FAWA.pl

Napisałam taaakiego tasiemca i musiał mi telefon paść, no . Więc teraz w skrócie, wiem że akwarystyka to hobby, trzeba samemu grzebać, sprawdzać i obserwować, tyle że uczę się na swoich błędach drugi rok i nadal nie jestem mądrzejsza. Mam teraz w zbiorniku sam piach, a żeby nie był jałowy to powtykałam w to root stick od easy start. Totalna porażka, rośliny stoją w miejscu lub marnieją, a że często jeszcze grzebię, robię poprawki to naruszam dno i te w pół rozpuszczone pałeczki wydobywam na wierzch, prócz tego zbiera się duzo bąbli. Nie chcę wyrzucić kolejnej zgniłej porcji roślin więc szukam jakiegoś rozwiązania. Teraz pomozcie - ziemniak czy zwir z substratem? Jakiej gradacji zwir jest najlepszy, co sadzicie o czarnym zwirze kwarcowym zamiast ostrego bazaltu i jak sie sprawa ma z ziemia ( czytalam ze robi sie herbata do pol roku i potrafią zdechnąć ślimaki i krewetki od nadmiaru miedzi...) Doradzcie cos!

Nigdy na ziemi nic mi nie zdechlomi nie miałem herbaty.
Dużo lepsza opcja to czarny piach kwarcowy. 1-3mm
Możesz też użyć Seachem Fluorite (czy jakoś tak). Nie jest to podloze aktywne lecz zwykły substrat który nie wymaga przykrywania kolejna warstwą.
Możesz również użyć podłoża aktywnego

Czarny żwir kwarcowy - z pewnością lepszy od bazaltu.
Ja doradzam ziemię. Przykryjesz to warstwą piasku i na to żwir.
Oczywiście możesz zakupić jakieś substraty, czy też aktywne podłoża.

Fakt, że ziemiabjest rewelacyjnym podłożem. Jak się jeszcze glina wzbogaci to już w ogóle super. Ma tylko jedną wadę. Mianowicie grubą warstwę podłoża. 6-7cm. Przy baniaku wysokości 30 wygląda to dziwnie.
Podłoża aktywne, to już trzeba raczej wiedzieć co się robi, bo nie są tak idealne jak chcieli by producenci.
Ten Fluorite chyba łączy zalety ziemi (bogactwo składników) z aktywnym (mała grubość).
Tylko cena bliżej aktywnego.
Możesz sobie teraz wybierać

Myślę,że źle do tego się zabierasz. Po pierwsze: nie należy często grzebać w podłożu bo to może zaburzać równowagę bioligiczną (bakteryjną) i wtedy oprócz problemu z roślinami mogą jeszcze dojść choroby ryb. Po drugie: samo podłoże to nie wszystko. Każda roślina ma inne wymagania i oprócz podłoża ważne jest np światło i w przypadku niektórych roślin wymagających nawozy. W moich zbiornikach od prawie zawsze był piach, pod nim pałeczki nawozowe lub kulki gliniano torfowe i rośliny mało wymagające takie jak nurzańce (valisnerie), kryptokotyny, lotosy, rotale itp rosły jak szalone i to przy standardowym oświetleniu.

No wez nie grzeb w podłożu. Ja nie umiem. Co tydzień coś grzebie. Teraz na aktywnym jest łatwiej ale grzebałem i w ziemniaku. I nigdy, żadnych chorób nie było. Ba, nawet glony nie chciały rosnąć jak sie ziemia do słupa wody dostawała.
Jak akwa się ustabilizuje, rośliny rozrosną to naprawdę wiele można.
Popatrz na zdjęcia Joanna50. Po niektórych porzadkach nie było widać trawnika taki syf.

Każdy ma inne doświadczenie, ja przedstawiłem swoje. Roślinniak trzeba dobrze zaplanować, aby skupić się tylko na ewentualnych przycinkach:-)

Przy ziemniakach nie powinno się wyrywać roślin z podłoża, tylko lekko unieść i oderwać, pozostawiając korzenie w podłożu.
Napisałem jak się powinno robić - a jak do tego inni podchodzą, to inny temat.
Są osobiście w swoich ziemniakach tak robię.

Miałem akwarium na ziemi, rosło jak szalone, a glona tam nie uraczyłem

A stosował ktoś MHK Filtus Floran? Cena niewielka, tak myślę wrzucić to pod żwir w jakiejś testowej kostce, tylko nie wiem czy jest sens?

Sluchajcie, to co zrobic, bo ja ciagle cos planuje, zmieniam, wydaje pieniadze i okazuje sie to niewypalem. Czy sie staram czy nie. Jak zadanie z matmy ktore rozpisuje na calej tablicy i teraz patrz dlaczego masz zly wynik . Moje akwarium ma wymiary 30 25 50. 45l panorama. Przedwczoraj swoja droga dolozylam mech jawajski i dwa helmety, dzis magicznie pojawil sie zielony osad na szybach. Do tej pory zadnego glona nie mialam. Zabienice wypuszczaja powoli liscie, ale one sobie zawsze radzily. Jedna roslina zżółkła, reszta stoi w miejscu. Mam slabe oswietlenie - jakis czas temu partner mi przerobil - wkleil tasme led i poza tym ze jest napisane 12v to nie wiem o niej nic. Jest sciemniana. Zamierzam dodac jeszcze jedna taka i zmienic filtr, poniewaz chodzi jak krowa i na noc czesto wylaczam, wiem ze nie powinnam. Dodaje od moze dwoch tygodni na oslep nawozy z planta gainer - Macro red i ferrero. Nie widze jakos szalu. Moze to wcale nie wina podloza? Albo nie jest tak zle, tylko boje sie kazdej zmiany i wtedy zbyt ingeruje w to. Nikt z Was mi nie podyktuje jak mam prowadzic wlasne akwarium, ale nie wiem kiedy jest dobrze, a kiedy zle. Inni maja zolta wode i sie nie przejmuja tylko robia swoje. ... to ruszac to podloze w strone ziemniaka i czarnego kwarcu czy nie?

Przede wszystkim musisz ograniczyć grzebanie w akwarium do minimum.
Możesz zacząć od początku, zrobić restart, wymienić podłoże.
Tylko Musisz być cierpliwa.
Te taśmy Led, to przypadkiem nie RGB?

Nie mam pojecia, moze bede miec gdzies archiwalna aukcje, to sprawdze. Ja juz niedawno robilam restart, zgnily mi wszystkie rosliny, zakladam ze byly przemarzniete w paczce. Teraz kupilam od groma nowych, stacjonarnie, rozumujac ze im wiecej roslin, tym szybciej sie wszystko ustabilizuje. Zaczelam dawac nawozy ogolne bo nic nie roslo i zolkly. Teraz jak czytam, to od nadmiaru nawozow tez moze sie tak dziac, tym bardziwj ze nawet pod wplywem lekkiego odnulania naruszam dno i wydostaja sie na wierzch te paleczki. Teraz znow sie douczylam ze nawozy zdaja sie na nic, jesli nie ma oswietlenia, a jesli doloze oswietlenie bez co2 to beda glony i tak w kolko. Nie wiem jak to ugryzc. Wstawilam zdjecia - na ostatnim widac mini szczepke ludwigii, ktora jest taka juz chyba drugi miesiac. Anubiasy i zabienice wypuszczaja liscie ale reszta jest albo zolta albo dziurawa.

Co swoja droga jest dziwne, bo anubiasy z reguly rosna wolno, a ludwigie kiedys mialam na starcie i wtedy rosla jak szalona. Na żwirze, substracie z jbla i jarzeniowce. Tyle ze po przycieciu stanela i zdechla. Moze nie umiem prowadzic akwarium i juz.

Tak to bywa, im bardziej się chce, tym gorzej wychodzi.
Mam u siebie dwa akwaria, które widuję raz dziennie - stoją u syna.
Gdy je zakładałem - oba na ziemi - to po prostu urządziłem, uruchomiłem filtr i nic nie ruszałem. Nic przy nich nie ingeruje, nie odmulam - co nie znaczy, że tak Masz robić - podmieniam tylko wodę i gdy już trzeba, to przycinam roślinki. Nie nawożę.
Nie załamuj się, będzie dobrze.
Zamiast tych nawozów używaj Carbo.

Wiesz, mam carbo w płynie, też aqua artu i daję jak na opakowaniu. 1 ml na 40l, chyba mi to rozpuszcza niektóre liście. Nie wiem czy to możliwe. Dlatego teraz nie używam. Mój mi zasugerował, że podmieniam za dużo wody i dla Niego to nie powinnam wogóle wody ruszać. Wiem że niektórzy na forum nie zmieniają wody, ale domyślam się że w takim przypadku filtracja musi być na cacy.

Raczej to nie Carbo rozpuszcza liście, zauważ, że wlewasz też inne nawozy.
Co do braku podmiany wody, w tym momencie rozmawiamy o LT.
Przy tych akwariach jest wręcz przeciwnie z filtracją, czasami daje się tylko coś do mieszania wody.
Moja rada - odstaw te nawozy i zobaczysz jak będzie. Nie jeden już tak zrobił i nie żałuje.