Zgony krewetek po wprowadzeniu nowych roślin do akwa - ostrzeżenie
: sob lis 19, 2016 9:41 am
Jako, że już któryś raz z rzędu mam nieprzyjemną przygodę czuje się zobowiązany do podzielenia się pewnymi informacjami.
Czasem zdarza się, że krewetki w akwarium zaczynają padać bez większej przyczyny. Akwarysta często szuka nieskutecznie przyczyn i zachodzi w głowie o co chodzi. Tymczasem źródłem kłopotów może być roślina, która trafila do zbiornika.
OBJAWY:
Pierwszym niepokojącym objawem jest nagłe ożywienie krewetek w akwarium występujące już po kilku(nastu) minutach od włożenia rośliny do zbiornika. Tzw. loty i gonitwy krewetek po całym zbiorniku należy uznać za objaw niepokący praktycznie zawsze.
Drugi objaw jest już oczywisty. Krewetki zaczynają sztywnieć i doznawać paraliżu. Padają na bok, gdzie stoją i przestają dawać oznaki życia poza sporadycznymi drgawkami czy poruszaniem 'szczękoczułkami'.
PRZYCZYNA:
Przyczyną jest tzw. fumigacja tzn. zaprawianie roślin importowanych i uprawnych preparatami mającymi zabijać ślimaki. W teorii preparaty te powinny ulegać biodegradacji po 24h, w praktyce różnie to bywa. Fumigacja jest obowiązkowa i dotyczy wszystkich roślin importowanych. Rośliny uprawiane krajowo są okresowo zaprawiane w celu ochrony przed szkodnikami.
Drugim powodem jest używanie agresywnych preparatów ślimakobójczych już w akwariach sklepowych czy bezpośrednio u akwarystów. Związki te kumulują się w roślinach i może dojść do sytuacji, że zostaną uwolnione w zbiorniku docelowym.
ZAPOBIEGANIE:
Należy płukać rośliny zakupione w sklepie. Szczególnie dotyczy to roślin po świeżych dostawach, sprzedawanych jeszcze w stanie suchym. Roślinę należy przepłukać pod bieżącą wodą, następnie umieścić na godzinę lub dwie w wiadrze z czystą wodą i potem jeszcze raz opłukać. Należy obserwować zachowanie zwierząt po wsadzeniu nowej rośliny do zbiornika przez co najmniej pół godziny.
W przypadku kupowania roślin od innych akwarystów dobrze jest spytać czy nie stosują jakichś preparatów biobójczych, które mogą się w nich akumulować.
Należy zachować szczególną ostrożność gdy mamy mały zbiornik i kupujemy dużo roślin.
DZIAŁANIE AWARYJNE:
Co robić w przypadku, gdy krewetki wykazują niepokojące objawy lub już leżą na dnie sparaliżowane?
1. Nie panikować. Działać szybko i sprawnie.
2. Odłowić czym prędzej wszystkie krewetki, równie te, które wydają się być już po drugiej stronie.
3. Przenieść krewetki do małego zbiornika, kotnika, słoika, wiaderka czy czegokolwiek co akurat mamy pod reką i zalać wodą z innego zbiornika, w którym nie mamy problemu. Jeżeli nie dysponujemy wodą akwariową należy się ratować kranówą - powinniśmy ją szybko ugrzać do mniej więcej prawidłowej temperatury mieszając ze wrzątkiem.
4. W zbiorniku umieszczamy napowietrzanie.
5. Do słupa wody podajemy uderzeniową dawkę uzdatniacza do wody (3-4x większa dawka niż zalecana), wsypjemy trochę węgla aktywnego i (jeżeli posiadamy)preparat z montmorylonitem. Działanie to ma na celu jak najszybsze usuniecie toksyny z organizmu krewetki lub związanie jej do formy mniej toksycznej.
6. Czekamy 12h.
Sprawnie przeprowadzona akcja pozwala uratować 80-90% krewetek nawet w sytuacji jak cała populacja wydaje się być już martwa pod warunkiem, że zareagujemy odpowiednio szybko (do mniej więcej 3-4h od incydentu).
Uwaga: powyżej opisane działania przedstawiają moje podejście do tematu. Nie mam 100% pewności, które z nich konkretnie przynoszą wymierny skutek, najważniejsze dla mnie jest, że takie podejście kompleksowe przynosi oczekiwany skutek.
Czasem zdarza się, że krewetki w akwarium zaczynają padać bez większej przyczyny. Akwarysta często szuka nieskutecznie przyczyn i zachodzi w głowie o co chodzi. Tymczasem źródłem kłopotów może być roślina, która trafila do zbiornika.
OBJAWY:
Pierwszym niepokojącym objawem jest nagłe ożywienie krewetek w akwarium występujące już po kilku(nastu) minutach od włożenia rośliny do zbiornika. Tzw. loty i gonitwy krewetek po całym zbiorniku należy uznać za objaw niepokący praktycznie zawsze.
Drugi objaw jest już oczywisty. Krewetki zaczynają sztywnieć i doznawać paraliżu. Padają na bok, gdzie stoją i przestają dawać oznaki życia poza sporadycznymi drgawkami czy poruszaniem 'szczękoczułkami'.
PRZYCZYNA:
Przyczyną jest tzw. fumigacja tzn. zaprawianie roślin importowanych i uprawnych preparatami mającymi zabijać ślimaki. W teorii preparaty te powinny ulegać biodegradacji po 24h, w praktyce różnie to bywa. Fumigacja jest obowiązkowa i dotyczy wszystkich roślin importowanych. Rośliny uprawiane krajowo są okresowo zaprawiane w celu ochrony przed szkodnikami.
Drugim powodem jest używanie agresywnych preparatów ślimakobójczych już w akwariach sklepowych czy bezpośrednio u akwarystów. Związki te kumulują się w roślinach i może dojść do sytuacji, że zostaną uwolnione w zbiorniku docelowym.
ZAPOBIEGANIE:
Należy płukać rośliny zakupione w sklepie. Szczególnie dotyczy to roślin po świeżych dostawach, sprzedawanych jeszcze w stanie suchym. Roślinę należy przepłukać pod bieżącą wodą, następnie umieścić na godzinę lub dwie w wiadrze z czystą wodą i potem jeszcze raz opłukać. Należy obserwować zachowanie zwierząt po wsadzeniu nowej rośliny do zbiornika przez co najmniej pół godziny.
W przypadku kupowania roślin od innych akwarystów dobrze jest spytać czy nie stosują jakichś preparatów biobójczych, które mogą się w nich akumulować.
Należy zachować szczególną ostrożność gdy mamy mały zbiornik i kupujemy dużo roślin.
DZIAŁANIE AWARYJNE:
Co robić w przypadku, gdy krewetki wykazują niepokojące objawy lub już leżą na dnie sparaliżowane?
1. Nie panikować. Działać szybko i sprawnie.
2. Odłowić czym prędzej wszystkie krewetki, równie te, które wydają się być już po drugiej stronie.
3. Przenieść krewetki do małego zbiornika, kotnika, słoika, wiaderka czy czegokolwiek co akurat mamy pod reką i zalać wodą z innego zbiornika, w którym nie mamy problemu. Jeżeli nie dysponujemy wodą akwariową należy się ratować kranówą - powinniśmy ją szybko ugrzać do mniej więcej prawidłowej temperatury mieszając ze wrzątkiem.
4. W zbiorniku umieszczamy napowietrzanie.
5. Do słupa wody podajemy uderzeniową dawkę uzdatniacza do wody (3-4x większa dawka niż zalecana), wsypjemy trochę węgla aktywnego i (jeżeli posiadamy)preparat z montmorylonitem. Działanie to ma na celu jak najszybsze usuniecie toksyny z organizmu krewetki lub związanie jej do formy mniej toksycznej.
6. Czekamy 12h.
Sprawnie przeprowadzona akcja pozwala uratować 80-90% krewetek nawet w sytuacji jak cała populacja wydaje się być już martwa pod warunkiem, że zareagujemy odpowiednio szybko (do mniej więcej 3-4h od incydentu).
Uwaga: powyżej opisane działania przedstawiają moje podejście do tematu. Nie mam 100% pewności, które z nich konkretnie przynoszą wymierny skutek, najważniejsze dla mnie jest, że takie podejście kompleksowe przynosi oczekiwany skutek.