanetri
Ostatnio zmieniony pt lut 16, 2018 9:49 pm przez YOeLL, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Moderator
- Posty: 393
- Rejestracja: czw maja 21, 2009 3:11 pm
- Telefon: 601250868
- Lokalizacja: 100Lica
- Na imię mam: poprosturysiek
- Płeć:
Totalnie aspołeczne Limnopilos Naiyanetri
Zasięgnięta wiadomość z forum "krewetki w akwarium": -porusza się jak pająk;
-jest nieśmiały;
-żyje w grupach;
-bardzo towarzyski wobec innych stworzeń;
- minimalny zbiornik od 10 litrów;
- najczęściej się chowa w mchach;
-są w 100% wodne, nie wychodzą na ląd, rozmnażają się w słodkiej wodzie, cykl rozwojowy nie został jeszcze w pełni poznany;
- rozmiar od 5 do 15 mm;
- występują w 3 podgatunkach w Tajlandii i ewentualnie części południowo-wschodniej Azji.
-jest nieśmiały;
-żyje w grupach;
-bardzo towarzyski wobec innych stworzeń;
- minimalny zbiornik od 10 litrów;
- najczęściej się chowa w mchach;
-są w 100% wodne, nie wychodzą na ląd, rozmnażają się w słodkiej wodzie, cykl rozwojowy nie został jeszcze w pełni poznany;
- rozmiar od 5 do 15 mm;
- występują w 3 podgatunkach w Tajlandii i ewentualnie części południowo-wschodniej Azji.
"WARSZAWA" T.Love (A Grochów się budzi z przepicia)
"Na zawsze i na wieczność" Wilki (Był chyba maj, Park na Grochowie)
"Na zawsze i na wieczność" Wilki (Był chyba maj, Park na Grochowie)
-
- Bywalec
- Posty: 76
- Rejestracja: pn sty 29, 2018 12:37 pm
- Lokalizacja: Warszawa / Sadyba
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Totalnie aspołeczne Limnopilos Naiyanetri
@Rysiek: Internety przejrzałem, ale "nieśmiałość" moich osobników mnie zaskakuje. Stąd nadzieja na info od kogoś kto ma z nimi styczność w praktyce.
Trudno, wychodzi na to że pozostaje mi wierzyć iż żyją i mają się dobrze
Trudno, wychodzi na to że pozostaje mi wierzyć iż żyją i mają się dobrze