Chciałem przedstawić Wam mój baniak. Nie jest to coś niezwykłego, ale przedstawiając go liczę na cenne wskazówki doświadczonych kolegów i koleżanek. Jest to powrót do pasji po ponad 10 latach. W końcu mamy własne mieszkanie i wydębiłem od żony kawałek szafy wnękowej na akwarium
Zbiornik wystartował pod koniec września. Ma wymiary 121x45x55. Zainstalowany filtr zewnętrzny Eheim 2075, wewnętrzy Hydor, grzałki brak, lampa 3x54w T5 powoduje że woda oscyluje cały czas od 26 do niecałych 28 stopni.
Podłoże to zwykły drobny żwirek wymieszany z piaskiem kwarcowym.
Z roślin jest bardzo duży przekrój żabienic i zwartek, anubias, microsoria, wątrobowiec, różne mchy i nurzaniec. Nawożę kulkami gliniano-torfowymi w podłożu, do tego makro i carbo oraz minimalnie micro (wszystko Blue Line). Co2 jeszcze nie ma.
Jeśli chodzi o mięsko:
- 2 bocje wspaniałe - będzie 5, czekałem na mniejsze egzemplarze
- 5 małych bocji siatkowanych, ok. 2,5 cm - skalary na początku myślały, że to pożywienie, ale już przestały się nimi interesować
- 2 zbrojniki niebieskie, jeden mały zbrojnik l340 (piękny, ale w ciągu miesiąca widziałem go może 4-5 razy, non stop schowany)
- 2 x Sturisoma Aureum samica - moje ulubione
- 4 x skalar
- 4 x Gurami Mozaikowe
- samica Prętnika Karłowatego (samiec się przekręcił, szukam odpowiadającego mi egzemplarza)
- 3 x krewetki filtrujące
- 5 x ampularia
Tak to wygląda:
Wg Mnie jest git! 
Fajnie se to wykombinowałeś w tej wnęce...
Krewety łażące na dnie wskazują, że zazwyczaj jest mało pokarmu w toni wodnej (czytaj zaczynają głodować).
