FAWA.pl

Mam działeczkę pracowniczą w Warszawie i w zeszłym roku coś się stało z wodą. Ciurka jak krew z nosa icon_sad.gif. Pompa wymieniona i nic to nie dało. Podejrzewam, że gdzieś w ziemi pękła rura. Ponieważ studnia stara chcemy wywiercić nową.

Może macie namiar na jakiegoś fachowca w temacie.
I czy on już będzie wiedział, gdzie tej wody szukać, czy najpierw jeszcze musimy kogoś znaleźć, kto nam zlokalizuje najpierw miejsce, gdzie wiercić?

Zapytaj najpierw w urzędzie gminy albo w starostwie czy na tym terenie nie wymagają przypadkiem pozwolenia na budowę dla studni, bo to jest różnie. Jeśli tak to musisz mieć badania gruntowe i projekt prac geologicznych żeby nową studnię zrobić. Możesz też z jakimś lokalnym geodetą o tym pogadać, oni wiedzą wszystko

-- 7 kwi 2016, o 10:15 --

Jest jeszcze kwestia prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, bo jak przypuszczam jesteś tylko użytkownikiem działki pracowniczej a nie właścicielem gruntu, więc jako użytkownik nie możesz dac oświadczenia o prawie do dysponowania nieruchomością - więc legalnie sama nic nie zdziałasz.

Ziabak, Ludek ma działkę pracowniczą a na takiej działce może kopać, wiercić bez żadnych "praw do dysponowania nieruchomością".

Tam już jest studnia, tylko się spsuła. Mam nadzieję, że nie będę musiała uprawiać papierologii , ale na wszelki wypadek się jeszcze upewnię w Zarządzie.

miro pisze:Ziabak, Ludek ma działkę pracowniczą a na takiej działce może kopać, wiercić bez żadnych "praw do dysponowania nieruchomością".

Wszystkie działki szejków w Arabii Saudyjskiej to są działki pracownicze. Dlatego kopią tam studnie i wydobywają ropę bez pozwolenia.

U nas też można by wydobywać ropę na działkach pracowniczych. Bez pozwolenia.

miro pisze:Ziabak, Ludek ma działkę pracowniczą a na takiej działce może kopać, wiercić bez żadnych "praw do dysponowania nieruchomością".

Kopać i wiercić w glebie oraz przesypywać piasek i sadzić na pewno sobie można, ale wykonać studnię to już nie jest takie oczywiste - człowiek budujący studnię zamierza czerpać wodę z zasobów wód podziemnych i ma to wpływ po pierwsze na środowisko a po drugie na człowieka, który będzie tą wodę prawdopodobnie używał nie tylko do podlewania ogródka, ale też do picia itd. - studni nie można sobie zrobić byle gdzie - są ustalone przepisami odległości od granic, od budynków, od kibli itd. itp. Nie znam się na zasadach rządzących działkami pracowniczymi ale wątpię, by były to tereny nie objęte ogólnie stosowanymi przepisami prawa budowlanego...

-- 7 kwi 2016, o 14:50 --

Ludek pisze:Tam już jest studnia, tylko się spsuła. Mam nadzieję, że nie będę musiała uprawiać papierologii , ale na wszelki wypadek się jeszcze upewnię w Zarządzie.

Myślę, że znacznie prościej i znacznie mniej kosztownie będzie zgłosić do zarządu awarię tej istniejącej studni i zamówić jakąś ekipę naprawczą

Ziabak,napisz do PZD że nie mają racji
http://pzd.pl/artykuly/16437/188/Woda-n ... tudni.html" onclick="window.open(this.href);return false;

miro pisze:Ziabak,napisz do PZD że nie mają racji

Nie wiadomo, czy autorka wątku łapie się na to:

Prawo wodne zezwala na wykonanie studni o głębokości do 30m i pobór z niej wód do 5m3 na dobę bez pozwolenia wodnoprawnego. W każdym innym przypadku pozwolenie takie należy uzyskać.

Pozwolenie wodnoprawne a pozwolenie na budowę to dwie różne rzeczy

"Na budowę studni pobierających wodę z pierwszego poziomu wodonośnego nie są potrzebne zezwolenia. Podobnie jest ze studnią wierconą na własnej posesji, o głębokości nieprzekraczającej 30 m (liczy się głębokość odwiertu, a nie poziom zwierciadła wody w studni), pod warunkiem, że ilość czerpanej z niej wody nie będzie przekraczała 5 m3/dobę. W takim wypadku wystarczy zgłosić zamiar budowy we właściwym organie administracji architektoniczno-budowlanej.

Do zgłoszenia należy dołączyć rysunki usytuowania studni, oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością oraz ewentualnie inne dokumenty wymagane odrębnymi przepisami (gmina może zażądać ich od inwestora). Jeżeli w ciągu 30 dni od zgłoszenia właściwy organ nie wniesie sprzeciwu, można rozpocząć budowę studni. Jednak gdy inwestycja nie ruszy w ciągu dwóch lat od terminu jej rozpoczęcia określonego w zgłoszeniu, zgłoszenie straci ważność."

Dlatego też zasugerowałam kontakt z Gminą / Starostwem i geodetą, który wie, czy na danym terenie Gmina wymaga dokumentów na małą studnię czy nie wymaga - bo jak pisałam, różnie to bywa.

Ogródki działkowe to państwo w państwie i ma swoje prawa.Nie trzeba informować żadnych władz o np. kopaniu studni.

Będę tam w sobotę, to się dopytam w moim państwie

Chcę mieć studnię praktycznie w tym samym miejscu, więc może da się podciągnąć pod naprawę starej.
Tam prawdopodobnie pękła rura gdzieś w ziemi, bo woda w rurce podchodzi wysoko, pompa pompuje, ale leci jak krew z nosa.

Na działce jestem w sezonie ze dwa razy w miesiącu, więc jakiś masakrycznych ilości tej wody nie zużywam. Używana jest do podlewania ogródka, sprzątania itp. Do picia kupujemy w baniakach.

miro dziękuję za link