Start akwarium - mętna woda.
: czw sty 26, 2017 8:46 pm
Witam. Cztery dni temu zalałem akwarium (wysokie 90 L) Wiem że podczas dojrzewania normą jest zmętnienie wody oraz pierwotniaki ale obecnie mam całą lawinę akwaryjnych nieszczęść. Tuż po zalaniu przez ok 10 godzin woda była kryształowa, gdy tylko temperatura osiągnęła po raz pierwszy ok 26st (w momencie zalewania była dość niska) nastąpiło typowe dla inwazji pierwotniaków zmętnienie, które utrzymuje się nadal (czwarty dzień). Dwa dni później doszły śluzowce (zdaje się tak się to nazywa) na korzeniu (bezbarwny falujący śluz), które przeniosły się tez na rośliny i żwir. Od dziś woda stała się też nieco zielonkawa (glony?). Zastanawiam się czy czekać uznając że wszystko to jest normą w dojrzewającym zbiorniku, czy może pomyśleć o restarcie ? Do wody tuż po zalaniu dodałem tetra aquasafe, a dwa dni później bakterie biodigest prodibio.
Mimo braku ryb stosuje poza filtracją intensywne napowietrzanie (wyczytałem że jest dobre w przypadku inwazji pierwotniaków i śluzowców). Staram się też ograniczać oświetlenie, chociaż nie chcę aby padły rośliny. Być może jakaś kosiarka lub zbrojnk nieco pomogłyby ze śluzowacami , pytanie jednak czy przetrwałyby w tak niedojrzałej wodzie (ryby planowałem wpszczac za minimum 2-3 tygodnie).
Mimo braku ryb stosuje poza filtracją intensywne napowietrzanie (wyczytałem że jest dobre w przypadku inwazji pierwotniaków i śluzowców). Staram się też ograniczać oświetlenie, chociaż nie chcę aby padły rośliny. Być może jakaś kosiarka lub zbrojnk nieco pomogłyby ze śluzowacami , pytanie jednak czy przetrwałyby w tak niedojrzałej wodzie (ryby planowałem wpszczac za minimum 2-3 tygodnie).