FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Tak sparzyłam ,a potem polałam zimną wodą. Na Zlocie Krewetkomaniaków słyszałam że tak najlepiej robić.

Jikiena pisze:Tak sparzyłam ,a potem polałam zimną wodą.

To nie jest blanszowanie
Blanszowanie to zanurzenie we wrzątku na kilkadziesiąt sekund i dopiero polanie zimną wodą, to co Ty zrobiłaś to zwykłe sparzenie
Wiem, wiem, czepiam się

Dla mnie to co napisałeś i to co zrobiłam to jedno i to samo. Być może źle wyraziłam swoją myśl po prostu.

Ja zrozumiałem, że polałaś np. wodą z czajnika - to jest sparzanie i potem dopiero zimną
Tym czasem blanszowanie to zanurzenie w gotującej się wodzie na jakiś czas.
Czyli się nie zrozumieliśmy

Faktycznie krewecie przepadają za czereśniami, moje dostały świeże - dzięki za pomysł!

saintpaulia, a kto nie lubi czeresni

Misquamacus, masz rację czepiasz sie ale faktycznie blanszowanie to nie to samo co sparzanie

Ja swoim krewetkom daje mieszankę:
- spirulina
- suszony kiełż
- susozna pokrzywa
- pyłki kwaitowe

To wszystko ubijam w moździerzu kuchennym i wsypuję proszek.
Spirulina zawiera dobrze przsywajalne karetonoidy oraz bialko.
Pokrzywa jest bombą witaminową oraz mienarałową (we włoskach zawiera krzem)
Kielż to dostarczyciel białka oraz hityny
Pyłki to witaminy

Mieszankęwzbogacam czaami pokarmami dla ryb a także czasem czosnkiem suszonym (naturalny antybiotyk) lub szpinakiem (można go podawać w formie zamrożonej lub sparzonych listków). Szpinak zawiera witaminę E tzw witaminę młodości ma ona wpływ na prawidłowy rozród krewetek.
Bardzo dobrym pokarmem uzupelniającym są suszone i ubite ddżownice ponieważ w siodełkach (tym najgrubszym pierścieniu) mają progetseron.

Co Wy z tymi pyłkami kwiatów? JAKICH kwiatów pyłki można dawać? Wszystkich, czy tylko niektórych? Smolinosy na przykład mają wyrazisty pyłek na pręcikach, mogłabym go postrącać do woreczka, zagnieść z czymś i wrzucić do akwa małe kuleczki...

kurde, moje krewetki to nie chcą żadnego pokarmu, który im daje:

-cukinia surowa i sparzona
-banan
-sałata surowa i sparzona
-ogórek
-marchew

trochę poskubały słodkie czereśnie i zaraz sobie poszly. Co do licha? Takie wybredne czy ktoś im musi pokazać jak to się je?

kris82 pisze:kurde, moje krewetki to nie chcą żadnego pokarmu, który im daje:

Ja bym im tego nie podawał co Ty, wrzuc normalnie szpinak tak jak chyba Crystal tam napisał i tyle.

Polecę nieco z krytyką i bawami. Pomimo, iż pewno znajda sięopnęcie, którzy karmiąswoje krewetki tymi owocami i warzywami ale:
- banan w wodzie dosć szybko się psuje i pomimo, iż krewetki go lubią to trochę szkoda ryzykować,
- sałata bardzo łatwo wiąże w sobie metale i inne znaieczyszczenia oczywiście ktoś moze powiedzieć, ża ma od babci ale nie wiadomo czym babcia nawoziła,
- marchew w zasadzie ma najmniej przyswajalny karoten dla krewetek i efekt marny a ryzyko gnicia jest,
- ogórek i cukinia - nie wiem, nie mam zdania

no dobra, czyli co mogę bezpiecznie podawać oprócz tych sztucznych, kupionych w sklepie pokarmów i na co jest szansa, że się tym zainteresują? (oprócz szpinaku rzecz jasna)
kalafior gotowany jest ok?

Myslę, że mozesz wszystko co napisałeś ja przedstawiłem swoje obawy co do tych produktów. Mozesz np. przyświetlić jednąszybke w akwarium i będa jadły glony, możes zsparzyć pokrzywę własnoręcznie nazbieranąi też będa ze smakiem jeść. A mozesz jąkupić suszoną w aptece. Mozesz kupić w akwarystycznym spirulinę zetrzeć ją na proszek i podawać to bardzo dobry pokarm a nie drogi.
Ja tezpodawałem banana i jadły ale nie miałem czasu co chwila go wyciagać a gnił szybko. Krewetki to roslinożercy, którzy nie gardzą padliną więc w zasadzie jedzą wszystko ale musisz uważać zeby pokarm nie gnił. Jesli nie chcą jeść surowych warzyw a masz czas zeby zbierać resztki to spróbuj je ugotowac i podawać gotowane w małych ilościach.

Tak, jak napisał Crystal - wymienione pokarmy świeże można podawać raczej spokojnie, z tym, że należy je dość szybko usunąć z akwarium.
Moje jedzą ostatnio spażonego kalafiora i brokuły z mrożonek (między innymi) - podaję na patyczku od szaszłyków i zabieram, gdy już podjedzą. Podobnie z bananem, świeżego banana daję na patyczku, jak poskubią zabieram. Chętniej jedzą kalafiora. Marchewkę spażoną jedzą na wyścigi z ampulariami - podawana na tej samej zasadzie. Ogórek świeży - kosteczka wycieta z tej części bez pestek, na patyczek i do akwa - z tym, że to głównie dla ampularii. Sałaty się boję podawać jest niebezpieczna nawet dla większych zwierzątek. Zresztą marchewka też może być - ze względu na warunki jej uprawy. Czereśnie im smakowały super. Pamiętaj, że jedzą też martwe części roślin i detrytus (jeśli nie pokręciłam słowa) - może mają tego w akwa za dużo i są najedzone? Mrożony szpinak jedzą ale bez rewelacji.
Oprócz tego różne pokarmy gotowe. A i ostatnio zajadają się nicieniami mikro - ponieważ mieszkają na chwilę obecną z narybkiem. Pięknie się wybarwiają odkąd się do tego dobrały.
Ogólnie - nie spodziewaj się, że zjedzą kawałek banana do czysta i obliżą patyczek. Czasem warto im też zrobić dzień głodówki. Masz w akwa glony - je też wcinają. Same potrafią sobie zapewnić całkiem niezły posiłek. Moje zjadają też wylinki. Pokrzywy jeszcze nie jadły - muszę gdzieś kupić. Tylko shirakury nie chcą tknąć.

A ja nic nie nadziewam na patyczki, tylko daję w takich ilościach, że szybko się z tym uporają i nie ma problemu z gniciem pokarmu.Tylko prarzone liście sałaty są większym kąskiem A pokrzywy zbieram gdzie się tylko da Kupić to chyba można tylko suszone w aptece

W mojej okolicy nie rosną niestety, a nawet gdyby, to zbierać przy samej ulicy bym się bała (a tu wszędzie trawniki przy drogach). Mam niewiele krewetek i trudno by mi było wydzielić odpowiednią porcję. A poza tym obserwowanie ich na szaszłyku to prawdziwa frajda. Kupić można w aptece, a czasem w sklepach z przyprawami i ziołami.

Nie spodziewam się, że zjedzą cały plasterek banana, ale przez 2h w akwarium żadna nawet nie raczy na niego usiąść i spróbować. Może rzeczywiście w akwarium mają coś lepszego...do pokrzywy mam dostęp na pęczki - obok teren jednostki wojskowej i las, więc jej tu nie brakuje. No i z daleka od szosy. Może spróbuję.

Co najlepiej je wybarwia?