FAWA.pl

W 53 litrowym akwarium u mojej rodzicielki pływa jakieś 1000-1500 niewybarwionych, bladych, szarych kundelków krewetek. Chciałem zabrać ze sobą z 500 sztuk żeby nimi nakarmić palety i ziemiojady ale ponieważ zbiornik jest zapuszczony (gdy przyjeżdżam raz na kilka miesięcy to podmieniam wodę, poza tym jest tylko dolewana co jakiś czas) a w akwarium pływają endlerki i zbrojniki pospolite obawiam się, że mogę zawlec do siebie jakieś choroby lub pasożyty rybie. Szkoda by mi było stracić moje dyski. W internecie poszukałem informacji czy można przenosić wraz z krewetkami pasożyty i choroby rybie ale ostatnia dyskusja jaką znalazłem na jakimś forum była z 2013 roku i nie było jasno sformułowane czy krewetki przenoszą jakieś świństwa czy nie. Czy ma ktoś może jakieś świeższe informacje, czy cokolwiek w tej sprawie się wyklarowało czy nadal jest to niejasna sytuacja?

Miałem podobny dylemat. Czytałem sporo na ten temat na forach krajowych i zagranicznych.
Wszystkie sygnały były takie, że krewetki chorób ryb nie przenoszą.
Inna rzecz że mówi się o przenoszeniu "przez wodę". Nie ma nic czy to samo tyczy się zjadania takich krewetek przez ryby, traktowanie krewetek jak karmy - o tym nic nie znajdowałem (ale i takiej opcji nie szukałem).

Wysłane z mojego SM-A225F przy użyciu Tapatalka

Swego czasu kupowałem krewetki pokarmowe w woreczkach w sklepach zoologicznych i nie zastanawiałem się w jakiej wodzie są przechowywane. Być może w tej wodzie też znajdowały się jakieś świństwa szkodzące paletkom i dlatego z woreczka krewetki przenosiłem do słoiczka, dolewałem wody z akwarium i jakiś odkażalnik po kilku godzinach ponawiałem ten zabieg i jeszcze raz a później karmiłem nimi paletki. Raczej nic się do akwarium nie dostało co mogłoby zagrozić zdrowiu moich ryb. Myślę, że z tymi karetkami zrobię tak samo.

Pasożyt jest zwykle przystosowany do zerowania na danym określonym gatunkowo żywicielu. Stąd np owsik ludzki, glista ludzka. Czasami może dojść do przejścia pasożyta przy bliskim kontakcie na zbliżony organizm np z psa na człowieka. Ale nie z krewetki na rybę. U mnie krewetki były przysmakiem moich rybek. To było szaleństwo. Przodowały żółtaczki indyjskie.

taipan3 pisze: ↑wt mar 14, 2023 4:24 pm Ale nie z krewetki na rybę

a skąd ta pewność? ten świrus, co zatrzymał świat na dwa lata ponoć ze zwierzęcia przeszedł?

Skoro robaki., ogólnie żywe żarcie, przenoszą choroby ryb to czemu krewetki nie przenoszą? Profilaktycznie bym założył, że jednak tak. Oczywiście nie muszą przenosić każdej choroby. Ale czy twoje ryby są warte tego ryzyka?

Ja pisałem tylko o pasożytach nie o bakteriach czy wirusach. Do tego pozostaje kwestia wody która może być zainfekowana. Tak na marginesie jak już pisze o pasożytach to mrożony pokarm wydaje się bezpieczniejszy niż żywy. 4-5 dniowe mrożenie w temparaturze - 10 st albo jednodniowe w temperaturze - 18 st zabija wszystkie pasożyty. Ale żeby nie było niejasności nie dotyczy to bakterii i wirusów.

taipan3 pisze: ↑czw mar 16, 2023 10:55 am Ale czy twoje ryby są warte tego ryzyka?

I to jest pytanie na które odpowiadam- nie, nie ma sensu ryzykować. Od co najmniej pięciu lat moje ryby dostawały żywy tylko solowiec i dlatego cieszą się zdrowiem. Gdy wrzuciłbym krewetki to musiałbym chyba codziennie rano z duszą na ramieniu podchodzi do akwarium i obserwować czy coś się nie dzieje. Ziemiojad- przekonałeś mnie.