Strona 3 z 3

Akwarium na ziemi ogrodowej ( 100% wg. Waszych porad) i kolcobrzuchy.

: ndz lut 02, 2020 8:06 pm
autor: Lech-u

Ostatni post z poprzedniej strony:

Ładne sztuki.
Lubię takie wypasione.

Akwarium na ziemi ogrodowej ( 100% wg. Waszych porad) i kolcobrzuchy.

: czw kwie 09, 2020 10:53 am
autor: Kryc
Tak odnośnie ziemi w akwarium to u siebie rozwiązałem to w taki sposób, że z firanki uszyłem worek w który nasypałem ziemię, zaszyłem go. Następnie położyłem go na wcześniej ponawiercaną plexi i poprzeszywałem żyłką (miałem gdzieś zdjęcie, niestety nie mogę znaleźć). W ten sposób ziemia trzyma się w firance i twardo przylega do plexi. Plexi z ziemią leży na dnie, na to piach.
I ten sposób się u mnie sprawdził. Akwarium stoi ponad rok i ani razu nie miałem problemu z wyrywaniem nawet porządnie wrośniętych roślin. Żadna ziemia nie wychodzi na wierzch.
Oczywiście, niestety, proces przygotowania tego jest żmudny. Ale uważam, że warto.

Akwarium na ziemi ogrodowej ( 100% wg. Waszych porad) i kolcobrzuchy.

: czw kwie 09, 2020 12:55 pm
autor: Lech-u
Ja po prostu zawijam ziemię w moskitierę. Bez szycia.

I też się sprawdza bez problemu.

Akwarium na ziemi ogrodowej ( 100% wg. Waszych porad) i kolcobrzuchy.

: czw kwie 09, 2020 2:01 pm
autor: Kryc
Tylko w ten sposób jak nieumiejętnie pociągniesz roślinę rosnącą na środku to możesz wyrwać (wyciągnąć) siatkę ponad piasek. A jak przeszyte jest to można ciągnąć, szarpać i nić :)

Akwarium na ziemi ogrodowej ( 100% wg. Waszych porad) i kolcobrzuchy.

: czw kwie 09, 2020 5:05 pm
autor: Lech-u
Ja robię to tak, że wkładam paluchy pod żwirek do samej siatki a potem "koszę" korzenie na poziomie siatki, po prosto je urywając. Palcem.
Korzenie, które zostały w ziemi stanowią kolejne źródło nawozu.

Czyli nie wyrywam, a tak jakby odcinam roślinę.

Akwarium na ziemi ogrodowej ( 100% wg. Waszych porad) i kolcobrzuchy.

: wt lis 03, 2020 10:57 pm
autor: dzemzeswini
Lech-u pisze: ndz lut 02, 2020 8:06 pm Ładne sztuki.
Lubię takie wypasione.
ja swoje karmię karkówką wieprzową :) sęk w tym, że jak wyczują ją kosiarki to nikogo nie dopuszczą.

Co do ziemi ogrodowej to u siebie przysypałem ją grubym czarno-brązowym żwirem. I wszystko żyje i rośnie. A najważniejsze, że przy ogrodniczych zmianach nie widać ziemi :).