Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
-
- Fanatyk
- Posty: 1458
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:06 am
- Lokalizacja: Warszawa - Praga
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Idea słuszna, forma zbyt emocjonalna, nieskłaniająca do rzeczowej dyskusji. Taka sama, jaką się posługują osoby z antypsią fobią.
Btw - mam psa od 3 lat, spaceruję dzień w dzień bez smyczy i raz mi się zdarzyło, żeby się ktoś przyczepił. Bynajmniej nie straż miejska. Inny właściciel psa, prowadzonego non stop na smyczy, na zasadzie, że jak on prowadzi, bo nie panuje nad zwierzęciem, to ja też powinienem, żeby było sprawiedliwie Chociaż suka moja omija każde zwierzę szerokim łukiem.
Fobie i uprzedzenia różni ludzie mają, w tym właściciele psów. Jak można nazywać kogoś upośledzonym, tylko dlatego, ze zwierzęcia się boi? Strach ma źródła różne. Niektóre całkiem uzasadnione.
Btw - mam psa od 3 lat, spaceruję dzień w dzień bez smyczy i raz mi się zdarzyło, żeby się ktoś przyczepił. Bynajmniej nie straż miejska. Inny właściciel psa, prowadzonego non stop na smyczy, na zasadzie, że jak on prowadzi, bo nie panuje nad zwierzęciem, to ja też powinienem, żeby było sprawiedliwie Chociaż suka moja omija każde zwierzę szerokim łukiem.
Fobie i uprzedzenia różni ludzie mają, w tym właściciele psów. Jak można nazywać kogoś upośledzonym, tylko dlatego, ze zwierzęcia się boi? Strach ma źródła różne. Niektóre całkiem uzasadnione.
Ostatnio zmieniony pn maja 16, 2011 10:01 pm przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Fanatyk
- Posty: 1449
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Nie dalej jak tydzień temu, przechodziłem obok jakiegos chyba kaukaskiego psa czy coś takiego.
Bydlę o mały włos nie odgryzło mi ręki.
Starsza kobieta, która go prowadziła rozpoczęła z tym bydlakiem tępy dialog w stylu: "co ty Czaruś chcesz Pana sąsiada gryźć"? I tym podobne.
Jak biegam te małe burki też do mnie startują, omijam je grzecznie.
Każdy pies powinien mieć odpowiedzialnego właściciela, smycz i kaganiec. Koniec.
Bydlę o mały włos nie odgryzło mi ręki.
Starsza kobieta, która go prowadziła rozpoczęła z tym bydlakiem tępy dialog w stylu: "co ty Czaruś chcesz Pana sąsiada gryźć"? I tym podobne.
Jak biegam te małe burki też do mnie startują, omijam je grzecznie.
Każdy pies powinien mieć odpowiedzialnego właściciela, smycz i kaganiec. Koniec.
Ostatnio zmieniony pn maja 16, 2011 11:11 pm przez Władek Pompka, łącznie zmieniany 1 raz.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Jo. Żeby sugerować komuś, że powinien się leczyć z fobii, należałoby zacząć od zmiany mentalności samych właścicieli psów. Póki co - sam się czasami psów boję mimo pozytywnego nastawienia. Nie pilnują właściciele zwierzaków i tyle. Niektórzy sobie stoją, plotkują, a psy biegają bez kontroli hen hen, zdarza się, że rzucają się w pogoń za biegającymi czy cyklistami i nie ma co liczyć na przeprosiny czy kulturalną dyskusję. Często właściciele psiów prezentują postawę roszczeniowo-zaczepno-obronną i robią niedźwiedzią przysługę psiarzom i psom ogólnie. Niechęć do zwierzaków narasta, odpowiedzialność zbiorowa obowiązuje i potem zbieram opierdziel za coś, czego nie robię. Np. za to, że psiarze nie sprzątają, pomimo tego, ze osobiście sprzątam i nie popieram brudasów. Pojawiają się też komentarze, że jak się chce mieć psa, to na wieś się wyprowadzić. Może w odpowiedzi na czyjś argument, że jak się człowiek boi, niech się na bezludną wyspę przeniesie.
Ostatnio zmieniony pn maja 16, 2011 11:37 pm przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zapaleniec
- Posty: 393
- Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Byłam świadkiem przypadku, jak grzeczny - zdawać by się mogło - malutki pudelek, postępujący za swoją Panią krok w krok, być może nawet na smyczy (nie pamiętam), obwąchując przechodzącą tuż obok (bo ścisk był) inną Panią, złapał ją zębami za kostkę. Niezbyt mocno, ale jednak. A pomyślałby kto, niewinna owieczka. ;P
Jestem za tym, żeby było więcej miejsc (jakieś psie place zabaw np.) gdzie psy mogłyby się wybiegać bez smyczy i kagańca, w mieście jednak powinny być przynajmniej na smyczy (jeśli nie w kagańcu).
Jestem również za wysokim podatkiem za psa w mieście. A z pieniędzy uzyskanych w ten sposób - niech zostaną wynajęci sprzątacze psich kup z trawników. Wiele ludzi nie ma pracy. W ten sposób właściciele nie będą musieli sprzątać - żeby nie było tak niesprawiedliwie, że ten sprząta a ten nie. Wszyscy płacą więcej, nikt sprzątać nie musi, jest praca dla Sprzątaczy.
Lol. Bo przecież całe społeczeństwo się nigdy sprzątać nie nauczy. Zawsze będą to robiły tylko jednostki.
Jestem za tym, żeby było więcej miejsc (jakieś psie place zabaw np.) gdzie psy mogłyby się wybiegać bez smyczy i kagańca, w mieście jednak powinny być przynajmniej na smyczy (jeśli nie w kagańcu).
Jestem również za wysokim podatkiem za psa w mieście. A z pieniędzy uzyskanych w ten sposób - niech zostaną wynajęci sprzątacze psich kup z trawników. Wiele ludzi nie ma pracy. W ten sposób właściciele nie będą musieli sprzątać - żeby nie było tak niesprawiedliwie, że ten sprząta a ten nie. Wszyscy płacą więcej, nikt sprzątać nie musi, jest praca dla Sprzątaczy.
Lol. Bo przecież całe społeczeństwo się nigdy sprzątać nie nauczy. Zawsze będą to robiły tylko jednostki.
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
No. To trzeba jeszcze utrwalać postawę "płacę podatki, więc niech za mnie robią". Na tej zasadzie można śmiecić na ulicach, bo przecież dozorca ma psi obowiązek iść za Tobą i zamiatać.
Nie mam kasy na wysokie podatki. Wolę sam posprzątać, kasę zainwestować we własne zwierzęta, nie opłacać dla kogoś niewychowanego sprzątaczy. I wolę nie myśleć, jak zmieniłaby się populacja psów schroniskowych, gdyby nałożono wysokie podatki.
Niech Ci, którzy nie sprzątają, płacą kary i kasa będzie na sprzątanie za tych, którzy nie mają nawyku.
Nie mam kasy na wysokie podatki. Wolę sam posprzątać, kasę zainwestować we własne zwierzęta, nie opłacać dla kogoś niewychowanego sprzątaczy. I wolę nie myśleć, jak zmieniłaby się populacja psów schroniskowych, gdyby nałożono wysokie podatki.
Niech Ci, którzy nie sprzątają, płacą kary i kasa będzie na sprzątanie za tych, którzy nie mają nawyku.
Ostatnio zmieniony wt maja 17, 2011 12:26 pm przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Fanatyk
- Posty: 1449
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Musiałbyś mieć armię policjantów i strażników, którzy wyłącznie czailiby się na właścicieli srających wszędzie psów.Dein pisze:Niech Ci, którzy nie sprzątają, płacą kary i kasa będzie na sprzątanie za tych, którzy nie mają nawyku.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
-
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 5:22 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Ale tylko nieuchronność kary jest skuteczna a nie jej wysokość...
-
- Arcymistrz
- Posty: 4346
- Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
- Lokalizacja: Warszawa -Bielany
- Na imię mam: Ilona
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Podwyższenie podatków to absurd! Mamy trzy psy - 19, 5 i 3-letniego. Zawsze sprzątamy. Wszystkie psy po przejściach i z adopcji. Większe podatki to jedynie droga do wiekszego przepełnienia schronisk. Bo niestety zwierzęta same w sobie to i tak duże koszta - szczepienia, badania kontrolne, żywienie itp. Nie mówiąc o innych kosztach. U nas jak jeden złapie jakieś zaziębienie, to za dwa dni mają je wszystkie trzy.
Wiadomo łatwiej "ukarać" wszystkich niż łapać winnych. Ale dlaczego? U nas na podwórku często przesiaduje sobie patrol policji, gdyby ruszyli tyłki zamiat popijać colę na ławeczce, to może zobaczyliby nie sprzątających opiekunów psów kilka kroków dalej?
Wiadomo łatwiej "ukarać" wszystkich niż łapać winnych. Ale dlaczego? U nas na podwórku często przesiaduje sobie patrol policji, gdyby ruszyli tyłki zamiat popijać colę na ławeczce, to może zobaczyliby nie sprzątających opiekunów psów kilka kroków dalej?
-
- Fanatyk
- Posty: 1449
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
a podpisujecie petycję? Jak w tytule wątku??? Tak się tylko pytam, z ciekawości, bo ja nie mam żadnego psa.saintpaulia pisze:Podwyższenie podatków to absurd! Mamy trzy psy - 19, 5 i 3-letniego. Zawsze sprzątamy. Wszystkie psy po przejściach i z adopcji. Większe podatki to jedynie droga do wiekszego przepełnienia schronisk. Bo niestety zwierzęta same w sobie to i tak duże koszta - szczepienia, badania kontrolne, żywienie itp. Nie mówiąc o innych kosztach. U nas jak jeden złapie jakieś zaziębienie, to za dwa dni mają je wszystkie trzy.
Wiadomo łatwiej "ukarać" wszystkich niż łapać winnych. Ale dlaczego? U nas na podwórku często przesiaduje sobie patrol policji, gdyby ruszyli tyłki zamiat popijać colę na ławeczce, to może zobaczyliby nie sprzątających opiekunów psów kilka kroków dalej?
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4346
- Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
- Lokalizacja: Warszawa -Bielany
- Na imię mam: Ilona
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Nie podpisuję, bo nie jest to dla mnie rzeczowe i składne.
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Niep. Wystarczyłoby, gdyby ci, którzy już są, zajmowali się tym chociaż przy okazji rutynowego patrolu. Nie chodzi, żeby wyłapać każdą możliwą kupę na gorącym uczynku. Wysoki mandat wystarczy dla niektórych raz w życiu. Niektórym wręcz wystarczyłoby pouczenie dać, żeby dotarło, że ktoś się tym zajmuje i egzekwuje przepisy, nie tylko się czepia z nudów, bo psów nie lubi.Władek Pompka pisze:Musiałbyś mieć armię policjantów i strażników, którzy wyłącznie czailiby się na właścicieli srających wszędzie psów.Dein pisze:Niech Ci, którzy nie sprzątają, płacą kary i kasa będzie na sprzątanie za tych, którzy nie mają nawyku.
Poza tym ludzie niemundurowi też już mają dość gówien i coraz śmielej domagają się sprzątania, I coraz śmielej straż miejską wzywają, kiedy im się coś nie podoba. Miałem psa w dzieciństwie i mam teraz. Kiedyś się z reguły nie sprzątało, teraz jest dyskomfort, kiedy się nie posprząta, a sam fakt, że niektóry fatygują, żeby chociaż udawać że sprzątają, oznacza tyle, że ludzi da się zmienić przy odrobinie konsekwencji. Sposób myślenia zmienić na temat własnej odpowiedzialności.
Straż miejska nie ma na głowie giga obowiązków ciężkiej wagi. Nie trzeba mnożyć posad.
Ja mieszkam w dzikiej obyczajowo okolicy. Straż miejska i patrole policji są widoczne, bo niespokojnie jest, dużo ludzi z marginesu i bezczynnej młodzieży sfrustrowanej. Policja faktycznie ma co robić, straż miejska głównie karteluszki do niepoprawnie parkujących kierowców wypełnia i wpycha za wycieraczki. Bardzo to potrzebne, bo samochody stojące na chodniku w połączeniu z kupami, to już tor przeszkód level 2. Ale jak robią to, to już nic innego. Pies może im narobić pod nosem, człowiek bezstresowo odchodzi, strażnik samochód ze wszystkich stron ogląda piąty raz.
Propozycje wysokich podatków drażnią mnie o tyle, że w Polsce wszyscy się skarżą na złodziejskie podatki, ale każdy jest pierwszy, żeby obligatoryjnie i grupowo obciążać innych finansowo bez weryfikacji, czy ktoś zasłużył czy nie zasłużył, żeby z niego zdzierać. Na tej zasadzie można nałożyć podatki na każdego, bo część ludzi śmieci, syfi, przeklina, maże mury, zastawia chodnik samochodem, demoluje przystanki, pije i dzieci bije. Zawsze się znajdzie jakaś rzecz, która nas z tymi osobnikami łączy i w imię tej cechy wspólnej można żądać zastosowania odpowiedzialności zbiorowej. Płaćmy wszyscy do wspólnej kasy jeszcze więcej, na wszystko osobno, narzekajmy, że z nas zdzierają, a poprawy i tak nie będzie widać, bo kto ma żula za skórą, nie przejmie się tym, że koszta jego wybryków pokrywa solidarnie zbiorowość. Za to gdyby mu przyszło osobiście zapłacić raz, drugi, trzeci mandat w wysokości połowy pensji czy zasiłku, może by dostrzegł własny interes w sprzątaniu po sobie i przestał frajerów szukać gotowych na zrzutkę dla swiętego spokoju.
Ostatnio zmieniony śr maja 18, 2011 12:45 am przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Fanatyk
- Posty: 1449
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Piszesz dużo, obficie.Dein pisze:Władek Pompka pisze:Ja mieszkam w dzikiej obyczajowo okolicy. Straż miejska i patrole policji są widoczne, bo niespokojnie jest, dużo ludzi z marginesu i bezczynnej młodzieży sfrustrowanej.Dein pisze:Niech Ci, którzy nie sprzątają, płacą kary i kasa będzie na sprzątanie za tych, którzy nie mają nawyku.
Za to gdyby mu przyszło osobiście zapłacić raz, drugi, trzeci mandat w wysokości połowy pensji czy zasiłku, może by dostrzegł własny interes w sprzątaniu po sobie i przestał frajerów szukać gotowych na zrzutkę dla swiętego spokoju.
Ja zostawiłem tylko dwa akapity Twojej wypowiedzi. Przemyśl sprawę jeszcze raz, możesz utrzymać ten sam tok myślowy.
Liczę, że dojdziesz do właściwych wniosków.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Niep. Nie będę się nadwerężał i zgadywał, co uważasz za właściwe wnioski, o Zwięźlepiszący. Chesz, to te wnioski wyartykułuj, nie chcesz, to przecież nikt się nie domaga.
-
- Fanatyk
- Posty: 1449
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Co znaczy Niep. ?Dein pisze:Niep. Nie będę się nadwerężał i zgadywał, co uważasz za właściwe wnioski, o Zwięźlepiszący. Chesz, to te wnioski wyartykułuj, nie chcesz, to przecież nikt się nie domaga.
Pozostań w swoim przekonaniu.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Dziękuję za przyzwolenie.
"Niep" to takie "nie" osoby, która źle się czuje w krótkich formach i chociaż literkę sobie doda.
"Niep" to takie "nie" osoby, która źle się czuje w krótkich formach i chociaż literkę sobie doda.
-
- Fanatyk
- Posty: 1449
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Przyzwolenie ? Dodawanie literek? Normalnie napisałbym, że coś kręcisz, teraz napiszę Dobranoc.Dein pisze:Dziękuję za przyzwolenie.
"Niep" to takie "nie" osoby, która źle się czuje w krótkich formach i chociaż literkę sobie doda.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
-
- Zapaleniec
- Posty: 393
- Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Petycja , jeśli się zgadzasz to podpisz
Ja tam z zawsze przyjemnością czytam posty Forumowiczów, i te zwięzłe, i te rozlazłe. Sama miewam tendencje do rozlazłego pisania, i to nie zawsze z głową, nie zawsze "gramatycznie" i nie zawsze piękną polszczyzną, za to często z emocjami. Prawdopodobnie mam zadatki na EMO. ;P
Od petycji do kupy, a skoro może być rozmowa o kupie, to czemu by nie wspomnieć o siuśkach? ;P
Taką oto wspaniałą wywieszkę zdybałam za szybą pewnego sklepu z lampami na Alei Niepodległości:
http://i673.photobucket.com/albums/vv91 ... a/siki.jpg
(na górze i na dole napisiki: "inaczej nie działa". ;P)
Owszem, ściana sklepu jest ciągle podsikiwana, aż widać zacieki. Komuś widać bardzo to przeszkadza.
A pośrednio do tematu o tym, czy prowadzać na smyczy, czy nie, i dla śmiechu - widziałam parę dni temu na Polu Mokotowskim matkę z dwójką około trzyletnich dziewczynek, były to bliźniaczki. Tak samo ubrane, i - na smyczach. Mama prowadziła je na dość krótkich smyczach przyczepionych do małych plecaczków, które dzieci miały założone. *o*
To się nazywa - krótko trzymać. ;P
Petycji nie podpisuję, pal sześć w jakiej jest formie (wystarczy mi przeczytać myśl przewodnią -czy jestem za zniesieniem(...) - a dlaczego to już sobie sama mogę swoje własne argumenty wynaleźć) - ale choćby dlatego:
chodziłam kiedyś po ulicy z fretką na smyczy, i razu pewnego podbiegł nieduży pies, niegroźny dla człowieka, ale z instynktem łowieckim. Ledwie ją zdążyłam na ręce złapać. Trauma na resztę życia. ;P
..
Od petycji do kupy, a skoro może być rozmowa o kupie, to czemu by nie wspomnieć o siuśkach? ;P
Taką oto wspaniałą wywieszkę zdybałam za szybą pewnego sklepu z lampami na Alei Niepodległości:
http://i673.photobucket.com/albums/vv91 ... a/siki.jpg
(na górze i na dole napisiki: "inaczej nie działa". ;P)
Owszem, ściana sklepu jest ciągle podsikiwana, aż widać zacieki. Komuś widać bardzo to przeszkadza.
A pośrednio do tematu o tym, czy prowadzać na smyczy, czy nie, i dla śmiechu - widziałam parę dni temu na Polu Mokotowskim matkę z dwójką około trzyletnich dziewczynek, były to bliźniaczki. Tak samo ubrane, i - na smyczach. Mama prowadziła je na dość krótkich smyczach przyczepionych do małych plecaczków, które dzieci miały założone. *o*
To się nazywa - krótko trzymać. ;P
Petycji nie podpisuję, pal sześć w jakiej jest formie (wystarczy mi przeczytać myśl przewodnią -czy jestem za zniesieniem(...) - a dlaczego to już sobie sama mogę swoje własne argumenty wynaleźć) - ale choćby dlatego:
chodziłam kiedyś po ulicy z fretką na smyczy, i razu pewnego podbiegł nieduży pies, niegroźny dla człowieka, ale z instynktem łowieckim. Ledwie ją zdążyłam na ręce złapać. Trauma na resztę życia. ;P
..