Dla spostrzegawczych... ;)

Jeśli chcesz porozmawiać o akwarium i jego mieszkańcach, powymieniać się doświadczeniami, opisać swoje przygody, PISZ! Wszystko o akwarystyce.
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#31

Post autor: falco »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Lech-u - nie tylko Ty... ;)

Dzisiaj nie bez walki i po zdemolowaniu Rogatej udało mi się w końcu złapać Barwną Mamusię i przy zgaszonym świetle wpuścić do Mrocznej.
Z "pewną, taką nieśmiałością" a co tu dużo mówić sporą obawą obserwowałem zachowanie Pana B, ale... zaskoczył mnie baaardzo pozytywnie. Dosłownie w 2 susach, choć dzieliła ich odległość całego baniaczka doskoczył do swej dawno nie widzianej wybranki i jak gdyby nigdy nic obsypał gorącymi całusami i w namiętnych latynoskich kocich ruchach, nabierając meksykańskiej czerwieni zaczął obtańcowywać... :hug:

Choć kobiety pamiętliwe są, to Pani B, (chyba) puściła w niepamięć "za słoną zupę" i nabierając równie intensywnych pąsów (o)ddała się dalszym zalotom, skrywając z kochankiem, mężem i ojcem w jednym w ulubionym domku schadzek... :oops:

Młokosy z typową dla nastolatków zwisającą ignorancją olały sprawę, że stara wróciła na chatę a Matka zachowując kamienną, choć podkreśloną mocną czerwienią twarzą (vel pyskiem) udała, że nic sobie z zachowania lekkoduchów nie robi...

Obecnie zdawać by się mogło, że oboje starzy dobrze znają słowa pewnej piosenki Kazika: "...gdy nie ma..." :twisted:

P.S. Żyjąc w przymusowym odosobnieniu, zarówno samiec jak i samica nie nabierały tak intensywnych barw jak teraz, to przepiękny widok - ryba w pełnej krasie kolorów... :shock:

CDN...?


edycja:
I jakaż zmiana akcji... po kilkunastu minutach oboje rodzice, zaczęli... wyłapywać małe Barwniaczki i albo je przenoszą do swojego gniazdka (po każdej łapance każde wraca do "domku") albo co chyba jest bardziej prawdopodobne zaczynają... zjadać własne pociechy.

Przyroda zawsze rządzi się własnymi prawami, precz z ludzkimi rękami!
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...

Dein

Dla spostrzegawczych... ;)

#32

Post autor: Dein »

Robią miejsce na nowe dzieci.
Dziwne te ryby.
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#33

Post autor: falco »

Też tak podejrzewam, aczkolwiek jestem zaskoczony, bo to ryby znane z opiekuńczości. Jestem niemal pewny, że samica zaczęła zjadać młode po dłuższym odosobnieniu, jako "cudze". Nie było jednak wyboru, bo gdybym jej nie odłowił, to samiec mógł ją zabić, wyglądała już bardzo słabo z poszarpanymi płetwami. Po odłowieniu płetwy się zrosły, nabrała barw, ale wszystko, to kosztem... własnych dzieci.
Zaskoczyło mnie jednak, że samiec ślepo za nią podążył, nie broniąc dzieciaków, którymi wcześniej tak niesamowicie i troskliwie się zajmował.

Jak do tej pory zostało raptem parę sztuk, może się uchowają...
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#34

Post autor: Lech-u »

falco pisze:Jak do tej pory zostało raptem parę sztuk, może się uchowają...
Ale tylko "bez starych". Inaczej będą śniadaniem i to bardzo szybko.

Podobno jak te ryby poczują zagrożenie większe od tego z jakim mogą sobie poradzić (np. inna ryba w okolicy) to zżerają młode, bo czują, że i tak nie mają szans. Pewnie tak było i u Ciebie.
Stres je "zjadł"
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#35

Post autor: falco »

Bardzo możliwe, w końcu to tylko i aż przyroda. Choć z jednej strony żal mi podchowanych Barwniaczków, to z drugiej mam na co dzień zaskakujące wydarzenia, które uwielbiam obserwować.

Kolejną zmianą jest zarzucenie hobby antyskoczka przez Pana B, od momentu powrotu Pani B.
Zapewne jak to w życiu bywa, Pani B rzuciła kąśliwy tekst, że "albo Ja albo Twoje głupie i niebezpieczne hobby". Pantoflarz.
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#36

Post autor: Lech-u »

falco pisze:Pantoflarz.
Facet. To przyroda. Płeć męska zrobi wiele, jeśli ma w perspektywie ciupcianie z płcią piękną. Nawet jeśli to jest bardzo oddalone w czasie i ledwie możliwe. Wtedy robi się pantoflarz. Przyroda.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Re: Dla spostrzegawczych... ;)

#37

Post autor: falco »

Lech-u pisze:Płeć męska zrobi wiele, jeśli ma w perspektywie ciupcianie z płcią piękną.
Wbrew pozorom działa to również w drugą stronę, tylko, że... Paniom "wstyd" się przyznać... 8)
Tak czy siak, masz rację, nie od dziś wiadomo, że cały świat kręci się wokół... obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć

-- 6 sty 2014, o 22:36 --

Sytuacja zdaje się powtarzać i to w każdym z 3 aspektów, czyli...
- z narybku został jedynak (chyba tak samo było u Drottnara?),
- nowa ikra złożona w tym samym miejscu (domek schadzek),
- na nowo zaczęły się walki pomiędzy rodzicami.

O ile to ostatnie obfituje w niesamowicie ostre kolory ryb, że można tylko patrzeć i podziwiać pędzel matki natury, o tyle strasznie, że ryby znów robią sobie krzywdę. :( Na razie pojedynki kończą się remisem, żadne z rodziców nie odpuszcza i nie daje się odgonić od miejsca, gdzie jest ikra, ale pewnie samica znów zostanie pobita, w końcu jest znacznie mniejsza.

Sam nie wiem co zrobić, wpuścić kolejną samicę, oddać, nie wiem. :( Wiem, że na każdorazowe odławianie samicy nie będę się porywał, bo to błędne koło. Ech...

Co doradzicie?
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#38

Post autor: Lech-u »

falco pisze:Co doradzicie?
Dodatkowe schronienie dla ryb. Każde znajdzie swoje miejsce.
Zakładam, że nie chcesz hodować tych ryb (w znaczeniu masowego rozmnażania i być może sprzedaży nadwyżki).
Czyli: jak podchodzą to tarła - to fajnie. Masz młode - super. Któreś przeżyje - rewelacja.

Ja miałem podobną jazdę kilka lat temu. Wyluzowałem, bo można było ocipieć odławiając co chwilę (prawie co tydzień) jedną z ryb. Dorzuciłem kilka jeszcze osobników i każde znalazło swoje miejsce w szeregu.

A błędne koło się toczyło...
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#39

Post autor: falco »

Z narybkiem mam podejście dokładnie takie jak opisałeś, choć bardzo żałuję, że z 1 długo utrzymanego miotu po tak troskliwiej opiece ostał się (i nie jest pewne, że dożyje "18" jedynie jedynak).

Kryjówek jest bardzo dużo, wojna zaczyna się i kończy tylko przy gnieździe z ikrą. Zaryzykuję i wpuszczę nową samicę, może ze 2, bo samca chyba nie będę dokładał.
Sporo czytałem o Barwniakach i nigdzie nie napotkałem się na podobne przypadki tak silnie potęgującej się agresji pomiędzy rodzicami zaraz po tarle albo podczas odchowywania młodych. Jeśli agresja nie ustąpi, to chyba zrezygnuję, bo szkoda patrzeć jak się okładają po pyskach.

P.S. Ma ktoś na zbyciu dorosłe Barwniaki Czerwonobrzuche?
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#40

Post autor: Lech-u »

Zerknij tu: http://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=8&t= ... 96#p164896

Chcesz, to Ci odstąpię moja rezerwację.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#41

Post autor: falco »

Dzięki! Jestem bardzo miło zaskoczony. :oops:
Wezmę na próbę a jeśli, to nic nie zmieni, to chyba... zmienię obsadę... Swoją drogą od dłuższego czasu kombinuję co wpuścić do 112 z Barwniakami. Jedyne, co w miarę dało się dopasować, to stado małych Brzanek...
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#42

Post autor: Lech-u »

falco pisze:Dzięki! Jestem bardzo miło zaskoczony.
Wezmę na próbę
Czyli rozumiem, że odbierzesz rybę od darczyńcy?
Jeśli tak, to poinformuję Go, że zmieni się odbierający.

OK?
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Re: Dla spostrzegawczych... ;)

#43

Post autor: falco »

Lech-u pisze: Czyli rozumiem, że odbierzesz rybę od darczyńcy?
Jeśli tak, to poinformuję Go, że zmieni się odbierający.
http://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=8&t= ... 21#p165021" onclick="window.open(this.href);return false;
Dzięki! 8)
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#44

Post autor: Lech-u »

Hehehe, mijamy się w postach.

To teraz liczę na relację z orgii w Twoim akwarium.

Niech moc będzie z czerwonymi brzuchami!
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#45

Post autor: falco »

Jak wcześniej napisałem, zrezygnowałem z mieszania w naturze, (w końcu Barwniaki żyją w parach) a awantury zawsze mogą się zdarzyć, byle... bez nakręcania. Okazało się, że to dobra decyzja, bo dzisiaj oboje "starzy" wyprowadzili z kryjówki caaałe przedszkole i... razem płetwa w płetwę oprowadzają maluszki po "kwadracie". 8)

Z poprzedniego odcinka "Zaginiony w akcji" przetrwały 2 dzielne, wcale już nie takie małe, maluchy. :)
P.S. Miałem na dniach wpuścić 11 Kirysków Spiżowych, co by ożywić dno, ale teraz znów nie wiem czy to dobry ruch*?


* nie mylić z innym ruchem.
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Drottnar
Arcymistrz
Posty: 4197
Rejestracja: czw paź 23, 2008 9:11 pm
Lokalizacja: Saska Kępa
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#46

Post autor: Drottnar »

Nie pamiętam, w jakim litrażu trzymasz te barwniaki, ale u mnie w 240l kiryski siedziały na wąkrotce i bardzo rzadko miały okazję zejść na dno, bo były natychmiast przez barwniaki przeganiane.
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#47

Post autor: falco »

Obecnie w 112. Biorę to pod uwagę, dlatego szukam, pytam, czytam, kombinuję...

Z jednej strony Barwniaki bardzo mi się podobają, zwłaszcza gdy pokazują pełną paletę kolorów, co podczas tarła i wychowu jest bardzo częstym obrazkiem. Z drugiej strony chciałbym ożywić baniaczek, ale w żadnym wypadku kosztem stresowania innych ryb.
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Drottnar
Arcymistrz
Posty: 4197
Rejestracja: czw paź 23, 2008 9:11 pm
Lokalizacja: Saska Kępa
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#48

Post autor: Drottnar »

W tym litrażu jednak nie polecam dodatkowego życia - będą się męczyły z barwniakami.
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#49

Post autor: falco »

Pamiętam Twoje uwagi, gdy u Ciebie pływały, z jednej strony wiem, że cały baniak dla nich, to świetne warunki z drugiej uwielbiam gdy szkło żyje, coś się dzieje a Barwniaki potrafią dłuższy czas przebywać w kryjówkach przy dnie (zrobiłem ich sporo) i akwarium "zamiera".

Zobaczę, może zdecyduję się na małą obsadę do górnej strefy, bo że coś muszę zmienić, to jestem pewny. ;)

Swoją drogą, Barwniaki przysparzają mi wiecznie nowych zachowań, a to właśnie uwielbiam w akwarystyce. Niby wszystko już było, niby popularne, a tu proszę...
Kolejny wychów zaczął się zupełnie inaczej niż 1. Poprzednio ryby długi czas pływały po całym zbiorniku, zniknęły na krótko w domku schadzek, by po paru dniach o czym jak już pisałem zacząć zażarcie walczyć (pobita samica poszła w odstawkę). Samiec wyprowadził bardzo małe młode, które niemal zlewały się z ziarnkami piasku. Narybek jeszcze parę dni niemal nie odrywał się od podłoża, podczas gdy samiec nerwowo penetrował okolicę i sprawdzał czy nic się nie czai gdzieś za rogiem...

Teraz udało mi się zobaczyć ikrę przyklejona do ścianki wewnątrz tej samej kryjówki*, by po kilku dniach (dłużej niż poprzednio) na zewnątrz wypłynęła para już z samodzielnie pływającymi maluszkami. Oczywiście blisko dna, ale jednak sprawiają wrażenie bardziej "dojrzałych" i na pewno ruchliwych. Teraz też oboje opiekują się młodymi, co jakiś czas jakby "kłócąc" który rodzic co ma w danej chwili zrobić. Fantastyczne jest to, że cały ten czas ryby mają mocne, żywe kolory, zwłaszcza samica...


* Zatopiony ceramiczny Garbus obrośnięty okrzemkami nie tylko we mnie stale od lat wzbudza miłosne "odruchy"... :hah:

-- 23 sty 2014, o 15:50 --
Drottnar pisze:W tym litrażu jednak nie polecam dodatkowego życia - będą się męczyły z barwniakami.
Wpadłem na szatański pomysł i w(y)puszczam na teren Barwniaków... plagę egipską w postaci morza... Helenek. :twisted:
Na razie szykuję kilkudziesięciu mięśniaków a co będzie dalej zobaczymy...
Przed chwilą na pierwszy ogień poszło a jakże 6 (7 gdzieś się zagubił) wspaniałych, którzy... w oka mgnieniu (jak na ślimaki przystało) zakopały się po uszy w piasku. 8)
Jutro dojdzie batalion a z czasem może nawet kompania. Na wszelki wypadek do odwodów Kolorowej przeniosłem 3 rogatych braci, co by nie stali się przystawką.
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#50

Post autor: Lech-u »

falco pisze:
Drottnar pisze: napisał(a):W tym litrażu jednak nie polecam dodatkowego życia - będą się męczyły z barwniakami
.
.
Chyba, że wpuścisz żabę.
Żaby są dobre.
Mówię poważnie. Miałem daaaaawno temu barwniaki i żaby w jednym. Fajne połączenie. Żaby na górze, barwniaki na dole. Siedzą spokojnie, nie wadzą nikomu.
Ja Paweł i Gaweł. Pewnie do czasu...
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#51

Post autor: falco »

Też miałem żaby... w podstawówce ale... słabo pozytywnie mi się kojarzą... :hah:
Jeszcze coś wymyślę, sam siebie zaskoczę, ale potrzebuję weny, pomysłu, tego czegoś...
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#52

Post autor: Lech-u »

falco pisze:ale potrzebuję weny, pomysłu, tego czegoś...
koksu?
Będą (podobno) koksowniki w Warszawie.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#53

Post autor: falco »

Za duży Ci On jest, ten koksu i nie wcisnę choćbym chciał... :(
Inna, ta wena jest mi potrzebna na gwałt a może i dłużej i więcej, byle uległa z Barwnymi była Ona taka właśnie poszukiwana jest*.


* bez dopalaczy.
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#54

Post autor: Lech-u »

falco pisze:* bez dopalaczy.
Lepiej nie pisz po dopalaczach. Nikt nie zrozumie. Chyba, że sam dopalacz.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Re: Dla spostrzegawczych... ;)

#55

Post autor: falco »

Sam jesteś Sobie winien... ;)
Mnie zrozumieć to pikuś, ale co koks bierze, że tak gada...

[youtube][/youtube] :evil:

-- 4 lut 2014, o 10:14 --

Po kilku tygodniach nastąpiła powtórka z rozrywki. Samiec nagle (praktycznie w 1 góra 2 dni) tak zaszczuł i pobił samicę, że ta znowu chowa się po krzakach czy innych norach. W tym samym czasie nagle spadła o połowę (plus-minus) liczebność młodzieży, której wcześniej dorastało ok. 20-30 osobowe stadko (+ 2 podrostki).

Nie chodzi mi o to, żeby "produkować" młode, ale chciałem spokojnie obserwować zachowania ryb w poszczególnych stadiach rozwoju.
Zaczyna mnie denerwować progresywna i pojawiająca się nagle, jakby znikąd agresja. Jak tak dalej pójdzie, chyba zrobię radykalne kroki, bo sytuacja nie jest normalna, a mówiąc wprost mocno wk...a :!:
A ryby takie piękne. :sad:
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...

pkucaba
Miszcz
Posty: 3741
Rejestracja: śr gru 01, 2010 9:58 pm
Lokalizacja: Witolin
Na imię mam: Piotr
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#56

Post autor: pkucaba »

falco pisze:Wena jest mi potrzebna na gwałt
Co to za imię Wena?
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
Awatar użytkownika

jgoluch
Guru
Posty: 2161
Rejestracja: pn lip 23, 2012 12:50 pm
Lokalizacja: Tarchomin
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#57

Post autor: jgoluch »

Pewnie Wera od Weronika... literówka : )
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#58

Post autor: falco »

Dwa razy pudło :!: 8)

Wena - natchnienie.

-- 6 lut 2014, o 15:44 --

Czeski film, stare, przesilone emocjami małżeństwo, patologia, pełną gębą, sam nie wiem jak to nazwać (Drottnar coś Ty im zrobił "za dzieciaka"?). :roll:

Po kilku dniach demolowania kwatery i bezpardonowego obijania małżonki, nagle odmiana jak po wiosennej burzy - słońce, wspólne spacery, dzielenie się przysmakami, normalnie Kombi jak nic "Słodkiego, miłego...".

Acha, bym zapomniał... na raz jak kamfora zniknęły (chyba) wszystkie dzieciaki. Przeglądałem kryjówki, skałki, ale ani widu, ani słychu. Zostały tylko 2 nygusy z pierwszej "wpadki".
Diabelskie stworzenia. :twisted:

-- 20 lut 2014, o 10:35 --

Pewnie to już mało kogo interesuje, ale co tam... Sam Siebie będę czytał w długie wieczory... :-D

Chcąc ożywić środkową i górną część akwarium a jednocześnie dodać kolorów przy zachowaniu zbliżonych warunków kombinowałem i kombinowałem, aż w końcu się udało... 8)

Dzięki Barnapapie wpuściłem harem pięknie wybarwionych (mocno czerwonych z głęboko czarnymi płetwami) wyrośniętych i zdrowo podpasionych... Mieczyków. Tak, tak, popularnych, oklepanych, wszystkim znanych Mieczyków. :wink:

Taki powrót do dzieciństwa a jednocześnie... ożywienie całego zbiornika. Oczywiście miałem obawy jaka będzie reakcja Barwniaków i byłem przygotowany na ewakuację, tak aby nie stała się krzywda.
Pomimo ewidentnego błędu (po tylu latach, wciąż emocje wzięły górę) i wpuszczeniu ryb przy zapalonym świetle kiedy to Barwniaki od razu doskoczyły po kilku godzinach "obwąchiwania" sytuacja się wyklarowała i od tygodnia jest bardzo dobrze.

Barwniaki oczywiście nie dopuszczają Mieczyków do "domku schadzek", ale to krótkie odstraszenie bez uszczerbku na łuskach poza tym każde pływa gdzie chce a przy karmieniu jedzą z jednej miski. ;)
Mieczyki są większe od Barwniaków, co zdecydowanie wpływa na samokontrolę łobuzów, młode na pewno były by agresywnie gonione a może i... :twisted:

Całość obsadziłem tylko i wyłącznie Trawą, która przy oświetleniu 3x moduły LED (opisywałem) przyjęła się i powoli zaczyna rozrastać, bardzo mocno falując od 2 kaskad. Tak jak chciałem.

Mieczyki już dostarczają młodych a dzięki temu (wszystkie) ryby mają extra ruch i urozmaiconą dietę. :lol:
Jestem zwolennikiem naturalnej selekcji, zwłaszcza przy narybku z którym potem nie ma co robić, ale jeśli coś się uchowa, to przekażę na Forum.

Wrzuciłem też bardzo dużą ilość Helenek, którymi od czasu do czasu "zabawiają" się Barwniaki i choć widać, że naprawdę mocno je gryzą, to nie umiem stwierdzić czy potrafią je wydłubać.
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Re: Dla spostrzegawczych... ;)

#59

Post autor: Lech-u »

Falco, nie bierz przykładu z Twoich barwniakow. W sądzie byś przegrał każdą sprawę z partnerką. Tylko obserwuj. :)
Pamietam jak moje barwniaki robiły takie harce. Telewizor poszedł w odstawkę.

Wysłane z mojego świata.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
falco
Maniak
Posty: 996
Rejestracja: czw sty 24, 2013 9:55 am
Lokalizacja: K-J
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#60

Post autor: falco »

Masz rację, One potrafią wypomnieć najdrobniejszy szczegół po xxx latach...
Dla zatarcia śladów i polepszenia wizerunku (tak na przyszłość), odłowiłem ostatnie 16 szt i przerzuciłem do LodówKI.

Już niemal zapomniałem jak to bywało z żyworódkami, które wypuszczają maleńkie kopie rodziców, niemal od razu wybarwione z zaznaczonymi czarnymi płetwuniami... :-D

Fajnie też wygląda, gdy w tym samym czasie trwają zaloty Barwniaków i Mieczyków. Samiec Mieczyka, choć znacznie mniejszy od samic podczas zalotów nabiera takiej szybkości, że... Barwniaki zmykają z drogi, chowając się po krzakach. :twisted:

Co do wpatrywania, to ja uwielbiam to robić zwłaszcza w nocy, gdy jest już tylko oświetlenie led, które przygaszam ściemniaczem, odpalam browca, kładę się na podłodze i... gapię, gapię, gapię... :x

-- 25 lut 2014, o 11:31 --

Proszę, proszę... Mieczyki zaczęły... uczyć Barwniaki jak "prosić" o żarcie. :-D
Wcześniej gdy para B była sama, na pukanie w szybkę, nieśmiało podpływała samica, samiec prawie nigdy, dopiero po jakimś czasie od wrzucenia żarcia razem zaczynały jeść.

Od kiedy są Mieczyki (gdy tylko oswoiły się z nowym miejscem) reagują od 1 stuknięcia, od razu zbijają się "pod ręką" i... razem z Barwniakami czekają i wspólnie jedzą. Słodko wyglądają 2 młode Barwniaki, które od kiedy wpuściłem Mieczyki prawie nie są już przeganiane przez rodziców (zwłaszcza samica była zawzięta) i... przeciskając się między dorosłymi wyłapują kąski z miski. 8)

Barwniaki odstąpiły Mieczykom całą prawą połowę akwarium, same najczęściej okupują rejon "domku schadzek", ale oczywiście wszystkie przemieszczają się też po całym akwenie. Barwniaki najczęściej przy dnie, wśród skałek a Mieczyki w środkowej i górnej części wody. Dołożyłem im grubą warstwę Pisti, której korzenie chętnie podskubują a jednocześnie młode będą miały więcej kryjówek.
Pozdr!falco
Pustkowie. MO...
Awatar użytkownika

zbych
Uczestnik
Posty: 24
Rejestracja: ndz paź 28, 2012 1:35 am
Lokalizacja: Łomianki
Płeć:

Dla spostrzegawczych... ;)

#61

Post autor: zbych »

Dołączę się do tematu.
Rozmnażałem trochę barwniaków, tzn. same się rozmnażały. W 112 litrach miałem ich kilka, aż dobrała się para.
Akwarium mocno zarośnięte anubiasem, więc mnóstwo kryjówek. W akwarium przebywały też ancistrusy.
Jak odbyło się tarło barwniaków, to zaczęły się dość spektakularne przepychanki między nimi, prowadzące do pewnej równowagi.
Ancistrusy nie zbliżały się do gniazda barwniaków, a jak się zanadto zbliżyły to barwniaki je zespołowo atakowały - te nie odpuszczały i się "stroszyły"... Generalnie nie miało to wpływu na młode, natomiast wspólny "wróg" jednoczył rodziców.
Nie odławiałem młodych bo nie miałem już gdzie. I razem ze starymi pływały młode, co więcej obserwowałem kolejne tarła starych, oczywiście mniej młodych z tego było , ale były. Natomiast nadwyżki z pierwszej partii ryb lądowały do coraz to mniejszych zbiorników, gdzie niestety dla mnie znowu zaczynały się rozmnażać... Ostatecznie jedno z ostatnich lądowań było w akwaryjku 25 litrów, gdzie również doszło do tarła i wychowania kilkunastu młodych. W mniejszych akwariach zawsze dochodziło do konfliktu dorosłych i z reguły kończyło się katastrofą przeważnie dla samicy.... Ostatecznie udało mi się wstawić je do sklepu, niestety nie wszystkie , kilka się ukryło i tak zostało mi 3 samce, które straszą się na dożywociu u mnie w 50 zarośniętych litrach..
Z własnych doświadczeń wiem, że wspólny wróg jednoczy dorosłą parę, tylko musi być odporny na ich ataki. Czasem mogłaby to być druga para, choć na to 112 może być za mała, no chyba, że mocno zarośnięta..
Co ciekawe rodzinne stadko z pierwszego akwarium, nie bardzo tolerowało dopuszczanie im osobników z innych, ale to akurat normalne w tego typu ugrupowaniach. Kiedyś miałem naskalniki. Kilka pokoleń z dorosłymi, przy czym wiadomo, że dorosła para wężogłowych nie toleruje w akwa "obcego" swojego gatunku, natomiast swoje większe podrostki delikatnie odganiały .
Miałem problem z rosnącą liczbą barwniaków i dlatego z nich zrezygnowałem, choć pielęgnice darzę pewnym sentymentem.
112+72+52+30+2x25
ODPOWIEDZ