FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

I rybki padały jedna po drugiej w odstępie co kilka dni. Najpierw chudły, potem łuski matowiały i zaczynały minimalnie odstawać. Kręgosłup się wyginał. Rybki przeważnie traciły apetyt, ale nie wszystkie. Niektóre chore próbowały coś zjeść prawie do końca. Tuż przed końcem miały rozchylone skrzela i problemy z pływaniem.
Początkowo myślałam, że się podtruły azotem. Bo zdrowe okazy w ciągu 3 dni padały. Żadnych nowych mieszkańców nie wprowadziłam.

A i jeszcze coś mi się przypomniało. Odchody niektórych rybek nie były nitkowate i ciągnące jak w przypadku nicieni. Tylko przeciwnie: bardzo zbite i segmentowate.

A jak teraz wygląda sytuacja?

Dla porównania niżej zdjęcia archiwalne moich Danio.
Skrzywiony kręgosłup- rybka żyje do dziś, ale nie urosła i skrzywienie zostało:





I odchody, które wg eksperta z akwarystycznego wskazywały na pasożyta (większość rybek takie miała)



Zastosowałam Capticaps T (do wody i z pokarmem) i teraz mają się dobrze.
U moich rybek nie była to Mykobakterioza, ale objawy podobne.