Chyba Bóg mnie natchnął tymi rybkami...
To jedyne co mnie odciąga od problemów. A pojawiło się ich więcej niż mogłam kiedykolwiek przypuszczać.
Naprawdę, siadam tam, przed akwa, i wszystko znika. szkoda że nie mogę tak 24h/dobę....
pociecha z tych maluchów niezła.
To fajne hobby, naprawdę. Wciąga niesamowicie, uzależnia, zmusza do działania, a obecnie wolałabym znieruchomieć i przestać funkcjonować....nawet własne dziecko tak na mnie nie działa.
Dziękuję tym ludziom, którzy mnie zarazili szaleństwem Pewnie nigdy tego nie przeczytają...ale jednak.
dziękuję
-
- Bywalec
- Posty: 72
- Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
-
- Fanatyk
- Posty: 1458
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:06 am
- Lokalizacja: Warszawa - Praga
- Płeć:
Re: dziękuję
speedymika daj im linka to przeczytają
głowa do góry jutro będzie nowy ,lepszy dzień
ps. dzieci tak czasem działają ,zwłaszcza własne
głowa do góry jutro będzie nowy ,lepszy dzień
ps. dzieci tak czasem działają ,zwłaszcza własne
Adriana
-
- Arcymistrz
- Posty: 4346
- Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
- Lokalizacja: Warszawa -Bielany
- Na imię mam: Ilona
- Płeć:
Re: dziękuję
To prawda, akwarystyka potrafi dać pozytywnego kopa.
Głowa do góry.
PS. a mnie to znajomi klną za zarażenie akwarystyką
Głowa do góry.
PS. a mnie to znajomi klną za zarażenie akwarystyką