FAWA.pl

Dzień pierwszy eksperymentu.
Dzisiaj Helmut trafił do zbiornika z bocjami wspaniałymi.

Jest żywy.

Bocje go obwąchały, ale nie zrobiły krzywdy. Krążyły przez chwilę wokół przybysza i olały go.

Helmut zaczął wędrówkę. Położyłem go w najbardziej widocznym miejscu, żeby choć przez chwilę go poobserwować.

Jutro już go pewnie nie znajdę. I mam nadzieję, że nie dlatego, że został wciągnięty przez bocję, tylko po prostu gdzieś się schowa.

Dam znać, czy uda mi się Helmuta jeszcze kiedyś namierzyć...

Czekam na kolejną relacje.Też jestem nimi zainteresowany

Jakie masz bocje, tzn. w jakim wieku i jakiej wielkości? Bocje wspaniałe zjadają ślimaki tylko za młodu, jeśli są starsze to możesz im całe stado ślimaków podstawić pod pysk a one ich nie ruszą . Chyba, że Są gatunki ślimaków, w których bocje wspaniałe gustują i takie, których nie ruszają - tego nie wiem .
Od około 12-15 lat mam 5 bocji wspaniałych i w zbiorniku są setki zatoczków - w zasadzie już jest trochę mniej, bo 2-3 miesiące temu wpuściłem 9 szt. anentome helena .

Bocje są mega dorosłe.
Jednak jest to jedyne akwarium, w którym nie mam ani pół ślimaka. Dlatego myślę, że nawet dorosłe bocje lubią sobie skubnąć ślimaka. W innych akwariach mam ślimaki, więc raczej mało możliwe, żebym nie przeniósł przypadkowo do tego zbiornika z bocjami.

Helmut gdzieś przepadł... Mam nadzieję, że chwilowo, bo w miejscu gdzie ostatnio był nie znalazłem pustej skorupki.

Czekam...

Cholera,miałem wczoraj napisać żebyś mu GPS-a założył
Jak się pojawi zakładaj lokalizator,koniecznie!!!

To niby zwierzę nocne. Poszukam zaraz z latarką...

Lechu jakie jest Twoje zdanie odnośnie sposobu konsumpcji ślimolów przez bocje? Wczoraj był u mnie ktoś, kto twierdził, ze bocja wygryzła ('wywierciła') otworek grubości szpilki w muszli helmeta i go wyssała. Czy to w ogóle możliwe?

ROGATEK pisze:Lechu jakie jest Twoje zdanie odnośnie sposobu konsumpcji ślimolów przez bocje? Wczoraj był u mnie ktoś, kto twierdził, ze bocja wygryzła ('wywierciła') otworek grubości szpilki w muszli helmeta i go wyssała. Czy to w ogóle możliwe?

Dobre pytanie.
Ale szczerze mówiąc nie bardzo miałem jak zaobserwować sztukę przegryzania skorupy.
Widziałem jak rozprawiają się z zatoczkami i innymi łatwymi ślimakami. Nie musiały przegryzać skorupy. Po prostu wąsikami wyciągały ślimaka od strony stopy, a nie skorupy.

A wczoraj w sklepie w KEN Center sprzedawca mówił mi o właśnie metodzie na dziurkę i wysysaniu. Więc może coś w tym jest.

Jeśli jest w stanie przewiercić helmeta to jestem pod wrażeniem.

Dzień trzeci eksperymentu:
Helmut nadal poszukiwany...
Nie ma śladu po nim...

Ani miejsc bez glonów (po śniadanku Helmuta), ani skorupy (po śniadanku bocji) ani żywego Helmuta...

Helmety lubią się zakopywać w podłożu przy szybie.
Helmety lubią narożniki akwarium zwłaszcza jak są zacienione.
Helmenty lubią wbrew pozorom przebywać na drewnie.

Uwaga!
Jest dowód pośredni: kamień częściowo opędzlowany z glonów!!!
Wygląda, że Helmut żyje!!!

Dzień czwarty.

Huuuuuuuurrrrrraaaaaaa!!!
Jest!
Dowód bezpośredni:

Coś Ci zjadło dowód. Może bocja?

Urrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaa!
Urrrrrrrrrrra!
Kolejne zdjęcie z mitycznych baniaków Leszka!
Idzie do Archiwum X. Kiedyś na podstawie tych małych wycinków da się na pewno zrekonstruować cały zbiornik.

Mam nadzieję, że zwróciłeś uwagę na głębię!
Tak głęboka, że aż filetowa!

Pewnie... Jak ostatnim razem - gencjanowy półmrok kryje gencjanową tajemnicę.
Pewnie trytony się znów podrapały tryzubami po gębach i opatrywały rany.

ROGATEK pisze: Helmenty lubią wbrew pozorom przebywać na drewnie.

Potwierdzam!
Posiadam 2 Helmuty i rzeczywiście najczęściej widuję je na korzeniach. Właściwie każdego dnia je na nich widuję.
Heleny do tej pory nie ruszyły żadnego z moich Helmutów

Taptap

Mój Helmet siedzi tylko na drewnie

Potwierdzam, moje Helmuty przesiadują głównie na korzeniach. W nocy skrobią tylną szybę z zielonkawego osadu. Po miesiącu zostało niewiele

A co z Waszymi Helmutami i ewentualnymi interakcjami z bocjami wspaniałymi?
Macie doświadczenie w tej sprawie?

Niestety bocji nie posiadam. "Szusuje" sobie gdzieś po akwarium tylko jedna helenka, ale nie widzę w niej zagrożenia. Helmuty dość mocno się trzymają powierzchni i myślę, że bocje mogą mieć problem z dostaniem się do nich

A ja mam inne pytanie dotyczące Helmutów. Czy wyrywają rośliny? Są dość duże i toporne a chciałbym jednego wrzucić do akwarium z ADA Amazonia i Micranthemum Monte Carlo. Wolałbym żeby mi nie zaorał zbiornika

cinek1916 pisze:Czy wyrywają rośliny?

U mnie na razie nie robi demolki.
Ale... ja nie mam ADA w tym akwarium.
To jest podłoże z kolekcji LAD. Mało prawdopodobne, żeby Helmut wyrwał roślinę z tego podłoża.

W krewetkarium mam dość sypkie podłoże, jest to jakiś żwirek, ale naprawdę lekki. Nigdy Helmuta nie widziałam na nim. Tylko szyby, korzeń i rurki od filtrów. Nie umiem powiedzieć czy nie zdemoluje Ci roślinek

Lech-u pisze:To jest podłoże z kolekcji LAD.

Najlepsze podłoże do sadzenia dębów i topoli! Świetnie trzyma drzewo w pionie, chociaż korzenie zazwyczaj zostają zmiażdżone, więc nici z przyrostów.

Według Rogatka lubią się zakopywać... ale chyba z Nas nikt jeszcze tego nie potwierdził... mój jeden siedzi na korzeniu a drugi na szybie... taki podział wypracowały

Witek pisze:Według Rogatka lubią się zakopywać... ale chyba z Nas nikt jeszcze tego nie potwierdził...

W pierwszej dobie pobytu u mnie rzeczywiście Helmut siedział zakopany w podłożu przy szybie

Taptap

Nie tak od razu, że zakopywać. Ja wielokrotnie widziałem je przy szybie zagłębione w żwirku na jakieś 0,5-1,5cm. Ale tylko przy szybie, nie spotkałem się, by próbowały orać gdzieś w środku akwarium.