Tło strukturalne do malawi
: śr gru 03, 2014 12:41 pm
Witam ponownie.
Trochę mnie nie było, trochę się odgrażałem że znów będę... I viola jestem Na poważnie to nie było z czym się chwalić ale teraz po skończeniu pracy mogę w końcu pokazać Jej efekty:
We wrześniu zacząłem pracę nad tłem strukturalnym do akwarium biotopu malawi:
Jak tylko pianka przeschła rozpoczęło się pokrywanie jej Ceresitem CX5
Może nie wygląda to zbyt imponująco ale... Po tygodniu czy dwóch zaczęła się kolejna walka... Mianowicie pokrywanie wszystkiego farbą. Wybór padł na farby Luxsens (czy jakoś tak ) ze względu na cenę i posiadany certyfikat pozwalający malować nimi zabawki (nietoksyczne). Po kilku próbach stanęło na kolorze beżowym i czekoladowym (beż jako baza). Malowałem brąz tzw. suchym pędzlem (chyba tak to się nazywa) tzn. maczałem końcówkę pędzla w farbie a potem wycierałem go o puszkę aż przestał cieknąć a potem delikatnymi pociągnięciami malowałem tło.
następnie było wklejenie i... pierwszy problem. Tło było za duże ale po redukcji jego powierzchni o styropian z tyłu i delikatnym liftingu weszło ładnie.
Podczas zalewania nadal nie wygląda zbyt pokaźnie...
Ale po zalaniu nabrało kolorytu...
A tak wygląda moja duma i chluba po 3 miesiącach
Także po kilku miesiącach walki chwalę się i czekam na wasze opinie. Mnie się podoba! I wiem że to najważniejsze ale pochwały mile łechcą próżność więc... Nie krępujcie się
Trochę mnie nie było, trochę się odgrażałem że znów będę... I viola jestem Na poważnie to nie było z czym się chwalić ale teraz po skończeniu pracy mogę w końcu pokazać Jej efekty:
We wrześniu zacząłem pracę nad tłem strukturalnym do akwarium biotopu malawi:
Jak tylko pianka przeschła rozpoczęło się pokrywanie jej Ceresitem CX5
Może nie wygląda to zbyt imponująco ale... Po tygodniu czy dwóch zaczęła się kolejna walka... Mianowicie pokrywanie wszystkiego farbą. Wybór padł na farby Luxsens (czy jakoś tak ) ze względu na cenę i posiadany certyfikat pozwalający malować nimi zabawki (nietoksyczne). Po kilku próbach stanęło na kolorze beżowym i czekoladowym (beż jako baza). Malowałem brąz tzw. suchym pędzlem (chyba tak to się nazywa) tzn. maczałem końcówkę pędzla w farbie a potem wycierałem go o puszkę aż przestał cieknąć a potem delikatnymi pociągnięciami malowałem tło.
następnie było wklejenie i... pierwszy problem. Tło było za duże ale po redukcji jego powierzchni o styropian z tyłu i delikatnym liftingu weszło ładnie.
Podczas zalewania nadal nie wygląda zbyt pokaźnie...
Ale po zalaniu nabrało kolorytu...
A tak wygląda moja duma i chluba po 3 miesiącach
Także po kilku miesiącach walki chwalę się i czekam na wasze opinie. Mnie się podoba! I wiem że to najważniejsze ale pochwały mile łechcą próżność więc... Nie krępujcie się