FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

bossski jest

Fantastyczny To ze Szczecina?

Nie, z Wileńskiego

"Towar" pierwsza klasa

Nergal jest fantastycznie ubarwiony

Nergal pierwsza klasa
brakuje jeszcze tylko jakiejś Dody

Sulej pisze:brakuje jeszcze tylko jakiejś Dody

Może ta?

Foto z http://bettysplendens.com

Misquamacus pisze:Barrrdzo zły bojownik, zwany Nergalem

Czy Ty zawsze musisz miec naj ?
Nie dosc ze piekny to jeszcze fantastycznie pozuje

I żeby było mało to nie poluje na krewetki, ani 1mm drobniczki
Bojownik doskonały

z białego samca i czarnej samicy wyszedł taki NO NAME:



Pozdr

Srebrny?... Taki ma kolor w naturze, czy jest w jakimś niebieskawym świetle? Bo patrząc na żwirek wywnioskować można, że to jakieś specjalne oświetlenie. I - czy sam go wyhodowałeś?

Ciągle zapominam, żeby wstawić swojego Kapucyna.
Jest normalny, oranżowy, chyba najnormalniejszy ze wszystkich, które posiadałem. Normalność przejawia się wew kształtach, wew kolorze, wew postępowaniu (niespecjalnie inteligentny, niespecjalnie agresywny, niegardzący krewetkami i narybkiem gupika, nie pozujący zbyt chętnie, niewyskakujący z akwarium, niechorujący po każdej podmianie wody, niezbyt ciekawski, nie odpuszczający sobie okazji do wybudowania gniazda, nieskłonny do przygniatania się filtrem, etc.)
To bardzo dobry, niekłopotliwy bojownik, pierwszy z którym nie mam żadnych problemów, chociaż to już niedługo pół roku mija, jak go nabyłem.

Granatowe i czerwone są najpiękniejsze na świecie. Tylko się opatrzyły.

Dein, śliczny bojownik, piękny ma kolor i imponujące płetwy I widać, że chętnie pozuje.

crookass, trzeba chodzić, szukać, prosić znajomych o szukanie i informowanie, pytać na forum...

Ja tydzień temu zanabyłam nowego bojownika (czarno-granatowo-czerwono-biały crowntail) w Kakadu w Arkadii dzięki informacji od Misquamacusa. Niestety ryb jest tchórzliwym plackiem i nerwusem i nie udało mi się jeszcze zrobić mu chociażby przyzwoitego zdjęcia, ale nie tracę nadziei, że w końcu się oswoi, bo dwa dni temu już nawet zaczął jeść.

Kapucyn też jest z Arkadii, ale najbardziej odjechane pod względem kolorystycznym bojowniki widuję raczej w Blue City. Z tym że na przełomie wiosny i lata raczej. Jakby wtedy hodowcy chętniej się w rozmnażanie bawili.

W sobotę widziałem w dwóch miejscach śliczne bojki, granatowo czerwone. Kilka żółtych również.

a gdzie są żółte? bo na takie teraz choruje

patrycja2207 pisze:a gdzie są żółte? bo na takie teraz choruje

CH Targówek (w tym większym sklepie), dziś były juz tylko dwa.

Udało się

Przedstawiam Mruczka:

Śliczny.

Może mieć Gburek na drugie

Wygląda jakby go zły demon pożerał, począwszy od końcówek płetw.
Widziałem takie coś. Najpierw czernieją kończyny, a potem jest już tylko gorzej. Jak już wszystko jest czarne, włącznie z wnętrznościami, nowy upiór budzi się do życia.

Tak mówisz bo zazdrościsz

Ale czego zazdroszczę? Przecież mam bojownika. Zdrowego, pięknego. I świadomie sobie takiego, a nie innego wybrałem.
Ten temat podoba mi się jako przegląd różnorodności w obrębie jednego gatunku, nie jako możliwość pochwalenia się, kto ma najbardziej wyczesane, najoryginalniejsze, najbardziej budzące zazdrość zwierzę.

Ja tam wcale nie chcę, żeby mi ktokolwiek zazdrościł Ale wolałabym też, żeby mnie nikt nie straszył czernieniem wnętrzności Bo jeszcze mogłabym uwierzyć i się zestresować.
I wpaść w depresję czy cuś.

A tak a propos* przeglądu, to nie wiem, czy zwróciliście uwagę, że bardzo trudno jest o CT jednokolorowego? Weloniaste jednokolorowe bez większego problemu, a crowntaile to są zawsze jakieś pochlapane.


*czy też, jak mówiła jedna moja koleżanka - a priori

Tru. Czasami widuję w sklepach całkiem niebieskie lub czerwone ct, ale i one zazwyczaj posiadają na płetwach kilka odcieni tego samego korolu.
Całkiem bieluśkiego widziałem jeno, ale on w ogóle wyglądał jak wymoczony w domestosie.

I będę Cię straszył czernieniem wnętrzności wedle uznania, żebyś sobie nie myślała. Ja mogę miewać depresję, więc wszyscy dookoła też.

MSZT ale on jest piekny

No jest bardzo ładny, ale strasznie strachliwy.
Podczas aklimatyzacji był szary i miał poziome paski. Po wpuszczeniu do akwarium dał susa do kąta za żabienice i przesiedział tam nieruchomo chyba z 10 minut, aż się zaczęłam bać, że się udusi. Teraz już trochę się ośmielił, ale nadal nerwowo reaguje na ruch w pobliżu akwarium i zazwyczaj wycofuje się na z góry upatrzone pozycje. Przez pierwsze pięć dni (od wtorku do soboty) odmawiał współracy w zakresie jedzenia. W niedzielę wreszcie pierwszy raz przypłynął do robaczków, a we wtorek łaskawie skonsumował trochę granulek. Płatki są ble. Może wnętrzności od nich czernieją
Ja nie wiem, może on się boi amanek - on jest mały, a one duże i bezczelne.

Bardzo ładny

cudny, mam ochotę na bojka. jeszcze 25l stoi puste... pfff

mąż mnie z domu wyrzuci