FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

silver007 pisze: Może zacznijmy wreszcie rozmawiać merytorycznie. Jakie otrzymane informacje były sprzeczne? Pomożemy, razem Ci podpowiemy jak jest prawidłowo.
W którym podręczniku przeczytałeś, że molinezje czy barwniaki nadają się do Twojego akwarium? Który wideoporadnik czy książka mówi, żeby wpuszczać ryby po dwóch czy trzech dniach od zalania? Cytat? Autor? Link?
Myślę, że ten temat i tak jest skazany na kosz, więc możemy tu na razie off-topic rozsiewać, tak więc wal śmiało

http://chomikuj.pl/marekand/Akwarium/PO ... 123931.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;
http://chomikuj.pl/marku/Akwarystyka/Cz ... 715757.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;
" onclick="window.open(this.href);return false;
jeszcze parę innych, ale ciężko je odszukać
Kakadu CH Reduta (Agnieszka), Sadyba Best Mall (Artur), Głębocka (chyba Piotrek)- długowłosy Jezus.

Po pierwsze, nikt (poza tym wideoporadnikiem Tetry) nie wspomniał o dojrzewaniu wody. Po drugie, jak się pytałem sprzedawców o załogę i ilość.. wciskali mi kit, że mogę wsadzić np. gurami razem z bojownikiem, brzanką różową, molinezjami itd. Długowłosy tylko powiedział, że na mój zbiornik mogę wsadzić co najwyżej jedną parę barwniaków ale nie dał alternatyw.
Zaprzeczające sobie informacje? Np. że barwniakom pasuje każda woda, a wolą miękką, kolejny przykład, że większość ryb o których wspominałem do tej pory to ryby "towarzyskie" IDEALNE do akwarium wielogarunkowego... kolejna sprawa to ilość. Chyba tylko w poradniku Tetry mówią, że powinien być ponad litr wody na 1cm ryby. Czy nawet 1,5l. Więc na moje akwarium- 40/1,5=26 -> 5 rybek po 5cm każda. Sprzedawcy mówili o kilkunastu sztukach.

Moja początkowa wizja akwarium 25l z kilkunastoma rybkami i tak bardzo uległa zmianie . Nie znalazłem linka o którym ktoś z was wspominał...

zsaiboT pisze:Nie znalazłem linka o którym ktoś z was wspominał...

To chyba o mnie...

Pierwszy link z działu "Kącik początkującego akwarysty":
http://fawa.pl/viewtopic.php?f=38&t=8694
Ale polecam wszystkie zamieszczone (przyklejone na górze z logo żarówki) poradniki w tym dziale.

Tobiasz,
Ogólnie to my chcemy pomagać.
Jak coś nie wyszło, wybacz.

Pytaj ile wlezie. Na pewno wśród bełkotu forumowego znajdą się też dobre rady.
Na przykład taka: filtracja jest najważniejsza. Filtruj informacje mało ważne i odrzucaj. A z reszty zrób pożytek.

Powodzenia!!!!
I się nie zrażaj do nas!!

Widzę, że już sam wyciągasz słuszne wnioski a propos Twoich przygód z zakładaniem akwarium. Teraz będzie już tylko lepiej

Dziękuję. Wydrukuję i podejmę lekturę

zsaiboT pisze:Dziękuję. Wydrukuję i podejmę lekturę

Gdy będziesz miał jakieś pytania do tekstu z forum śmiało pytaj.

zsaiboT pisze:Sprzedawcy mówili o kilkunastu sztukach.

To idź do sklepu, w którym pracują pasjonaci, a nie tylko sprzedawcy.

I podstawowa uwaga: jeżeli znajdujesz sprzeczne informacje to po to jest forum żeby zadawać pytania, a nie wyciągasz sobie wnioski, które są dla Ciebie wygodne.

zsaiboY pisze:ryby "towarzyskie" IDEALNE do akwarium wielogatunkowego

akwarium pojemności 54l to nie jest akwarium do obsady wielogatunkowej

Akwamaniak.pl pisze:To idź do sklepu, w którym pracują pasjonaci, a nie tylko sprzedawcy.

Wybierz się do peHa:68 - to jest pewne miejsce jeśli chodzi o wiedzę o akwarystyce.

zsaiboT pisze: http://chomikuj.pl/marekand/Akwarium/PO ... 123931.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;

Strony od 11 do 19 - chemia wody
Ogólnie całkiem niezły ten poradnik, przystępnie napisany.
Poradnika Aquaela ani filmiku Tetry nie oglądałem, bo to materiały reklamowe.

A co do sklepów i obsługi to wierzę, że było jak piszesz. Sam zawsze będąc w centrach handlowych wchodzę do zoologicznych, ot tak, żeby pooglądać ryby. To co obsługa w Kakadu i tym podobnych wygaduje to przechodzi ludzkie pojęcie. Ale co się dziwić... To tak jak ze sprzedażą samochodu - możesz wierzyć sprzedawcy, że pali 5l/100 albo zapytać kolegów, którzy takim samym modelem jeżdżą. Jak powiedzą, że im pali 10, komu wierzyć to już indywidualna kwestia

silver007 pisze: A co do sklepów i obsługi to wierzę, że było jak piszesz. Sam zawsze będąc w centrach handlowych wchodzę do zoologicznych, ot tak, żeby pooglądać ryby. To co obsługa w Kakadu i tym podobnych wygaduje to przechodzi ludzkie pojęcie. Ale co się dziwić...

Myślę że błędem jest traktowanie sprzedawców jako źródła wiedzy. Przecież np w markecie budowlanym nie dokonam wyboru gładzi tylko i wyłącznie na podstawie tego co powie mi jakiś młody człowiek tylko dlatego, że ma ładny kubraczek i tam pracuje (przez krótki okres czasu na ogół).

W sieciówkach zoologicznych nie bywam często, ale jak już jestem to preferuję dziewczyny Nigdy nie udają że się na czymś znają, można powiedzieć że dają do zrozumienia: "ja tu jestem tylko od wskazywania towaru". Sprzedawcy płci męskiej to już masakra, praktycznie zawsze musi być jakieś bajerowanie i wciskanie kitu jakby zakładali że każdy klient nie ma pojęcia o akwarystyce. A o ich własnej wiedzy wspomniał już silver.

Fajnie że coś drgnęło.

Christo pisze:Myślę że błędem jest traktowanie sprzedawców jako źródła wiedzy.

Ale znów nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka . Nawet nie wiesz ilu stałych klientów zyskałem stwierdzeniami typu "ja Panu tego nie sprzedam bo się na mnie Pan obrazi, że sprzedaję dziadostwo" albo "jeżeli Pan użyje tego produktu to za każdym razem gdy będzie Pan/Pani patrzeć w stronę akwarium będzie mieć Pan/Pani przed oczami mnie w postaci wrednej istoty, która to doradziła, więc sugeruję zakup (nazwa czegoś lepszego i nie koniecznie droższego), ponieważ (i tu już tylko i wyłącznie wiedza i doświadczenie pomaga)".

Jak wiadomo nie mamy w ofercie wszystkiego bo przecież nie o to chodzi, a do tego nie wszystko opłaca mi się sprowadzać pod indywidualne zamówienia, więc zdarzają się sytuacje gdy moi stali klienci robią zakupy w innych sklepach. Zgadnijcie gdzie wtedy dzwonią po radę ?

Co by nie było, że tylko chwalę siebie. Pamiętam fajną sytuację gdy będąc przejazdem wpadliśmy do pewnego fajnego sklepu na śląsku. Bardzo spodobało mi się stwierdzenie właściciela w trakcie rozmowy z klientką. Mniej więcej brzmiało to tak: "oczywiście jest to znana metoda i z tego co wiem często stosowana (3 sek przerwy) ale dla mnie to bestialstwo i bardzo proszę tego nie robić".

Da się ? Da się.

Niestety wciąż bardzo wielu sprzedawców nie rozumie, że nie chodzi o to, żeby odpowiedzieć klientowi na wszystkie pytania twierdząco tylko o to, żeby go zainteresować tematem. Lepszy jeden klient, który chce poszerzać swoją akwarystyczną wiedzę niż dziesięciu entuzjastów trzymania w 54l barwniaków i molinezji.

Drottnar pisze:

Akwamaniak.pl pisze:To idź do sklepu, w którym pracują pasjonaci, a nie tylko sprzedawcy.

Wybierz się do peHa:68 - to jest pewne miejsce jeśli chodzi o wiedzę o akwarystyce.

tutaj Terrorysta ma rację, przejedź się tam i pogadaj z Marcinem - on wie co mówi zna się na rzeczy

Nie wrzucam. Pisałem w perspektywie posta silvera, sieciówek i doradzającej w nich na ogół młodzieży - po prostu nie można od nich wymagać większej wiedzy, bo najzwyczajniej w świecie nie mogę jej mieć.

Christo pisze:bo najzwyczajniej w świecie nie mogę jej mieć

Mogą i nawet według mnie powinni mieć wiedzę.
Sprzedawca powinien wiedzieć co sprzedaje.


Faktem jest, że nie wszyscy mają wiedzę.
Ale przy moim pozytywnym myśleniu i pozytywnym nastawieniu do świata, trafiam na tych co się znają. Lub im wierzę

I są dla Ciebie wartościowym doradcą i partnerem w rozmowie, bo z tym (jeśli w ogóle) to spotykam się tylko w małych sklepach. No ale może coś nie tak z moją facjatą (czy szerzej wyglądem) i dlatego bywa, że jestem traktowany jak jeleń.

...a to ze powinni mieć wiedze, to jasne.

Akwamaniak.pl pisze:Ale znów nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka

To racja oczywiście. Najczęściej osoby znające się na rzeczy spotkamy jednak w sklepach, które nie należą do sieciówek. Często są prowadzone przez samych właścicieli, którzy postanowili postanowili zarobić na swojej pasji i posiadają wiedzę większą niż my wszyscy z tego topicu razem wzięci
Takich osobników próżno jednak szukać w sieciówkach zatrudniających głównie studentów, którzy naprędce przechodzą krótkie szkolenie, gdzie głównym punktem jest wyrobienie normy sprzedaży dla sklepu. Jak by nie było, ciężko doradzać w kwestii doboru ryb, nie mając własnego akwarium i doświadczeń. Stąd te wszystkie welony w kulach i gurami w 25l.
Teraz mamy na szczęście internet. Kiedyś o informacje nie było tak łatwo i człowiek startujący z akwarystyką, był na sprzedawcę poniekąd skazany.

Ale też sklep sieciowy sklepowi nie równy. Znam takie na K czy inną literkę do których w ogóle nie ma po co iść ale np. u nas w mieście obsługa w K jest bardzo kumata i bez bicia się przyznam, że co jestem przelotem to zawsze wpadam na pogaduchy. Znamy się, szanujemy, wymieniamy doświadczeniami. Tylko akurat moje miasto jest bardzo specyficzne pod każdym względem .

Akwamaniak.pl pisze:Tylko akurat moje miasto jest bardzo specyficzne pod każdym względem

Tak, tak, tak, to prawda!!!

A ja uważam, że nawet w K są ludzie którzy się znają. I według mnie jest jedna prawidłowość: jak sprzedający ma kilka(set) litrów w różnych zbiornikach w domu, to zwykle "coś tam wie". Sam lubię kilku sprzedawców z różnych K i czasami się można czegoś dowiedzieć.

Nie przekreślajmy K tylko dlatego, że to K (niektóre K są całkiem spoko!!!)