Sklep Bocja prowadzony przez janek144 - NAGANA
: sob lut 23, 2013 10:14 pm
Siema,
przykro mi to mówić, ale wychodzę z założenia gdy ktoś robi dobrą robotę, to należy chwalić a gdy daje ciała, to (niestety) należy się n_a_g_a_n_a
Pokrótce opis sytuacji...
Przymierzając się do zakupu kolejnego baniaczka, zacząłem od szukania ofert przez Forum, nie tylko dlatego, żeby znaleźć korzystną ofertę, ale także dlatego, że wolę dać zarobić komuś z kręgu "znajomych", choćby "internetowych" niż zupełnie obcej firmie.
Napisałem do Kolegi janek144 (sklep Bocja, Warszawa) z zapytaniem (na początek) o konkretne akwarium, podstawę oraz pokrywę z oświetleniem z wybranej przeze mnie firmy i kolorze (droższe od standardowych).
Dostałem odpowiedź, że o akwarium napisze mi następnego dnia i podał cenę za pokrywę. Co prawda cena za pokrywę była identyczna jak w innych sklepach, ale pomyślałem, że może potem da się coś wynegocjować.
Minął dzień i nie otrzymałem żadnej (obiecanej) odpowiedzi, ponieważ mi też zdarza się zapomnieć, wysłałem przypomnienie na które dostałem odpowiedź, że "bardzo przepraszam, ale wyleciało mi z głowy". Ok! Zdarza się najlepszym, czekałem więc na... zasadniczą odpowiedź, czyli dostępność i cenę akwarium oraz podstawy. Nie doczekałem się...
Dałem kolejną szansę wysyłając kolejne zapytanie i tym razem dostałem odpowiedź, że "niestety, ale nie ma", tyle, że... odpowiedź dotyczyła zupełnie innego akwarium niż ja pytałem O podstawie nadal ani słowa.
Miałem już odpuścić, ale dałem kolejną szansę i odpisałem, że ja przecież pytałem o zupełnie inne rzeczy i dla ułatwienia ponownie wyszczególniłem co mnie interesuje, prościej już chyba nie można.
Dostałem odpowiedź w stylu "a rzeczywiście" i... zapadła cisza
Mimo wszystko odczekałem jeszcze kilka dni (!!), ale ponieważ z drugiej strony nie było kompletnie żadnej reakcji, to stwierdziłem, że mam dość takiego olewania.
Skoro Kolega janek144 mając zamówienie podane na tacy, które chciałem zrealizować w Jego sklepie Bocja nie chce zarobić, konkurencja tylko zaciera ręce a mi ręce opadają, że takie sytuacje się zdarzają. Zwłaszcza wśród osób (a raczej firmy!!) z Forum, które powinny szczególnie dbać o pozytywne relacje.
Z przykrością, ale nie polecam
Maciej Falkowski falco
przykro mi to mówić, ale wychodzę z założenia gdy ktoś robi dobrą robotę, to należy chwalić a gdy daje ciała, to (niestety) należy się n_a_g_a_n_a
Pokrótce opis sytuacji...
Przymierzając się do zakupu kolejnego baniaczka, zacząłem od szukania ofert przez Forum, nie tylko dlatego, żeby znaleźć korzystną ofertę, ale także dlatego, że wolę dać zarobić komuś z kręgu "znajomych", choćby "internetowych" niż zupełnie obcej firmie.
Napisałem do Kolegi janek144 (sklep Bocja, Warszawa) z zapytaniem (na początek) o konkretne akwarium, podstawę oraz pokrywę z oświetleniem z wybranej przeze mnie firmy i kolorze (droższe od standardowych).
Dostałem odpowiedź, że o akwarium napisze mi następnego dnia i podał cenę za pokrywę. Co prawda cena za pokrywę była identyczna jak w innych sklepach, ale pomyślałem, że może potem da się coś wynegocjować.
Minął dzień i nie otrzymałem żadnej (obiecanej) odpowiedzi, ponieważ mi też zdarza się zapomnieć, wysłałem przypomnienie na które dostałem odpowiedź, że "bardzo przepraszam, ale wyleciało mi z głowy". Ok! Zdarza się najlepszym, czekałem więc na... zasadniczą odpowiedź, czyli dostępność i cenę akwarium oraz podstawy. Nie doczekałem się...
Dałem kolejną szansę wysyłając kolejne zapytanie i tym razem dostałem odpowiedź, że "niestety, ale nie ma", tyle, że... odpowiedź dotyczyła zupełnie innego akwarium niż ja pytałem O podstawie nadal ani słowa.
Miałem już odpuścić, ale dałem kolejną szansę i odpisałem, że ja przecież pytałem o zupełnie inne rzeczy i dla ułatwienia ponownie wyszczególniłem co mnie interesuje, prościej już chyba nie można.
Dostałem odpowiedź w stylu "a rzeczywiście" i... zapadła cisza
Mimo wszystko odczekałem jeszcze kilka dni (!!), ale ponieważ z drugiej strony nie było kompletnie żadnej reakcji, to stwierdziłem, że mam dość takiego olewania.
Skoro Kolega janek144 mając zamówienie podane na tacy, które chciałem zrealizować w Jego sklepie Bocja nie chce zarobić, konkurencja tylko zaciera ręce a mi ręce opadają, że takie sytuacje się zdarzają. Zwłaszcza wśród osób (a raczej firmy!!) z Forum, które powinny szczególnie dbać o pozytywne relacje.
Z przykrością, ale nie polecam
Maciej Falkowski falco