Jak najbardziej można dodać coś do obsady, byleś tylko nie przeholował. Bojowniki zazwyczaj wcale nie są agresywne wobec ryb innych gatunków, no chyba, że mają długie kolorowe płetwy, jak np. gupiki. Oczywiście zdarzają się czasem wyjatkowo agresywne osobniki, ale tego nie da się przewidzieć.
Kiryski mogą być, tylko pamietaj, że są stadne i nie może być 1-2, chyba minimum 4-5 sztuk. No i nie możesz przy kiryskach mieć żwirku o ostrych krawędziach, bo się pokaleczą.
Albo mogą być otoski, też minimum 4-5 sztuk.
Mogą też być razbory - klinowe, espei, hengela, ładne rybki ławicowe, wybarwione głównie na pomarańczowo, dobrze żyją z bojownikami i bardzo ładnie się prezentują.
Podobnie zwinniki jarzeńce albo czerwonouste.
Neony raczej nie są polecane, z różnych powodów, między innymi dlatego, że wolą nieco niższe od bojownika temperatury. Jeśli już, to ewentualnie neony czerwone.
Gupiki odpadają stanowczo, ze względu na wspomniane wyżej długie kolorowe ogonki. Ewentualnie mogą być żyworódki endlera.
Albo kilka krewetek amano. Ewentualnie inne krewetki karłowate, ale amano są najwieksze, w związku z czym bojownik raczej nic im nie zrobi, a małe karłowate może wyjadać.
Oczywiście nie wszystko naraz, tylko jedna z powyższych opcji.
No, możesz też zamiast tego kupić swojemu Rincewindowi samiczki, ale harem to jest sprawa ryzykowna, bojowniki bywają agresywne również wobec płci przeciwnej swojego gatunku i czytałam juz o wielu przypadkach poharatania lub nawet zabicia samca przez samicę albo samicy przez samca. Oczywiście to bynajmniej nie jest reguła.
Aha, ale zasadniczo bojowniki to samotniki i towarzystwo nie jest im do szczęścia potrzebne, więc nie musisz mu go koniecznie dokupować.
40l na pewno nie będzie dla bojownika za duże, w ogóle skąd ten pomysł? Czy może w ogóle być akwarium
za duże?
Z tym, że bojowniki nie lubią filtrów, to kolejny mit, który jakoś nie daje się obalić... Oczywiście nie lubią, kiedy w akwarium robi się pralka, ale i z własnych doświadczeń i z relacji innych właścicieli bojowników wiem, że te rybki filtry lubią, a czasem nawet kochają
Moje bojowniki robiły z filtrami różne dziwne rzeczy - jeden spał pod kaskadą, inny pływał pod kaskadą tam i z powrotem polując na bąbelki, inny zabawiał się przepełzaniem górą przez filtr wewnętrzny albo się na nim kładł... Oczywiscie trzeba zadbać, żeby nurt wody z filtra nie był zbyt silny, więc trzeba kupic filtr z dobrą regulacją przepływu i ewentualnie jeszcze z deszczownią.
Generalnie filtr jest potrzebny w każdym akwarium, każdej rybie.
Aha, jeszcze jedna sprawa - cokolwiek by Ci nie mówili w sklepach - bojowniki w naturze nie żyją w kałużach brudnej wody. Żyją na polach ryżowach, w rowach nawadniajacych; głębokość wody nie jest tam duża, ale wielkość tych zbiorników, a co za tym idzie ilość wody w sumie jest ogromna.