Co2 czy warto w mojej sytuacji ?
: pn gru 25, 2017 2:53 pm
Pytanie jak w tytule... Opisze po krótce moją sytuację. Zbiornik 200L zalany miesiąc temu ale 80L pochodziło ze starego akwarium. Podobnie obsada to ryby w większości kilkuletnie ze starego akwa : 8x bystrzyk ornatus, 8x danio, 10 x neon czerwony, 7x kirysek strumieniowy, 2x gurami mozaikowe, 3x otosek, 1x kiryśnik, 1x bojownik, 4x k.amano, 1x ślimak tylomelania cośtam. Roślinyt z tych łatwych : moczarka, kryptokoryna, bakopa, ludwigia, żabienica, anubias, nużaniec. Parametry wody:
GH 9
KH 5
PH 7,4
NO3 10
PO4 0
NO2 0
NH3 0
FE 0,05
Podłoże piasek naturalny, oświetlenie 2x24 LED, początkowo nie planowałem w ogole nawozić, jedynie carbo przeciw glonom oraz kulki nawozowe wkopane w podłoże. Ponieważ NO3 wynosiło 0 a i inne wskaźniki wskazywały na jałowośc wody zacząłem podawać nawóz PG Makro RED (mikro unikam ze względu na glony) NO3 wskoczyło na 10, fosfor nadal 0 . Wiem że proporcje powinny między nimi wynosić ok 15 : 1. Podmianki robię raz na tydzień 25% (2/3 RO, 1/3 kran) Pojawiło się nieco glonów zielonych na niektórzych liściach kryptokoryn i odrobina na anubiasie. Trchę przyzieleniło niektóre kamienie na których skupia się najwięcej światła ale bez tragedii. Boję się jednak problemów z glonami jakie miałem w starej 90tce i bardzo chciałbym tego uniknąć. Moczarki rosną szybko, bacopa kryptokoryny i żabienice trochę, ludwigia całkiem nieźle, nużaniec raczej obumiera. Problemem jest wysokie ph którego nie da się trwale zbić ani podmiankami z RO ani aquacidem (po kilku dniach powraca do starej wartości). W starym akwa miałem ten sam problem więc odpuściłem walkę z ph i uznałem że 7,5 może w ostateczności pozostać skoro ryby są zdrowe. Zastanawiam się jednak czy co2 (z którym nigdy nie miałem do czynienia) nie rozwiązałoby moich problemów z ph, nie uchrniło przed glonami i przy okazji nie pomogło w rozwoju roślin ? Jednak jak wspomniałem nie mam z tym doświadczenia i trochę boję się eksperymentów ze względu na ryby. Czy warto zatem ? Na początek może bimbrownia lub jednorazowe puszki ? A może odpuścić i zmienić coś innego Waszym zdaniem ? Jak wspomniałem podaję co dzień 3ml PG Makro Red oraz 4ml carbo. Święcę 10h
GH 9
KH 5
PH 7,4
NO3 10
PO4 0
NO2 0
NH3 0
FE 0,05
Podłoże piasek naturalny, oświetlenie 2x24 LED, początkowo nie planowałem w ogole nawozić, jedynie carbo przeciw glonom oraz kulki nawozowe wkopane w podłoże. Ponieważ NO3 wynosiło 0 a i inne wskaźniki wskazywały na jałowośc wody zacząłem podawać nawóz PG Makro RED (mikro unikam ze względu na glony) NO3 wskoczyło na 10, fosfor nadal 0 . Wiem że proporcje powinny między nimi wynosić ok 15 : 1. Podmianki robię raz na tydzień 25% (2/3 RO, 1/3 kran) Pojawiło się nieco glonów zielonych na niektórzych liściach kryptokoryn i odrobina na anubiasie. Trchę przyzieleniło niektóre kamienie na których skupia się najwięcej światła ale bez tragedii. Boję się jednak problemów z glonami jakie miałem w starej 90tce i bardzo chciałbym tego uniknąć. Moczarki rosną szybko, bacopa kryptokoryny i żabienice trochę, ludwigia całkiem nieźle, nużaniec raczej obumiera. Problemem jest wysokie ph którego nie da się trwale zbić ani podmiankami z RO ani aquacidem (po kilku dniach powraca do starej wartości). W starym akwa miałem ten sam problem więc odpuściłem walkę z ph i uznałem że 7,5 może w ostateczności pozostać skoro ryby są zdrowe. Zastanawiam się jednak czy co2 (z którym nigdy nie miałem do czynienia) nie rozwiązałoby moich problemów z ph, nie uchrniło przed glonami i przy okazji nie pomogło w rozwoju roślin ? Jednak jak wspomniałem nie mam z tym doświadczenia i trochę boję się eksperymentów ze względu na ryby. Czy warto zatem ? Na początek może bimbrownia lub jednorazowe puszki ? A może odpuścić i zmienić coś innego Waszym zdaniem ? Jak wspomniałem podaję co dzień 3ml PG Makro Red oraz 4ml carbo. Święcę 10h