Filtr wcześniej był zamontowany z deszczownicą ( jak widać na zdjęciu na początku wątku ) więc również wykluczam tą opcje. Teraz przy podmianie usunęłam deszczownice ( miałam wrażenie że nie napowietrza wystarczająco ).
Dodano do tego postu po 17 minutach 25 sekundach
Niestety nie mam żadnego zdjęcia wcześniejszego zbiornika. Ale był to prostokąt 25l i była w nim:
- Lampka ta sama
- kamienie tego samego typu
- żwir z tej samej firmy ( aquael )
- filtr pat mini ( teraz mam sobo, które sprzedają w sklepie flower fish, zdecydowałam się na niego bo miał deszczownice aby zminimalizować ruch wody )
- roślin brak
Nie był to najlepszy zbiornik ale funkcjonował tak rok bez żadnych testów i nic się nie działo. Pływał tam bojek razem z neonami, który po przeniesieniu do nowego akwarium niestety zdechł
. Zbiornik chciałam zmienić ponieważ oddałam neonki do domu rodziców a chciałam zostawić bojka i kupić krewety. Jak i zapragnęłam mieć kostkę a nie prostokątne akwarium. ( taka fantazja ).
No i zaczęła się klątwa umierających ryb. Napisze po raz kolejny. Nowe akwarium założyłam w grudniu, użyłam tego samego żwirku ( nowego tej samej firmy). Wszystko to samo + korzeń który już wyjęłam + liść z migdałecznika + gałęzatka. No i mój roczny bojek w nowych warunkach zdechł ( pomyślałam, że może popełniłam błąd przy wprowadzaniu go do nowego domu. Więc po jakimś czasie kupiłam kolejnego razem z krewetkami no i w ten oto sposób zdechły mi już 3 bojki zachowując się dokładnie tak samo. Wyjaśniając ( Pierwszy dzień - bardzo ruchliwa, ciekawa ryba jakby nic się nie działo, drugi dzień - odmowa spożywania pokarmów oraz bardzo mało ruchu, bardziej dryfowanie w akwarium w pozycji nieruchomej, dzień trzeci- śmierć ). U wszystkich było identycznie. Najciekawszy jest fakt że krewetki żyją i mają się nieźle więc o co chodzi z tymi rybami. Chce mieć bardzo bojka ale nie kupie ryby dopóki nie dojdę to tego co jest przyczyną tego wszystkiego.