Metody leczenia

Dyskusje na temat chorób oraz sposobów ich zwalczania. Profilaktyka.
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
Awatar użytkownika

Autor
Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Metody leczenia

#1

Post autor: Władek Pompka »

picia136 pisze: To muszę się rozejrzeć za jakimś jedzeniem z czosnkiem żeby profilaktycznie im podawać raz na jakiś czas. Na zabicie pasożytów.
Czasami podaję serce wolowe z czosnkiem. Po prostu rozmrażam serce z włożonym małym skrawkiem czosnku, plus dodatkowo wyciskanie. :cool:
Ostatnio zmieniony ndz maja 24, 2009 11:58 pm przez Władek Pompka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#2

Post autor: ratafia »

Czosnek na pasożyty działa podobnie jak na wampiry.
Ponoć je odstrasza ale nie zabija. :mrgreen:

krasnal
Guru
Posty: 2602
Rejestracja: czw sty 08, 2009 4:30 pm
Telefon: 537543206
Lokalizacja: Urlychów
Płeć:

Re: Metody leczenia

#3

Post autor: krasnal »

:idea: :x
Ostatnio zmieniony śr gru 01, 2010 11:33 pm przez krasnal, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

kfabisiak1
Uzależniony
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 01, 2009 3:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#4

Post autor: kfabisiak1 »

Tabletka dla glonojadów zwykle ma ciemnozielony lub brązowy kolor, więc zdrowa rybka powinna mieć, mniej więcej tego samego koloru.

Władek Pompka.
W kontekście chorego zbrojnika niebieskiego, proponowanie serc wołowych, jest trochę nie na miejscu, raz, że jest to zbrojnik, któremu mięsko w ogóle w diecie nie za bardzo służy, dwa, że przy podejrzeniu choroby przewodu pokarmowego, zaleca się głodówkę a potem lekkostrawne pokarmy.

Ratafia.
Czosnek zabija pasożyty a nie odstrasza.

Zgadzam się całkowicie z wypowiedzią Krasnala. Czosnek jest jednym z najskuteczniejszych leków na pasożyty przewodu pokarmowego. Dodatkowo działa wzmacniająco na organizm rybki. Nie ma absolutnie żadnych działań ubocznych, w przeciwieństwie do innych leków oczywiście jak jest odpowiednio dawkowany.
Jeżeli podawalibyśmy czosnek w dużych ilościach, to mogłoby dojść do podrażnienia delikatnych ścianek przewodu pokarmowego rybki. Tak samo nie jest wskazane podawanie codziennie czosnku z pokarmem, przez dłuższy czas. Jak ze wszystkim, tak i z czosnkiem trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek

Można zakupić gotowe pokarmy zawierające czosnek, ale można je przygotować też samemu i podawać z każdym pokarmem jaki mamy pod ręką.
Dla chorego zbrojnika polecam zrobienie tego samemu. Przeciskasz jeden ząbek czosnku przez przeciskarkę do małego naczynka (kieliszek, kubek, malutki słoiczek). Zalewasz przeciśnięty czosnek letnią wodą, przykrywasz naczynie i odstawiasz na kilka godzin. Po ok. 4-6 godzinach, dla zbrojnika najlepiej niewielkiej ilości tej czosnkowej zalewy namoczyć tabletkę, poczekać z kilka minut, aż nasiąknie i podać rybce. W trakcie leczenia, czosnek możemy podawać codziennie. Po leczeniu w ramach tzw. profilaktyki, czosnek podajemy 1-2 razy w tygodniu.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#5

Post autor: ratafia »

Jak leki są odpowiednio dawkowane, to też dużej krzywdy rybą nie zrobią, Tylko nie zrozumcie mnie źle, w najmniejszym ułamku nie jestem zwolenniczka stosowania leków na każdego pryszcza, ale jak już psioczysz tak na leki, to spróbuj się bez nich obejść, a wszelkie kuracje zastąpić włoszczyzną.
Ja nie piszę że czosnek szkodzi, czy cokolwiek w tym rodzaju. Dla mnie dodatek czosnku ma jedynie wspomóc sam system odpornościowy ryb. To, że ma właściwości bakteriostatyczne, że reguluje i ułatwia trawienie białka zwierzęcego oraz całą masę innych zalet, to już od ładnych kilkunastu stuleci wiedzą i wykorzystują ten fakt.
Powtarzam, żebyście mnie dobrze zrozumieli - to tylko jedna z dróg przeciwdziałania problemom z jednokomórkowcami, ale nie sprawdza się jako panaceum na usunięci skutków jakie poczynią.
Awatar użytkownika

kfabisiak1
Uzależniony
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 01, 2009 3:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#6

Post autor: kfabisiak1 »

Nie wiem gdzie wyczytałaś, że tak psioczę na leki? Czyżby to zdanie do tego doprowadziło?

„Nie ma absolutnie żadnych działań ubocznych, w przeciwieństwie do innych leków”

To nie jest żadne psioczenie, tylko stwierdzenie ogólnie znanego faktu. Oczywiście, że nie odnosi się do wszystkich leków, ale myślę, że nie pomylę się wiele jak powiem, że większość z nich, zawsze na jedno pomoże, na inne nieco zaszkodzi. Co nie znaczy, że potępiam leki. Uważam, że są w wielu wypadkach błogosławieństwem dla nas a przede wszystkim dla rybek. Moją intencją było tylko przypomnienie, jak to określiłaś „włoszczyzny”, że nie samymi lekami możemy pomóc rybkom, że oprócz leków jest jeszcze coś, właśnie ta „włoszczyzna”, o której niektórzy w ogóle nie wiedzą a inni o niej zapomnieli, lub jej niedoceniają.
Mówisz, że o właściwościach czosnku wiemy już od kilkunastu stuleci. Masz rację, tylko zastanawiające jest to, czemu jak zaproponuje się zastosowanie czosnku, chrzanu, czy soli w akwarystyce, większość osób jest mocno zdziwiona? Moim zdaniem właśnie dlatego, że za mało się o tym mówi i nowi akwaryści nie mają pojęcia o tym a warto to wiedzieć.

PS
Jak zaczynałem zabawę w akwarystykę, niejako zmuszony byłem w przypadku leczenia rybek, do radzenia sobie środkami typu czosnek, chrzan, sól, zioła, bo niczego innego w naszym kraju nie było. W ostateczności, szło się do weterynarza i od niego coś tam się dostało, lub od znajomego lekarza brało się receptę na leki przeznaczone dla ludzi. Swego czasu, kiedy to w naszym kraju można wreszcie było dostać leki specjalnie przystosowane dla akwarystyki, byłem wielkim fanem tych lekarstw. Nie wyobrażałem sobie jakiegokolwiek innego leczenia rybek. Ale od kilku, czy nawet kilkunastu lat, powróciłem do leczenia moich rybek starymi sposobami. I chociaż w domu mam zawsze nieśmiertelne FMC, to już kilka kolejnych opakowań nienapoczętych, wyrzuciłem ze względu na przeterminowanie. Jak widać „włoszczyzną, też można leczyć z dobrym skutkiem a wręcz niezastąpiona jest jako profilaktyka.

A tak poza tym, to moim zdaniem, podstawą do pomyślnego wyleczeniu rybek, jest w miarę szybkie zauważenie, że coś niedobrego się dzieje i trafne określenie co jest tego przyczyną. Czym zadziałamy, (czy będą to leki, czy „włoszczyzna”), nie ma większego znaczenia. Ważne jest to, żeby skutecznie pomóc rybce. Jeżeli spóźnimy się z rozpoznaniem, to nieraz i „włoszczyzna’ i lekarstwa razem wzięte nie pomogą naszym pupilom.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#7

Post autor: ratafia »

Moje słowa były małą prowokacją. Dla wyjaśnienia napiszę, że sama uważam wiele starych sposobów radzenia sobie w kłopotach zdrowotnych ryb za wciąż aktualne.
Z jedną małą uwagą, są to wszystko środki działające bardzo łagodnie i skuteczne jedynie wtedy kiedy działamy z wyprzedzeniem a co najmniej dostatecznie wcześnie. Wszystkie te sposoby działają w taki sposób że nie niszczą ale osłabiają pasożyty a paskudną robotę z ich eliminacją i tak musi przejąć system odpornościowy ryb.
Piszesz o starych sprawdzonych sposobach jakie stosowali akwaryści. Wiele z nich jest dzisiaj zapomnianych a jeśli ktoś je jeszcze stosuje to są to akwaryści pamiętający jeszcze połowę ubiegłego stulecia.
Rozmawiam czasami z ojcem na te tematy i usiłuje część z nich zakodować sobie w pamięci.
Przykłady zastosowania takich preparatów jak, sól w odpowiednich dla twardości wody i zwalczanego patogenu proporcjach, wodę utlenioną, nadmanganian potasu, czosnek czy korzeń chrzanu spotykamy jeszcze od czasu ale już o wyciągu z herbaty, rumianku czy ziela świetlika mało kto słyszał.
Mam propozycję, jeśli w waszym otoczeniu znacie jakiegoś doświadczonego nie tylko stażem ale i wiekiem akwarystę - ojciec dziadek, wujek, na pewno jest ich wielu, przecież akwarystyce w Polsce stuknęło dokładnie sto lat, porozmawiajmy z nimi i spróbujmy uratować te sposoby.
Awatar użytkownika

kfabisiak1
Uzależniony
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 01, 2009 3:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#8

Post autor: kfabisiak1 »

ratafia pisze:Moje słowa były małą prowokacją. Dla wyjaśnienia napiszę, że sama uważam wiele starych sposobów radzenia sobie w kłopotach zdrowotnych ryb za wciąż aktualne.
Z jedną małą uwagą, są to wszystko środki działające bardzo łagodnie i skuteczne jedynie wtedy kiedy działamy z wyprzedzeniem a co najmniej dostatecznie wcześnie.
Ratafia, to samo zdanie również można zacytować w kontekście leków. Jeżeli zbyt późno zdiagnozujemy chorobę to żaden lek nie pomoże.
ratafia pisze: Wszystkie te sposoby działają w taki sposób że nie niszczą ale osłabiają pasożyty a paskudną robotę z ich eliminacją i tak musi przejąć system odpornościowy ryb.
A to jest też sprawą dyskusyjną, chociaż z punktu widzenie akwarysty, nie ma znaczenia, czy tylko osłabi, czy zatłucze na śmierć pasożyta, byleby efekt końcowy polegał na wyleczeniu rybki.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#9

Post autor: ratafia »

No to teraz kolej na mnie , przedstawię jak ja widzę ten problem.
Nie znaczy to, że ten punkt widzenia jest jedynie słuszny. Tylko głupiec upiera się przy swoim zdaniu i nie potrafi z pokorą przyjąć sensownych argumentów, tylko dlatego, że nie pasują do jego widzenia świata.
Wiem też, że wiele teorii, które dzisiaj uważamy za kanony przy postępowaniu z akwarium jutro staną się nieaktualne, jeśli nie śmieszne. Nie muszę nawet daleko szukać, w czasie jaki obejmuje moje skromne doświadczenia w akwarystyce, wiele poglądów i utartych opinii na kilka aspektów powodujących problemy w akwarium diametralnie się zmieniły.
kfabisiak1 pisze:Ratafia, to samo zdanie również można zacytować w kontekście leków. Jeżeli zbyt późno zdiagnozujemy chorobę to żaden lek nie pomoże.
Oczywiście, to stara prawda i dotyczy wszystkich organizmów łącznie z nami. Tyle że
ja nie traktuję czosnku jako lek. Myślę że srogo się zawiedzie ten który uwierzy w to, że czosnkiem można coś wyleczyć. Powtórzę jeszcze raz, moim zdanie czosnek jedynie wzmacnia nasze ryby, regulując działanie ich organizmów.

z punktu widzenie akwarysty, nie ma znaczenia, czy tylko osłabi, czy zatłucze na śmierć pasożyta, byleby efekt końcowy polegał na wyleczeniu rybki.
Moim zdaniem ma to olbrzymie znaczenie, nie ma leków które "zatłuką na śmierć". Przetrwalniki bakterii, a nawet niektóre bakterie są w stanie przetrwać w gejzerach, wszechobecna legionella ma się całkiem dobrze w temperaturach które u nas wywołują poparzenia. Są i takie dla których temperatury na biegunie północnym nie robią wrażenia, czy takie których przetrwalniki wytrzymują promieniowanie radioaktywne czy potraktowanie stężonym kwasem. Myślisz że mamy najmniejszą szansę w walce z tym mikroświatem? To wciąż będzie wojna podjazdowa, a szansę mają jedynie zdrowe, dobrze odżywione i zamieszkujące czyste i odpowiednie dla gatunku środowisko.
Prawdę mówiąc, to nie znam żadnych preparatów które uśmiercały by pasożyty o organizacji bardziej skomplikowanej niż jednokomórkowce, oczywiście jeśli leki są w stężeniu które jest bezpieczne dla naszych ryb.
Zresztą na dobrą sprawę to na 100% nie wiemy, kto w akwarium jest wrogiem a kto naszym pomocnikiem, skoro te same organizmy, dzisiaj samożywne nie wiedzieć dlaczego nagle przyjmują formę pasożytniczą.
Efekt końcowy będzie wciąż dyskusyjny, dla tych którzy będą zbyt ufni we własną moc w walce z tym mikroświatem, a w walce zatracą się tak, że zapomną o własnych rybach.
Awatar użytkownika

Autor
Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Metody leczenia

#10

Post autor: Władek Pompka »

Jeślli mógłbym się wtrącić do dyskusji, gorąco przy tym przepraszając, z jednym małym pytankiem, czy aby nie przewidujecie skrótów własnych wypowiedzi???

:-P
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#11

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli - to chyba dobrze, że są osoby, które chcą się podzielić swoją wiedzą i przemyśleniami
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

Autor
Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Metody leczenia

#12

Post autor: Władek Pompka »

Spoko, ja cenię krótkie i treściwe zdania, proste formy. Wg mnie wniosek jest taki (cytując):

" Powtórzę jeszcze raz, moim zdanie czosnek jedynie wzmacnia nasze ryby, regulując działanie ich organizmów".

ps. oczywiście, że dobrze, nawet bardzo :oops:
Ostatnio zmieniony wt maja 26, 2009 1:01 pm przez Władek Pompka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Bohdan
Zapaleniec
Posty: 263
Rejestracja: ndz gru 28, 2008 12:10 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#13

Post autor: Bohdan »

A propos czosnku to ja swoim rybciom profilaktycznie (od czasu do czasu) podaje D-Allio Plus firmy tropical - jest to mieszanka paszowa w granulacie z dodatkiem czosnku..
Awatar użytkownika

kfabisiak1
Uzależniony
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 01, 2009 3:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#14

Post autor: kfabisiak1 »

Ratafia, wydaje mi się, że trochę za wysoko wspinasz się na wyżyny i całą dyskusję właściwie możemy zakończyć, bo to co napisałaś jest prawdą, ale z tego nic nie wynika dla tak przyziemnej istoty jaką jest akwarystka czy akwarysta.
Piszesz, że dla Ciebie
ratafia pisze: Tyle że ja nie traktuję czosnku jako lek. Myślę że srogo się zawiedzie ten który uwierzy w to, że czosnkiem można coś wyleczyć. Powtórzę jeszcze raz, moim zdanie czosnek jedynie wzmacnia nasze ryby, regulując działanie ich organizmów.
Co by sugerowało, że leki to zrobią, ale zaraz potem piszesz, że:
ratafia pisze: nie ma leków które "zatłuką na śmierć".
Co do dalszego wywodu nie mam zastrzeżeń, bo całkowicie się z nim zgadzam.

Teraz niejako wchodzimy na śliski grunt, bo wypadałoby powiedzieć, w jakim procencie przysłowiowy czosnek „zabija”, czy też wspomaga organizm, a w jakim procencie robią to leki. Wydaje mi się, że nie jesteśmy w stanie tego określić, natomiast stwierdzenie typu „w większym”, czy „w mniejszym” są na tyle nieprecyzyjne, że tak naprawdę niewiele mówią.

Natomiast nie bardzo rozumiem to zdanie:
ratafia pisze:Moim zdaniem ma to olbrzymie znaczenie, nie ma leków które "zatłuką na śmierć".
Moim zdaniem, akwarystę nie interesuje czym wyleczył Swoją rybkę. Ważne jest tylko to, że rybka wyzdrowiała.

I tu też jest ciężko odpowiedzieć na pytanie, kiedy bawić się włoszczyzną, a kiedy lekarstwami. Logika wskazywałaby na to, że jak rybka ma już poważne objawy choroby, to lepiej jest sięgnąć po lekarstwa. Kwestią dyskusyjną stanie się sprecyzowanie pojęcia „Poważne objawy”. Dla jednej osoby pewne objawy będą już poważne a dla innej, te same objawy będą jeszcze słabe, lub odwrotnie.

Proponuję abyśmy w dyskusji, skupili się raczej na rzeczach, które będą mogły być wykorzystane przez akwarystów a nie na, (nazwę to), „górnolotnej teorii”, chociaż nie wiem czy to odpowiednie określenie.

PS Władek Pompka.
Takich spraw nie da się w jednym zdaniu opisać.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#15

Post autor: ratafia »

OK, przyjmuję do wiadomości że moje przydługie posty mogą was nudzić, postaram się pisać krócej jeśli się uda to nawet w jednym zdaniu jak proponuje kolega.
Ze swojej strony, przerywam więc nic nieznaczącą dysputę i wracam do rzeczy które są tematem tego wątku.

Nie wiem, może znacie ten sposób, ale na początek od czegoś trzeba zacząć.

Sposób na radzenie sobie z niestrawnością, zaparciami, czy drobnymi stanami zapalnymi jelit.
W wielu przypadkach zamiast kilku tygodniowej głodówki można zastosować sól gorzką.
Wielu akwarystów (rośliniarzy) stosuje ją do sporządzania własnoręcznie wykonywanych nawozów dla roślin, jedynie ilości są trochę inne.
Jedna duża łyżka stołowa siarczanu magnezu na każde 40 litrów pojemności akwarium, i podniesienie temperatury w celu zwiększenia metabolizmu ryb pozwoli nam skrócić cierpienia z tytułu dolegliwości o których wspomniałam. Często taka kilkudniowa kąpiel, potrafi odmienić nasze niejadki w żarłoczne piranie. Można to kupić w aptece za nieomal symboliczne pieniądze.
Kończę, słowo daję, chciałam żeby wyszło krótko, ale właśnie z tym mam największe problemy.
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#16

Post autor: matka siedzi z tyłu »

A jak ta sól gorzka wpływa na roślinność i florę bakteryjną w akwarium?
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#17

Post autor: ratafia »

Stężenie tej soli w najgorszym przypadku, kiedy łyżki będą czubate ,wyniesie około 0,1%.
Przy tym stężeniu sól kuchenna przy dłuższym działaniu może już być szkodliwa dla delikatnych roślin.
Jednak siarczan magnezu stosowałam w dwukrotnie większych stężeniach i nie zauważyłam żeby oddziaływał na rośliny negatywnie. Nie ma potrzeby go nawet specjalnie usuwać po zabiegu, wystarczą normalne cotygodniowe podmiany.
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#18

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Miałam właśnie w tym tygodniu okazję wypróbować tę sól gorzką, i trzeba przyznać, że to rewelacja :)

Zauwazyłam u bojownika jakąś taką grudke przy odbycie, która nie chciała się odczepić przez bardzo długi czas, chyba 1,5 dnia. Wywnioskowałam, ze to musi być jakaś niestrawność, czy coś w tym rodzaju, że rybka zjadła coś, czego nie może wydalić. Nie wiem, co to mogło być, bo pokarm daję dość drobny, może wciągnął krewetkę, choć nigdy nie zdradzał takich zapędow, ale w sumie to nieważne.
No w każdym razie, zgodnie z tym, co napisała ratafia, dałam sól gorzką do akwarium ogólnego (to jest 30l, więc niepełną łyżkę). Zadziałało błyskawicznie! Rybkę przeczyściło niemal natychmiast, grudka znikła. Nie mierzyłam czasu, ale wydaje mi się, że w pół godziny było po wszystkim.
A dodatkowym efektem było fantastyczne bąblowanie u roślin :)

Nie wiem, czy słusznie zrobiłam, ale aż do podmiany wody (niedziela) postanowiłam nie dawać nawozu.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#19

Post autor: ratafia »

No to kolej na wypróbowanie kolejnego sposobiku.
Tym razem będzie to opis jak poradzić sobie z zmętnieniem oczu u ryb. Oczywiście nie jest to sposób na choroby oczu spowodowane metacerkariami jednak pomoże, jeśli jest to następstwo lekkich zatruć, gwałtownego załamania odczynu wody czy drobnych infekcji bakteryjnych.

W mały dość gęsty woreczek (pończocha jest za drobna – chyba, że złożona kilkukrotnie) wsypujemy dwie łyżki ziela świetlika na każde 50 litrów wody i umieszczamy w pobliżu wypływu z filtra. Nie ma bata, jeśli zmętnienie jest spowodowane którymkolwiek z wymienionych czynników, musi przejść najpóźniej w tydzień.
Zioło jest łatwo dostępne a kuracja w żaden sposób nie wpływa na ujemnie na kondycję rybek. Działa też uspokajająco, więc jeżeli stan oczu ryb powoduje ich nerwowość, to zauważycie też wyraźne uspokojenie rybek.
Ostatnio zmieniony sob lip 11, 2009 4:12 pm przez ratafia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#20

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Napisałaś, że w ciągu maksimum tygodnia kuracja powinna przynieść skutek. Ale czy w tym czasie ten świetlik należy wymieniać, czy ma być wciąż ten sam?
Ostatnio zmieniony czw wrz 10, 2009 2:11 pm przez matka siedzi z tyłu, łącznie zmieniany 1 raz.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#21

Post autor: ratafia »

Nie, ta porcja wystarczy na tygodniowy okres kuracji, trzeba jedynie zadbać żeby obmywana była przepływającą wodą.
Działa łagodząc stany zapalne, zmętnienia po infekcji bakteryjnej, zmętnienia spowodowane nagłym spadkiem odczynu wody czy drobnym mechanicznym uszkodzeniem oka.
Nie pomoże jednak, kiedy problem z oczami spowodują wiciowce, czy metacerkare przywr.
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#22

Post autor: matka siedzi z tyłu »

No i kolejny raz taki zbieg okoliczności, że niedługo po podaniu przez ratafię metody leczenia miałam okazję ja wypróbować na swojej rybce z pełnym sukcesem.
Diabełkowi jakiś czas temu spuchło i zmętniało oczko, miał tez tuż pod nim zaczerwienienie; przypuszczam więc, ze był to jakiś uraz mechaniczny, który wywołał infekcję. Po tygodniu ze świetlikiem oczko całkowicie wróciło do normy, a po 2 czy 3 następnych dniach również zaczerwienienie znikło. Było to ponad miesiąc temu i już się nie powtórzyło, więc z całą pewnością wyleczenie jest całkowite.

Ratafia, Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że podaję ten przepis na innych forach?
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.

Bio
Gość
Posty: 6
Rejestracja: śr sty 06, 2010 8:27 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#23

Post autor: Bio »

Odnowię temat...

Powiedzcie, proszę, czy można dla profilaktyki zdrowotnej rybek używać takiego zwykłego granulowanego czosnku? Można coś takiego dostać w spożywczaku - tylko, że śmierdzi nie tyle czosnkiem co jakąś chemią...
A może co jakiś czas wrzucić drobniuśko posiekany/przetarty ząbek czosnku razem ze zwykłym pokarmem (oczywiście małą część ząbka)? O ile pomysł z moczeniem pastylek jest OK, o tyle nie wyobrażam sobie moczenia płatków czy suchej dafni - zrobi się z tego czosnokowa zupa :mrgreen:

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pt lut 26, 2010 9:13 am przez Bio, łącznie zmieniany 1 raz.

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: Metody leczenia

#24

Post autor: JPK »

Nie, granulowanego czosnku nie podawaj.
Jeśli chcesz "wzbogacić" pokarm suchy to należy to zrobić w następujący sposób:
pół ząbka czosnku należy pokroić w cienkie plasterki i zalać małą ilością wrzącej wody.
Odstawić do ostygnięcia. Następnie należy wyłowić czosnek i do tej "esencji" dodać płatki/granulki i odstawić na 15min. Jak już wchłoną co trzeba to skarmiamy.
Aha, ilość płatków/granulek to tak na 1 raz.
Nie należy tego podawać częściej niż raz w tygodniu.
450l + 112l :)

Bio
Gość
Posty: 6
Rejestracja: śr sty 06, 2010 8:27 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#25

Post autor: Bio »

Dzięki za rady! Dam znać jak to wyszło w praktyce.
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Re: Metody leczenia

#26

Post autor: ziabak »

polecam kluski zrobić z dodatkiem czosnku - stosuję, ryby uwielbiają :)
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.

gusiek1
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: wt cze 16, 2009 10:02 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#27

Post autor: gusiek1 »

ziabak pisze:polecam kluski zrobić z dodatkiem czosnku - stosuję, ryby uwielbiają :)
polecam również :)
swoją drogą zastanawia mnie co w tych kluskach jest takiego, że znikają one szybciej niż inne pokarmy:)
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Re: Metody leczenia

#28

Post autor: ziabak »

gusiek1 pisze: polecam również :)
swoją drogą zastanawia mnie co w tych kluskach jest takiego, że znikają one szybciej niż inne pokarmy:)
pychota :) sama mam ochotę zjesć jak robię ... :roll:
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.

Bio
Gość
Posty: 6
Rejestracja: śr sty 06, 2010 8:27 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#29

Post autor: Bio »

Kluski? :roll:
A można prosić o dokładny przepis? Tylko wiecie - tak krok po kroku, a nie na zasadzie: "sporządzić ciasto francuskie a potem dodać czosnek"... :mrgreen:
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Metody leczenia

#30

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Ale to może już nie w tym temacie.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
ODPOWIEDZ