Ostatni post z poprzedniej strony:
kolego rok temu Polski sprzedawca odmówił mi wymiany na nowy twierdząc ze to uszkodzenie mechaniczne, rzeczoznawca orzekł ze zelowka byla zrobiona z kartonu i nie nadaje się na nasze warunki atmosferyczne, jak widać zamoczenie nie oznacza ze to twoja winaTo się prawidła nazywa marcinie i są nadal w sprzedaży w małych sklepikach z dorabianiem kluczy i inną drobnicą.marcinzabki29 pisze:Kiedyś były dostępne u szewca takie (nie pamiętam nazwy) urządzenia które rozciągały buty.
Przód i tył z drewna a między nimi sprężyna.
Może namocz je i wystrugaj z deski coś w rodzaju podeszwy, tylko z dwóch części.
Musisz dobrze wymierzyć, żeby były w sumie trochę większe niż Twoje adidasy.
Wyjmij wkładkę i odrysuj tak żeby były troszkę większe.
Później włóż do buta, dociśnij i poczekaj parę dni, może się rozciągną.
Tylko czy one wytrzymają taki zabieg![;]](./images/smilies/smile2.gif "Zgryźliwy")
A nie możesz ich wymienić
