FAWA.pl

Od kilku dni obserwuję rybę (pielęgnica Zebra), która kończy swój żywot.

Prawie nie pływa. Ledwo rusza pokrywami skrzelowymi. Ma mętne oko. Leży na boku.

Powinienem ją zabić (eutanazja), czy czekać aż sama umrze (zdechnie)?

Jesli jest stara to pozwól jej samej skończyć...jesli jest chora i widzisz że cierpi - pomóż jej odejść.

zrób to
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2997

nooo jasne A jak już fawa dorobi się willi spotkań z sekretarka, księgowa, mistrzem ceremonii i prywatnym lekarzem to będziemy preparowac i wieszać na ścianie w holu głowy zasłużonych forumowiczów....?

Przenieś ją do innego bania,żeby w spokoju mogla odejść do rybiego raju.

Komarowa pisze: ↑ndz maja 27, 2018 8:09 pm wieszać na ścianie w holu głowy zasłużonych forumowiczów..

Noblistów

Przyznam się, że zdarzyło mi się pomóc rybie odejść.
Co prawda nie osobiście.
Nie widzę tej ryby i ciężko mi oceniać, ale jeżeli jest to już końcówka, to pomógł bym jej zakończyć żywot.

W pełni zgadzam się z Marcinem. Jeśli nie widać perspektyw na polepszenie stanu zdrowia to najsensowniej jest "pomóc" jej odejść.

Jak ryba?

Komarowa pisze: ↑pn maja 28, 2018 11:20 amJak ryba?

Lech-u pisze: ↑ndz maja 27, 2018 7:09 pm(pielęgnica Zebra)

zostaw, Helenki też coś chcą jeść.
Ja wszystkie ryby co odchodzą ze starości zostawiam dla Helenek.

miro pisze: ↑pn maja 28, 2018 1:29 pmzostaw, Helenki też coś chcą jeść.
Ja wszystkie ryby co odchodzą ze starości zostawiam dla Helenek.

Prędzej inne pielęgnice się pożywią.

Też tak czasami robię, jak zdycha ryba wielkości nadającej się do spożycia w kilka godzin.
Przy padniętych dużych rybach, wyciągam truchło z wody, żeby się nie zepsuło.

Mi z dnia na dzień padła molinezja żółta.. aktywna była cały czas, jedynie na tak jakby czubku głowy czerwona plamka jej się zrobiła

Lola30 pisze: ↑pn maja 28, 2018 1:49 pmgłowy czerwona plamka jej się zrobiła

Może to uraz? Jakaś ryba ją przetrąciła lub wciskała się w jakieś szpary?

Nie pytałam JAKA ryba tylko JAK ryba.co miało znaczyć jak się ryba czuje...I ( między słowami) czy podjales już decyzję odnośnie jej dalszego losu A raczej jej końca.

Miałem sytuacje gdzie ryby były w tak złym stanie że im pomogłem. Wkładam je wtedy do lodowatej wody i dość szybko zasypiają. Jak wy to robicie ?

jashiu2 pisze: ↑pn maja 28, 2018 6:54 pmJak wy to robicie ?

Dostają po głowie.....
W lodowatej wodzie ryba się troszkę męczy.

Jest gdzies taki wątek. Dotyczący eutanazji ryb właśnie.

Zgadza się, jest:
https://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=10& ... anazja+ryb

Komarowa pisze: ↑pn maja 28, 2018 3:23 pmNie pytałam JAKA ryba tylko JAK ryba

Lechu to jak ten policjant z filmu - "faktycznie, Psikutas bez s na końcu"
Widzi literki których nie ma.....

Nadal żyje, ale nie jest żwawa.
Natomiast do żarcia podpływa ochoczo.

...W jakim ona jest wieku?

Komarowa pisze: ↑sob cze 02, 2018 11:17 am...W jakim ona jest wieku?

Myślę, że jakieś 4 lata.
Dostałem te ryby z jakiegoś zakładu samochodowego lub innej mieszalni lakierów.
Od początku miała zbielałe oko i nie do końca gładką skórę. To znaczy była dziwnie matowa i jakby niektóre łuski lekko odstawały (ale nie tak jak przy posocznicy tylko tak bardzo nieznacznie).
U mnie jest jakieś 1,5 - 2 lat.

Troszkę sobie pożyla faktycznie korci żeby pomóc..Wygląda na baaardzo zmeczoną...ja jednak pozwolilabym jej samej zdecydowac czy juz wystarczy.

Wygląda jak kamienna figurka.

Nie ma zwierzęcia, które pragnęłoby śmierci...No może człowiek..ale to inna bajka.

Jeśli sama je to bym zostawił w spokoju.

Popieram .

No i zdechła sama.

wiedzieliśmy że tak będzie ale i tak przykro.