Strona 28 z 31

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: wt lis 15, 2016 9:50 am
autor: Dein

Ostatni post z poprzedniej strony:

Nie rozdaję, tylko oddaję.
Rozdawanie kojarzy się z wpychaniem dóbr komu popadnie i hurtowo.
Te kilka wyselekcjonowanych, rodowodowych Fredów, które i tak od dawna należały do Ciebie, to nie rozdawnictwo. I nie dopłaciłem! Zapłaciłem karę za ich bezprawne przetrzymywanie.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: wt lis 15, 2016 12:07 pm
autor: Lech-u
Wiem, wiem, tylko tak się droczę z Tobą.

Swoją drogą mam pytanie o Fredy: jak szybko przybywa im kolejny zakręt muszli? Znaczy pełny obrót.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: wt lis 15, 2016 12:11 pm
autor: Dein
Nie da się tego policzyć na szybko. Zwróć uwagę, że najpierw zakręty są małe, a później już całkiem wielkie. I mogą wcale nie rosnąć, a później gwałtownie przyśpieszyć.
Te, które nie miały szczęścia i się do Ciebie nie przeprowadziły, (z żalu) zaczęły się bardziej obżerać i zaczęły gwałtownie przyrastać.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: wt lis 15, 2016 12:21 pm
autor: Lech-u
Więcej siamy dla nich zostało u Ciebie i dlatego przyspieszyły.

Pytam o te zakręty, bo mój Fred mam wrażenie, że już zrobił jedno okrążenie w swoim domku.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: wt lis 15, 2016 12:25 pm
autor: Dein
Jesteś taki inteligentny. Nie pomyślałem, że to przez to, że więcej siamy zostało. Myślałem, że z rozpaczy podjadały więcej, niż muszą. Najpierw nie załapały sie na przeprowadzkę, później śmierć matki :(

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: wt lis 15, 2016 12:33 pm
autor: Lech-u
A jak je rozmnożyć?

Na razie mam taką metodę: nic nie robię i czekam.
Nie wiem czy to odpowiednio skuteczna metoda...

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: wt lis 15, 2016 12:37 pm
autor: Dein
Musi być miłość i zaufanie. Leszka do ślimaka. Ślimaka do Leszka. Ślimaka do ślimaka. I vice versa. I cukinia.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: wt lis 15, 2016 12:40 pm
autor: Lech-u
Wiedziałem, że o czymś zapomniałem...

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 6:45 pm
autor: Dein
Każdy dzień to teraz 10 lat więcej na zszokowanej buzi Gienadija. Przybywa zmartwień, przybywa zmarszczek, wyostrzają się rysy twarzy, oczy robią się podkrążone...

Obrazek

Dzieci Gienadija, Sasze Gienadiejewicze (dobre imię, męskie, żeńskie, nijakie) kolegują się ze ślimakami. Ja po raz pierwszy paczę na ślimaki bez entuzjazmu.

Obrazek

Niektóre Sasze już się wyprowadziły i kosztują samodzielności. Widać już, że są podobni do tatusia.

Obrazek

Obrazek

Re: Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 6:56 pm
autor: rhino
Są śliczne!
A Gienadij, maksymalnie męski!
Gratuluję <3

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 7:07 pm
autor: Lech-u
Ależ one są pięknie wypasione (Saszki)!
Małe grubaski z okrągłymi brzuchami.
Jak na małe Saszki przystało.

Kurde, zawsze podziwiam Twój kunszt fotografa akwarystycznego i przyrodniczego.
Gratuluję tych zdolności.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 7:17 pm
autor: ziabak
O, to widzę będą rówieśnicy moich kulfoniątek :) może się kiedyś spotkają na swej drodze życia, pokolegują może nawet... kto to wie.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 7:32 pm
autor: Dein
Kulfoniaki są chyba trochę starsze. Albo i nie. Straciłem rachubę.
Mówiłem im wczoraj, że Kulfoniaki są grzeczniejsze. Żeby dać im do myślenia.

Gienadijowi zaraz powiem, że Rhino powiedział, że jest maksymalnie męski. Może jego twarz nabrzmieje z dumy i odzyska turgor. I jak mu ktoś będzie dokuczał, to powie, że kiedyś Rhino powiedział, że jest maksymalnie męski. I wszyscy ucichną i już nie będą dokuczać, tylko jak będą z kimś rozmawiać, to będą mówić, że mieszkają w jednym akwarium z Gienadijem, o którym Rhino powiedział, że jest maksymalnie męski. I będą wzbudzać zazdrość tym, kogo mają za sąsiada.

Leśku. Jak ryba jest fotogeniczna i maksymalnie męska, umiejętności fotografa, a nawet rodzaj sprzętu, jakim dysponuje, schodzą na plan dalszy.
Ale przyznam, że jestem bardzo zadowolony z tego, jak wyszedł widelec. To mój ulubiony. Porsze wśród sztućców.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 7:35 pm
autor: Lech-u
Dein pisze:Leśku. Jak ryba jest fotogeniczna i maksymalnie męska, umiejętności fotografa, a nawet rodzaj sprzętu, jakim dysponuje, schodzą na plan dalszy.
Zasmuciłeś mnie...
Miałem nadzieję, że moje zdjęcia nie wychodzą tak ładnie, bo ja mam kaprawe oko i kiepski sprzęt.
A tu się okazuje, że moje ryby nie są wystarczająco fotogeniczne ani męskie.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 7:42 pm
autor: Dein
:(
To nie jest ich wina. Ani Twoja. Czasami nawet bardzo ładne osoby źle wychodzą na zdjęciach i nie potrafią pozować.
Zdjęcia zawsze trochę przekłamują rzeczywistość. Np. Gienadij w rzeczywistości jest o wiele mniejszy niż na zdjęciach!!!

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 8:11 pm
autor: Lech-u
Dein pisze:Zdjęcia zawsze trochę przekłamują rzeczywistość.
To akurat prawda. Zawsze mi mówiono, że wyglądam inteligentnie na zdjęciach.

BTW: zdjęcia robisz ładne.
Młodzież jest super.
Gienadij jest szczęśliwy.

A co na to wdowy i nowy mąż?

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: śr lis 16, 2016 8:27 pm
autor: Dein
Nie jestem pewien, czy Bojko to mąż czy też końkubent. Panoszy się już w każdem razie. Wdowy nie mają nic do powiedzenia na żaden temat.
Na szczęście nie postanowili powtórzyć wyczynów Gienadija. Życie w tym akwarium stałoby się trudne do zniesienia, gdyby terror panował nie tylko na dole, ale i wszędzie indziej.

Re: Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 9:29 pm
autor: Dein
Może to ostatni taki wieczór razem. Ojciec Ryba, zastygły od dwóch tygodni w jednej pozie, wygląda na poruszonego.

Obrazek

Obrazek

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 9:34 pm
autor: asheka
Piękny obrazek!
Gieniuś zawsze miał taką pofałdowaną twarz, czy w trakcie zastygnięcia mu się zmarszczyła?

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 9:36 pm
autor: rhino
Często to widuję, a nigdy uchwycić nie mogę :(

Dein,
gratuluję świetnych zdjęć! <3

Re: Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 9:46 pm
autor: Dein
<3
DANKE!
Oni dobrze i cierpliwie pozują. Nie złapałem, jak mu trójka Sasz centralnie na czole siedziała, ale to dlatego, że kiron za blisko podpłynął i trzeba go było pogonić.
asheka pisze:Gieniuś zawsze miał taką pofałdowaną twarz, czy w trakcie zastygnięcia mu się zmarszczyła?
Nie wiem, czy ryba może być odwodniona. Ale on wygląda na odwodnionego. I schudł. Wyrostki mu się wydłużyły i morda się bardziej pomarszczyła.
Widać zwłaszcza, kiedy się złości, że jest suchy i nie ma tłuszczu na twarzy. Samica to przy nim kulka (oby od jedzenia).

Obrazek

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 9:49 pm
autor: rhino
Dein pisze: (oby od jedzenia)
Chwilę się jeszcze oszukuj :D

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 9:49 pm
autor: asheka
Przygotowałeś mu jakieś przepyszne żabienice na ten wielki dzień, kiedy Sasze się uniezależnią i wreszcie będzie mógł spokojnie zasiąść do stołu?

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 9:51 pm
autor: Dein
:( Biedny Gien.

Zrobię mu mielonkę z dżdżownic.
Żabienice są niemodne. Żona Gienadija woli lotosa i scindapsusa.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 9:52 pm
autor: asheka
Czy on jest tak zastygnięty, że nie zareagowałby, gdybyś mu podrzucił pod pyszczek jakąś pastylkę?

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 10:12 pm
autor: Dein
On ma pastylkę centymetr przed nosem. Tam gdzie największy tłum jego dzieci.
Codziennie dawałem mu pastylkę pod nosek. Czasami ogóreczka. Ogóreczka jadł systemem "dwa gryzy i odwrót". Czyli mało i w nerwowej atmosferze. Pastylki jadł, póki dzieci były maleńkie. Od 5 dni praktycznie nie je, tylko pilnuje, żeby dzieciom nikt nie zabrał, a chętnych jest wielu i bardzo wulgarnie zachowujących się.
Ciężkie 2 tygodnie.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 10:13 pm
autor: asheka
To trochę niesprawiedliwe, że rodzice nie dzielą się obowiązkami.
Ciężkie dwa tygodnie, ale Saszki wyszły pierwsza klasa i trzeba mieć nadzieję, że tata jest dumny i mu to odrobinę pomaga przetrwać trudy przymusowej diety.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 10:17 pm
autor: saintpaulia
Genialne zdjęcia i zacna propozycja. Jednak muszę odmówić sobie tego zaszczytu. Zaraz by się w domu podniosły głosy moich i tymczasowo-moich gąb do wyżywienia, że ja tu sobie sponsoring uprawiam, a oni by chcieli siakąstam karmę, bo te trzy nowe, to już be. Życie jest ciężkie, wie o tym cos Gien, wiem i ja.
Już sama perspektywa, że byłam o włos od współposiadania takiego akwarium, cieszy mnie niezmiernie.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 10:21 pm
autor: Dein
Matka, Nadjeżda, jest szalona od początku. Nie zdążyłem zrobić jej aklimatyzacji, bo po kilku minutach uciekła z worka.
Ojciec chociaż stateczny i uporządkowany, chociaż zapychanie panny do donicy wyglądało drastycznie.

W takiem razie mówi się trudno, Sępolio. Może po świętach, jak już kupisz wszystkim prezenty i jeszcze coś zostanie.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 10:24 pm
autor: asheka
Kiedy po raz pierwszy miałam okazję oglądać zaloty zbrojników, byłam pewna, że to walka. Bałam się, że chcą się zabić na śmierć. Zwłaszcza, że byłam przekonana, że to dwóch panów.

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

: pt lis 18, 2016 10:34 pm
autor: Dein
To też mój pierwszy raz. Stresująco-zachwycający. Alie mam końsultanta! Wszystko ciągle końsultowałem.