FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Sam nie wiem czemu ale jestem fanem tych Ziabakowych bajzelków tylko wiecznie się zastanawiam gdzie ona to upycha w mieszkaniu...

Upycha to może być kluczowe słowo. (nie bij)
Ja jestem ich "fanką" bo są takie naturalne, harmonijne i bez napinania się oraz efektu xero

tomekm pisze:Sam nie wiem czemu ale jestem fanem tych Ziabakowych bajzelków tylko wiecznie się zastanawiam gdzie ona to upycha w mieszkaniu...

saintpaulia pisze:Upycha to może być kluczowe słowo. (nie bij)
Ja jestem ich "fanką" bo są takie naturalne, harmonijne i bez napinania się oraz efektu xero

bardzo dziękuję Tomku i Saintpaulio za bycie fanami moich bajzelków, to bardzo miłe, że się Wam podobają
... a upycham - to prawda, gdzie tylko jeszcze mogę, tak żeby przejście z pokoju do pokoju było a reszta to nie ważne - ważne są zbiorniki!

Również i ja bym chętnie taki gąszcz zrobił, fajnie wygląda naturalny nieład. Tak się podpytam, czy hara była by dobrym towarzystwem dla gupików które mam od ciebie.

Myślę, że może być takie towarzystwo, ale musiałbyś kontrolować, czy hara dopycha się do jedzenia, bo gupiki rzucają się jak szarańcza... Co prawda i hary w czasie karmienia są mocno pobudzone, ale ze stadem gupików raczej by przegrały w rywalizacji gdyby rzucać żarcie tylko w toń nie zwracając uwagi na to czy jedzą czy nie. Natomiast jeśli masz na myśli te parki - to z parką spokojnie dadzą sobie radę i najedzą się w ich towarzystwie.

Dzisiejsze:



i kilka upolowanych ujęć wieloplamek w krzakach:

Bardzo ładnie ziabak

Akwa funkcjonuje sobie "na dziko" Nie ingeruję na razie niemal wcale - poza usunięciem od czasu do czasu nadmiaru pistii i regularnymi podmiankami. Rodzina wieloplamek rośnie.

Zimny bajzelek tak dzisiaj wygląda:

bardzo urokliwy

taki dziwak

ziabak pisze: Zimny bajzelek

To jest akwarium dla wieloplamek?

Tak, no nie poznajesz?

To było pytanie retoryczne
Jakoś mi umknęła kaskada, chyba, że juz całkiem mi się pomieszało.
Odkąd dostałem od Ciebie stadko, to są teraz moje ulubione rybki.
Takie małe, a takie wdzięczne.

Cieszę się, ze ktoś je polubił oprócz mnie są niedoceniane a naprawdę urocze

Ja ich po prostu wcześniej nie znałem.
Myślę, że nie tylko ja.
Ps. Córce też się podobają, to w końcu jej akwarium

No bo ich po prostu nigdzie nie ma poza zbiornikami kilku miłośników żyworódek. Taki zapomniany gatunek

To wszystko tłumaczy.

A jak liczebność mieszkańców, szybko wzrasta?
U mnie jest tyle maluchów, że aż gęsto - przy karmieniu.
Pierwszy raz mam rybki, które karmię łyżeczką

marcinzabki29 pisze: A jak liczebność mieszkańców, szybko wzrasta?
U mnie jest tyle maluchów, że aż gęsto - przy karmieniu.
Pierwszy raz mam rybki, które karmię łyżeczką

Liczebność jest niepoliczalna

ziabak pisze: Liczebność jest niepoliczalna

Czyli tak samo jak u mnie.
Jak podrosną, to może się zrobić ciasno.
Dzisiaj założyłem im nową wentylację, cichszą, bardziej i bardziej estetyczną. Aczkolwiek na tym ostatnim najmniej mi zależało.
Jednak większe wentylatorki są dużo cichsze.

Ja je zamierzam przenieść do tego zbiornika gdzie są drobniczki, ono jest dwa razy większe - a drobniczek mam malutko i mogą być w mniejszym - tylko czas mi za bardzo ucieka i realizacje się przesuwają - bo byłby restarcik tego jamnika drobniczkowego przy okazji - ono też już wiekowe jest.

I mniejsze łatwiej schłodzić.
Tylko ta zamiana - i Twój wieczny brak czasu......

marcinzabki29 pisze: I mniejsze łatwiej schłodzić.
Tylko ta zamiana - i Twój wieczny brak czasu......

One pójdą do większego - ale mam zapas wiatraczków, więc nie będzie z tym problemu żeby podłączyć dwa czy nawet trzy.
No niestety - jestem chorobliwie aktywna na wielu płaszczyznach i czasem mi się tak robi, że za krótkie są doby...

ziabak pisze: że za krótkie są doby

A czasami trzeba się chociaż zdrzemnąć

marcinzabki29 pisze:

ziabak pisze: że za krótkie są doby

A czasami trzeba się chociaż zdrzemnąć

no właśnie... odczuwam to jako problem kolidujący z moimi aktywnościami i ubolewam nad tym, że jednak człowiek musi czasem spać

Podobno można bez snu, tylko jak długo

marcinzabki29 pisze: Podobno można bez snu, tylko jak długo

ale sęk w tym, że nie mogę sobie pozwolić na bycie nieprzytomną - zatem nie ma wyjścia, spać trzeba i jeść dużo, żeby mieć siłę i moc!

W takim razie zaczekam cierpliwie na zmiany

A mnie trochę smuci rewolucja w jamniku. Kocham to akwarium. ;P