Strona 2 z 3

tak się muszę wygadać

: wt mar 28, 2017 5:10 pm
autor: Lech-u

Ostatni post z poprzedniej strony:

Ostatnio widziałem na własne oko (prawie, bo na zdjęciu zrobionym przez właścicielkę) coś wyjątkowego:
Coś w rodzaju małej kuli, ale w lekko innym kształcie niż kula (niby łezka, niby osełka, niby nerka). Pierwotnie w tym czymś były:
1. woda
2. jakiś kwiatek (nie akwarystyczny)
3. bojownik.

Całość może miała jakieś 2-3 litry pojemności (ale wypełnione w 1/3). Wielkość małej, ludzkiej głowy.
To był prezent dla dziewczyny (tej, która zrobiła zdjęcia).

Na tym nie koniec:
Po kilku dniach w tej samej pseudo-kuli zamieszkały brzanki sumatrzańskie (2 lub 3) i oczywiście... tęczanka Bossemani. Dlaczego tak? Bo takie rybki były w sklepie na dole budynku właścicielki kuli.

Brak filtra, brak napowietrzania, brak roślin... po mniej więcej 5-6 dniach brak wspomnianej obsady.

To było pierwsze i jak na razie jedyne akwarium tej dziewczyny.
Miejsce akcji: Hanoi (Wietnam).

tak się muszę wygadać

: wt mar 28, 2017 9:07 pm
autor: Miro
A z drugiej str. nie wymagacie za dużo ?
To są tylko ludzie !

Jeżeli w sklepie akwa stoją bojowniki w kubkach 200ml a po zakupie zostaną wpuszczone do 2l to chyba maja lepiej.
Jeżeli pan w sklepie poleca bocje i skalary do 72l to czyja to wina.
Jeżeli ktoś na forum pisze że trzyma rybkę w kuli i przy ponad 160 odsłon parę ludzie reaguje na to, to chyba nic złego się nie dzieje.
Jeżeli na łańcuchu stoi pies gdzie waga łańcucha jest większa od psa i pół wsi o tym wie to czyja to wina.
Jeżeli koń żywcem gnije z brudu i nie dożywienia a ludzie to widza i nie reagują to czyja to wina.
Jeżeli w klatce po kanarku trzyma się królika to czyja to wina.
itd


Kiedyś jako młody forumowicz próbowałem zrobić akcję "Stop Kuli"
http://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=43&t=23733
i ...

Jeszcze raz, nie wymagajmy za dużo , to są tylko ludzie !

tak się muszę wygadać

: wt mar 28, 2017 9:12 pm
autor: marcelku1
Po kilku dniach w tej samej pseudo-kuli zamieszkały brzanki sumatrzańskie (2 lub 3) i oczywiście... tęczanka Bossemani. Dlaczego tak? Bo takie rybki były w sklepie na dole budynku właścicielki kuli.
Czyli coś jak osławiona złota rybka w kuli. Tylko welon trochę bardziej odporny. :roll:
Albo karp w wannie.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 7:26 am
autor: brenda
Kulka 2l z 5 rybami. Szklanka z bojownikiem. I czasem te same osoby, które to mają, oburzają się na chińskie breloczki z żywymi rybami. Nie wiem,vjakim cudem widzą różnicę.

Jak ktoś ma zwierzęta zarobkowo to o nie dba. Fakt, ze takie zwierze zwykle idzie w koncu na rzeź, ale od chwili yrodzenia do śmierci właściciel dba, żeby miało jak najlepiej. Oczywiscie mówię o rolnictwie, nie hodowli przemysłowej (która powoli rolnictwo wypiera). Bo dbanie o zwierzę się opłaca.
Dopiero, jak ludzie mają zwierzę "dla przyjemniści" to zaczynają się takie cyrki. Trochę to straszne

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 9:02 am
autor: Lea
miro pisze: A z drugiej str. nie wymagacie za dużo ?
To są tylko ludzie !

Jeżeli w sklepie akwa stoją bojowniki w kubkach 200ml a po zakupie zostaną wpuszczone do 2l to chyba maja lepiej.
Jeżeli pan w sklepie poleca bocje i skalary do 72l to czyja to wina.
Jeżeli ktoś na forum pisze że trzyma rybkę w kuli i przy ponad 160 odsłon parę ludzie reaguje na to, to chyba nic złego się nie dzieje.
Jeżeli na łańcuchu stoi pies gdzie waga łańcucha jest większa od psa i pół wsi o tym wie to czyja to wina.
Jeżeli koń żywcem gnije z brudu i nie dożywienia a ludzie to widza i nie reagują to czyja to wina.
Jeżeli w klatce po kanarku trzyma się królika to czyja to wina.
itd


Kiedyś jako młody forumowicz próbowałem zrobić akcję "Stop Kuli"
http://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=43&t=23733
i ...

Jeszcze raz, nie wymagajmy za dużo , to są tylko ludzie !
Nie zgodzę się z Tobą.... To nie są TYLKO ludzie!
Bo to właśnie ludzie mają możliwość samodzielnego myślenia. Bo mamy erę internetu i wystarczy odrobina chęci i zajrzenie do wujka Google, żeby wiedzieć choć trochę o rybkach. Poza tym mówimy tu o przypadkach ludzi, którzy ŚWIADOMIE robią rybkom krzywdę (bo zanim założyli akwa to mieli niezbędną wiedzę od osób, które temat mniej lub bardziej ogarniają.
I tak samo jak z rybkami, tak i z psami, kotami, końmi i innymi zwięrzetami - nie rozumiem, nie akceptuję i nie zgadzam się na wyrządzanie im krzywdy i uważam, że oburzenie osób z forum jest jak najbardziej słuszne.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 9:20 am
autor: fajerka
Z drugiej strony, chcę mieć rybki. Zwracam się do specjalisty (zakładam że w sklepie zoologicznym pracują tacy ludzie). Słucham jego rady. Biorę zbiornik mały bo zaczynam, jakiś filtr i uzdatniacze i parę rybek. sprzedawca doradza.

Promowany styl życia tez dużo narzuca. Ma być już natychmiast, akwarium kupuje w supermarkecie po zakupach spożywczych. To samo tyczy się psów i kotów. Działa to samo, chcę mieć już natychmiast. I jak w reklamie: kot ma siedzieć na kolanach i mruczeć a nie ściągac firanki ;-) i drapać meble, piesek merdać ogonkiem i ładnie chodzić na smyczy a nie sikać na dywan albo obgryzać meble. Rybki maja grzecznie pływać, zero glonów i oczywiście woda przejrzysta.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 9:45 am
autor: Lea
fajerka pisze: Z drugiej strony, chcę mieć rybki. Zwracam się do specjalisty (zakładam że w sklepie zoologicznym pracują tacy ludzie). Słucham jego rady. Biorę zbiornik mały bo zaczynam, jakiś filtr i uzdatniacze i parę rybek. sprzedawca doradza.

Promowany styl życia tez dużo narzuca. Ma być już natychmiast, akwarium kupuje w supermarkecie po zakupach spożywczych. To samo tyczy się psów i kotów. Działa to samo, chcę mieć już natychmiast. I jak w reklamie: kot ma siedzieć na kolanach i mruczeć a nie ściągac firanki ;-) i drapać meble, piesek merdać ogonkiem i ładnie chodzić na smyczy a nie sikać na dywan albo obgryzać meble. Rybki maja grzecznie pływać, zero glonów i oczywiście woda przejrzysta.
I to jest właśnie straszne! Dzięki Bogu w mojej rodzinie i dawniej i kiedyś podejście do zwierząt było takie, jak do każdego innego członka rodziny - czyli miłość, empatia i dbanie o nie w każdym aspekcie życia!

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 9:53 am
autor: fajerka
Straszne ale prawdziwe. Ważne, żeby samemu móc spojrzeć w lustro. Świata się nie zbawi, można proponować pomoc ale uszanować odmowę jej przyjęcia. W sytuacjach skrajnych nie bać się informować odpowiednie służby.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 11:19 am
autor: Rrrrogaty
Codzienność, tylko tyle powiem. Na pewnym etapie nauczyłem się już wyczuwać z kim mam do czynienia i czy warto w ogóle rozmawiać. Niestety niektórzy są po prostu głusi na argumenty i szkoda sobie strzępić języka, bo jeszcze się patrzą jak na debila.

Sytuacja z wczoraj. Temat trochę szerszy, ale kulminacja mniej więcej poszła tak:
- To ile tych neonków trzeba mieć - pytanie do mnie.
- Z 10-15 minimum, to ryba ławicowa.
- Aha, to poproszę 3. (bo syn na wyjściu zaczyna wiercić dziurę w burzchu, że on też chce jakąś rybkę wybrać.)
- (mnie już lekko cholera bierze, bo klientka ogólnie mocno upierdliwa) To po co się mnie Pani pyta ile ich ma być, jak i tak robi Pani po swojemu?
- To niech pan 4 złapie.
(łapie, pakuje do worka. Synek podchodzi i bierze ode mnie worek)
- Proszę Pana czy jak ścisnę mocno worek to on wybuchnie? (i ta wielka nadzieja w oczach... Rodzice wszystko słyszą i nie reagują.)
(kurtyna)

Niestety najważniejszy jest tu motyw dziecka. Niektórzy rodzice uznają, że dzieciak musi mieć prawo do zabrania głosu. W tej sytuacji dla chłopaka nie ważne było, że on ma wybrać rybki tylko, że rodzice spuścili go ze smyczy i ma prawo coś wybrać. Idę o zakład, że równie dobrze mógłby wybrać sobie kamyki albo korzeń i też byłby zadowolony, ale rodzice narzucili mu ramę wyboru rybek. A to wiadomo jak przebiega - ważne żeby wziąć rybki, nie ważne jakie.

I na koniec mały humorystyczny wtręt:

(klientka kupiła rybki, pominę jakie i jak to wszystko przebiegło bo można by dużo pisać)
Kulminacja:
(rybki spakowane czekają przy kasie)
- Ale Pan mi to musi jakoś spakować bym ja je doniosła do domu, hihi. (mi już znowu zaczyna ciśnienie skakać, na dworzu nie jest moze zimno, ale cieplo tez nie bardzo. jak sie okazuje pani sobie przyszla na piechotę i nie wzięła ze sobą nic poza torebką, bo po co).
- No cóż, musi Pani zatem wziąć worek pod kurtkę, żeby rybki nie zmarzły. Roślinki można wziąć do torby, nic im się nie stanie przez chwilę.
- O.O, hahahaha!
- No poważnie mówię.
- o.0 Ale, że jak to?
- No normalnie, akwaryści tak przewożą rybki jak jest zimno, za pazuchą pod kurtką.
- Ale Pan żartuje, haha?
- Nie.
- Ja się boję ręcę do akwarium włożyć, a co dopiero rybki pod kurtką wozić! A jak one mi wyskoczą?! Nie, nie ma mowy.
(rybki idą do torebki).

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 11:30 am
autor: Lea
mały off topic :)
Ja zawsze jak jest chłopno to noszę rybki pod kurtką.... no i kiedyś dostałam rybki w delikatnie dziurawym woreczku :D
Zima, a ja z mokrą bluzką jeszcze się wracałam do sklepu na "przepakowanie" ;) Zanim doszłam do domu to trochę mi brzuch zmarzł. :lol: :lol: :lol:

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 11:32 am
autor: fajerka
ja teraz wyposażyłam się w małe torby izotermiczne (śniadaniówki). Do izotermy, czasem dwóch i do torby. Działa.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 11:45 am
autor: Lea
Ja się w końcu dorobiłam złomka... Zanim dojadę do sklepu to jest nagrzany, więc rybki jadą w godnych warunkach :D

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 11:56 am
autor: kaingorn
Jak ludzie nie mają szacunku do siebie to co dopiero do innych stworzeń... nie przekonasz takich niestety w żaden sposób, uparte toto jak osioł :)

Tutaj głównie mi chodzi o historie od Rogatka.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 12:07 pm
autor: Rrrrogaty
To chyba nie kwestia szacunku do końca. Po prostu wszyscy dzisiaj chcą coś za szybko, już, teraz. Trzeba szybko pracować, szybko odpoczywac, nie można mieć czasu, bo to świadczy o jego marnowaniu.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 12:08 pm
autor: Miro
Lea pisze: Bo mamy erę internetu i wystarczy odrobina chęci i zajrzenie do wujka Google, żeby wiedzieć choć trochę o rybkach. Poza tym mówimy tu o przypadkach ludzi, którzy ŚWIADOMIE robią rybkom krzywdę (bo zanim założyli akwa to mieli niezbędną wiedzę od osób, które temat mniej lub bardziej ogarniają
Nie trzeba Internetu żeby wiedzieć że ciągnięty pies za samochodem to znęcanie się nad nim.
Nie trzeba Internetu żeby wiedzieć że woda w kranie jest inna niż w jeziorze, rzece. O tym uczyli nas w szkole.
Lea pisze: uważam, że oburzenie osób z forum jest jak najbardziej słuszne.
Gdzie ty widzisz oburzenie ? Parę osób to "oburzenie " :shock:
My, jako LUDZIE siedząc w wygodnych fotelach, w ciepełku mamy wszystko w doopie, odwracamy się, nie słyszymy, bo tak nam wygodnie.
Nie trzeba żadnego Internetu żeby wiedzieć że zwierzę cierpi, nie trzeba nam dodatkowej wiedzy wystarczy pomyśleć.
Rybka, to takie nieme zwierzę które mało kosztuje, zdechnie, kupie drugą. A co ?!
Ale co innego jak kupi się psa lub kota za parę tysi. Wtedy Internet się sprawdza. Żarcie wyszukane, szczoteczki i posłanie z górnej półki, jest ok!
Lea pisze: Nie zgodzę się z Tobą.... To nie są TYLKO ludzie! Bo to właśnie ludzie mają możliwość samodzielnego myślenia
I cóż z tego, skoro zabijamy dla przyjemności i znęcamy się dla przyjemność, my LUDZIE !
fajerka pisze: Z drugiej strony, chcę mieć rybki. Zwracam się do specjalisty (zakładam że w sklepie zoologicznym pracują tacy ludzie). Słucham jego rady. Biorę zbiornik mały bo zaczynam, jakiś filtr i uzdatniacze i parę rybek. sprzedawca doradza.
Przypomnę, głownie chodzi [dla mnie ] o bocje 2 rodzaje i skalary w akwa 75l;
Aqua pisze:
Źródło postu W sklepu zoologicznym mówili, że mogę trzymać te ryby trzymać w moim akwarium

Jeżeli humorystycznie;
jedna mamuśka do drugiej ;
- wiesz, kupiłem wczoraj mojemu Damiankowi królika,
Damianek chyba zostanie okulistą !
On jest taki ciekawy świata, pierwsze co zrobił wyjął królikowi oczko !

-

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 12:39 pm
autor: kaingorn
ROGATEK pisze: To chyba nie kwestia szacunku do końca. Po prostu wszyscy dzisiaj chcą coś za szybko, już, teraz. Trzeba szybko pracować, szybko odpoczywac, nie można mieć czasu, bo to świadczy o jego marnowaniu.
Ja tam lubię marnować czas :)

Ludzie sobie myślą, właśnie przez ten wieczny pęd, że rybki to coś nad czym nie trzeba mieć kontroli, se pływają i wywalone.
A niestety, trzeba dbać, karmić, doglądać.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 1:06 pm
autor: Rrrrogaty
Ja też lubię. Ale powiem Ci, że nie ma tygodnia by nie trafił się ktoś, kto najpierw wali mi tyradę, że on to czasu na akwarium nie ma bo jest zalatany i w ogóle i ma być szybko, łatwo i przyjemnie, a potem próbuje zrobić z tego akwarium mój problem (czyli dobierz wszysto tak by było szybko, łatwo i przyjemnie).

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 1:11 pm
autor: radmac
stara prawda.
obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 1:21 pm
autor: Rrrrogaty
Ale tu nie o to chodzi radmac. Ten graf ma sens jak sie chce kafelki położyć w łazience. Przy hobby i pasji nie ma zastosowania. Ja ogólnie tego fenomenu nie rozumiem. Albo robię cos dla swojej przyjemności, ma mi to sprawiac fun i radochę albo tego nie robię. A nie biorę się za akwarystykę, ale nie mam na nią czasu i tylko się tym frustruje. Bez sensu.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 1:22 pm
autor: Lea
Ehhhh :/ nie zazdroszczę takich klientów. Ja po jednym dniu pracy z takimi klientami chyba bym skończyła z depresją ;)

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 1:28 pm
autor: Lech-u
Lea pisze: a ja z mokrą bluzką
Szkoda, że akurat nie było konkursu "mokrego podkoszulka".

Cieknące worki ze sklepów to zmora akwarystów. Nie zdarzają się często, ale jak się zdarzą to ciśnienie skacze.
Dodano po przerwie do tego postu:
ROGATEK pisze: A nie biorę się za akwarystykę, ale nie mam na nią czasu i tylko się tym frustruje. Bez sensu.
Rogatku,
tu trzeba rozgraniczyć dwie kwestie: akwarystykę i posiadanie ryb w akwarium.
To nie to samo.

I dla wielu klientów posiadanie ryb w akwarium to tak samo jak kwiatki w wazonie czy obrazek na ścianie.
Ma cieszyć oko i już.

Akwarysta to odpowiedzialny posiadacz ryb w akwarium.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 4:44 pm
autor: marcelku1
I dla wielu klientów posiadanie ryb w akwarium to tak samo jak kwiatki w wazonie czy obrazek na ścianie.
Ma cieszyć oko i już.
Istnieją przecież wyspecjalizowane firmy które mogą takim pacjentom akwarium założyć a potem je pielęgnować.
Jak chcę mieć ładną łazienkę idę do dobrego glazurnika, jak mnie nie stać to mam linoleum albo sławojkę jak ktoś mieszka w domku.
Akwarium w domu nie jest obowiązkowe.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 5:07 pm
autor: marcinzabki29
miro pisze: Nie trzeba Internetu żeby wiedzieć że woda w kranie jest inna niż w jeziorze, rzece.
Takimi argumentami wytłumaczyłem koleżance, że nie trzeba wymieniać całej wody w akwarium, tylko część.
Spytałem się jej czy napiłaby się wody z akwarium - odpowiedziała, że nie.
To wtedy się jej spytałem - czy napije się wody z kranu - oczywiście tak.
Więc ostatnie pytanie - czemu męczy rybki lejąc im świeżą wodę z kranu, no i wtedy zrozumiała swój błąd.
Tylko, że ona chciała słuchać, a nie słyszeć.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 5:13 pm
autor: marcelku1
Niektórzy nawet stosują się do rad, apotem i tak wywalą babola. Tak jak syn mojego kolegi. Niby przyswoił skromną wiedzę którą mu przekazałem trochę poczytał w necie, ale potem - ni z gruchy, ni z pietruchy kupił bocje wspaniałe do 112-ki. :shock:

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 5:15 pm
autor: marcinzabki29
marcelku1 pisze: ni z gruchy, ni z pietruchy kupił bocje wspaniałe do 112-ki
Bo nikt mu nie powiedział, że ma za małe szkiełko.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 5:27 pm
autor: marcelku1
Bo nie zapytał. Zresztą zna wujka Googla i mógł sprawdzić, na żadnym forum nie znalazłby potwierdzenia dla swojej zachcianki.

tak się muszę wygadać

: śr mar 29, 2017 5:30 pm
autor: marcinzabki29
marcelku1 pisze: na żadnym forum nie znalazłby potwierdzenia dla swojej zachcianki.
A szukał?
Poszedł do sklepu, wybrał rybki i kupił.

tak się muszę wygadać

: czw mar 30, 2017 9:58 am
autor: iteki
Witajcie forumowicze :D Chciałbym zacząć hodowlę rybek i roślinek, jednak nie mam pomysłu na to wszystko :) Mam nadzieję, że napiszę tutaj wiele postów.

tak się muszę wygadać

: czw mar 30, 2017 10:11 am
autor: marcinzabki29
Iteki przywitaj się w dziale użytkownicy.

tak się muszę wygadać

: czw mar 30, 2017 2:14 pm
autor: 12dot12
Smutna prawda: jak przeciętny obywatel kupi np. paletkę za kilka stów albo stado paletek za tysiąc, to biega wokół baniaka i robi wszystko, żeby było jak najlepiej. Wystarczy zajrzeć na fora paletkowe. Jak kupi mniejszą rybkę za kilka złotych, to "tylko rybka" i "jakoś to będzie". I "na forum przesadzają" - po co czekać kilka tygodni? Jakoś to będzie, dziecko chce rybki natychmiast.
A potem płacz. Oby ten płacz czegoś nauczył Twoją koleżankę. Bo jak zrobi to samo drugi raz, to drugi raz będzie miała ten sam efekt.

*(Nie jestem za jakimś podnoszeniem cen ryb. Ale do niektórych ludzi tylko taki argument dociera. Mało kosztuje = małą ma wartość... smutne to.)

tak się muszę wygadać

: czw mar 30, 2017 3:06 pm
autor: jashiu2
A to ja się podłącze do tematu . Moi znajomi poszli do sklepu i kupili dwa bojowniki . Jestem teraz u nich i chyba wezmę je jeśli znajdą się chętni. Syf w jakim były trzymane przekracza ludzkie pojęcie. Dam ogłoszenie na giełdzie.