Tęczanka Blehera próba
: pn sty 19, 2015 10:58 pm
Dzięki Sumowi mam piękną parkę tęczanek Blehera. Cały czas mam obawy, że coś im będzie. Na szczęście kondycja póki co im dopisuje samczyk co jakiś czas stroszy się więc nie zwlekam tylko przenoszę do zbiorniczka tarliskowego. Każde ziarenko ikry będzie na wagę złota..
Oby wszystko poszło zgodnie z planem bo tarło to krytyczny moment. Miałem niemiłe przygody z tęczankami, które kilkukrotnie rozmnażałem. A to któraś wyskoczyła, albo uszkodzenia po tarle, 2x samiec t. czerwonej zabił 2 najlepsze samice.. A tutaj mam w dodatku gatunek b. rzadki..
Jak się nie uda to chociaż opis tarła zostanie dla potomności..
Dodaję garść szczegółów:
Rybki trzymane na starej wodzie, ostatnie kilka dni dużo żywego pokarmu (szklarka, dafnia)
Niedziela:
Tarlisko podmiana 1/2 kranówka odstana
pH8
Gh ok.18
N03 niemierzony
temp. 27
Główny wyzwalacz to podmiana. No i odpowiednia parka. Jak nie będzie 'mięty' to nic z tego nie będzie.
Niedziela 18.01
Trochę przepłoszone ale ogólnie to dosyć ufne rybki, w dodatku ten odruch Pawłowa (wątek o nauce manier)
poniedziałek 19.01
Samczyk zdecydowanie wybarwiony, coś się dzieje..
'zapalił' charakterystyczną jasną pręgę na grzbiecie. Zmienia odcienie na ciele co parę sekund, jak kameleon..
Co ciekawe samica zdradza podobne zachowanie. Nawet pojawia się pręga na grzbiecie. U innych tęczanek samica jest bierna i obojętna. Szczytem namiętności jest wpłynięcie w gąszcz roślin. Tutaj coś nowego - partnerka jest aktywna..
Niezwykły widok gdy samica zaczepia samczyka i naśladuje jego zachowania godowe..
Muszę wyjść z domu. Po powrocie wieczorem spokój, ryby siedzą w kącie. Przeglądam rośliny...
...
...
...
...
....
Jest!! na pewno było więcej!! Na pewno łajzy rzuciły się na bezcenną ikrę...
Całe szczęście mam żywy pokarm. Będą miały żywą szklarkę, może to je jutro odciągnie. Teraz cierpliwości.. tarło ma ciągły przebieg przez kilka dni. Oby się udało!
19-20.01
W nocy kotłowanina. Okazuje się, że parka jest znacznie bardziej ruchliwa po zapadnięciu zmroku. Co też jest wyjątkiem. Samica jest bardzo aktywna, wręcz napastliwa , tego nie obserwowałem u innych gatunków.
Jajeczek widzę już sporo, widoczne bo niestety wszystkie są białe. Świeżo złożone mają białą plamkę po czym bieleją. Widać to na zdjęciu. Prawdopodobnie niezapłodnione. Czyli kolejny wyjątek - może ikra potrzebuje bardziej miękkiej wody albo..tfu,tfu..
Chociaż coś mi nie gra.. U innych gatunków jak oglądałem świeżo złożoną ikrę widać było od razu - zdrowa czysta (przezroczysta) i jakaś trącona, z białawą plamką - taka była z jakimiś 'błędami' i właśnie bielała. W tym przypadku nie widzę tych 'zdrowych ziarenek..
Tak myślałem, że tak łatwo nie będzie..
23.01
....
Oby wszystko poszło zgodnie z planem bo tarło to krytyczny moment. Miałem niemiłe przygody z tęczankami, które kilkukrotnie rozmnażałem. A to któraś wyskoczyła, albo uszkodzenia po tarle, 2x samiec t. czerwonej zabił 2 najlepsze samice.. A tutaj mam w dodatku gatunek b. rzadki..
Jak się nie uda to chociaż opis tarła zostanie dla potomności..
Dodaję garść szczegółów:
Rybki trzymane na starej wodzie, ostatnie kilka dni dużo żywego pokarmu (szklarka, dafnia)
Niedziela:
Tarlisko podmiana 1/2 kranówka odstana
pH8
Gh ok.18
N03 niemierzony
temp. 27
Główny wyzwalacz to podmiana. No i odpowiednia parka. Jak nie będzie 'mięty'
to nic z tego nie będzie. Niedziela 18.01
Trochę przepłoszone ale ogólnie to dosyć ufne rybki, w dodatku ten odruch Pawłowa (wątek o nauce manier
)poniedziałek 19.01
Samczyk zdecydowanie wybarwiony, coś się dzieje..
'zapalił' charakterystyczną jasną pręgę na grzbiecie. Zmienia odcienie na ciele co parę sekund, jak kameleon..
Co ciekawe samica zdradza podobne zachowanie. Nawet pojawia się pręga na grzbiecie. U innych tęczanek samica jest bierna i obojętna. Szczytem namiętności jest wpłynięcie w gąszcz roślin. Tutaj coś nowego - partnerka jest aktywna..
Niezwykły widok gdy samica zaczepia samczyka i naśladuje jego zachowania godowe..
Muszę wyjść z domu. Po powrocie wieczorem spokój, ryby siedzą w kącie. Przeglądam rośliny...
...
...
...
...
....
Jest!! na pewno było więcej!! Na pewno łajzy rzuciły się na bezcenną ikrę...
Całe szczęście mam żywy pokarm. Będą miały żywą szklarkę, może to je jutro odciągnie. Teraz cierpliwości.. tarło ma ciągły przebieg przez kilka dni. Oby się udało!
19-20.01
W nocy kotłowanina. Okazuje się, że parka jest znacznie bardziej ruchliwa po zapadnięciu zmroku. Co też jest wyjątkiem. Samica jest bardzo aktywna, wręcz napastliwa , tego nie obserwowałem u innych gatunków.
Jajeczek widzę już sporo, widoczne bo niestety wszystkie są białe. Świeżo złożone mają białą plamkę po czym bieleją. Widać to na zdjęciu. Prawdopodobnie niezapłodnione. Czyli kolejny wyjątek - może ikra potrzebuje bardziej miękkiej wody albo..tfu,tfu..
Chociaż coś mi nie gra.. U innych gatunków jak oglądałem świeżo złożoną ikrę widać było od razu - zdrowa czysta (przezroczysta) i jakaś trącona, z białawą plamką - taka była z jakimiś 'błędami' i właśnie bielała. W tym przypadku nie widzę tych 'zdrowych ziarenek..
Tak myślałem, że tak łatwo nie będzie..
23.01
....
A parametry? To chyba najważniejsze dla potomności 