Jak zostać hydraulikiem... (podłączenie filtra RO)
: pn lis 16, 2009 3:17 pm
Witam
Na prośbę kilku forumowiczów zamieszczam krótką fotorelację ze zmagań z podłączeniem filtra odwróconej osmozy...
Mimo że w instrukcji wygląda to wszystko bardzo prosto to jako kompletny żółtodziób w dziedzinie hydrauliki natknęłam się na kilka problemów które dla osoby znającej się na rzeczy byłyby co najwyżej dość zabawne...
A więc od początku...
W paczce dostałam od dystrybutora kompletny filtr... tak to wyglądało po rozpakowaniu...
Po przeczytaniu instrukcji zabrałam się za wybieranie miejsca gdzie mogę go podłączyć. Pierwsze miejsce to przyłącze zmywarki (ze względu na łatwy i dużo miejsca na umiejscowienie filtra) i tu pierwsza wpadka... średnica tego przyłącza okazała się być inna niż element do podłączenia filtra... Przyłącze ma 3/4 cala a zaworek1/2 cala... podobnie okazało się z moim przyłączem do pralki...
Zrobiło się trochę głupio bo zostały mi właściwie dwa miejsca a mianowicie umywalka w łazience i spłuczka od wc... To pierwsze odpadło w przedbiegach bo jest tam tyle miejsca że nie mieści się nawet mój palec nie mówiąc już o przyłączu do filtra... Rada nie rada jeśli nie chciałam wzywać fachowca to musiałam filtr podłączyć do tego ujęcia...
Zabrałam się więc za montowanie, pierwszym krokiem było zmontowanie na uszczelkę z teflonu dwóch dostarczonych od producenta...
i tu mała uwaga ważne jest w którą stronę owija się gwint taśmą teflonową gdyż potem przy dokręcaniu może się okazać że nasza uszczelka nam się rozwija...
Dalej zaczęłam wkręcać wszystko na miejsce jednak tutaj nastąpiła druga wpadka...
Po dokręceniu i puszczeniu na próbę wody gwint zaczął się pocić... Okazało się że gwint na podłączeniu do spłuczki jest za krótki i nie sięga do uszczelki w zaworku do filtra... Z pomocą znowu przyszła taśma teflonowa...
Następnie zaczęłam już podłączać sam filtr...
Zgodnie z instrukcją zanim włożyłam membranę przepłukałam filtry mechaniczny i chemiczny...
Zabrałam się po rozpakowaniu za upychanie najważniejszego elementu filtra czyli membrany w obudowie...
i na koniec na zakręceniu i zamontowaniu wężyka...
A to już efekt mojej 3 godzinnej działalności mianowicie woda ze świeżo uruchomionego filtra...
Aby dopełnić obrazu jeszcze fotka narzędzi których używałam aby uruchomić to ustrojstwo
Jak widać udało mi się podłączyć i uruchomić filtr chociaż była to moja pierwsza próba zostania hydraulikiem... Myślę więc że większość osób poradzi sobie z zamontowaniem tego filtra nie wywołując przy tym powodzi w całym mieszkaniu...
Jedynie wybór miejsca podłączenia jest nieszczególny ale niestety na razie nigdzie indziej nie mogłam tego podłączenia umiejscowić Jeśli uda mi się kupić w hydraulicznym trójnik oraz redukcję z 3/4 do 1/2 cala to postaram się podłączyć filtr w kuchni ale na razie muszę się zadowolić tym co mam...
Pozdrawiam
Na prośbę kilku forumowiczów zamieszczam krótką fotorelację ze zmagań z podłączeniem filtra odwróconej osmozy...
Mimo że w instrukcji wygląda to wszystko bardzo prosto to jako kompletny żółtodziób w dziedzinie hydrauliki natknęłam się na kilka problemów które dla osoby znającej się na rzeczy byłyby co najwyżej dość zabawne...
A więc od początku...
W paczce dostałam od dystrybutora kompletny filtr... tak to wyglądało po rozpakowaniu...
Po przeczytaniu instrukcji zabrałam się za wybieranie miejsca gdzie mogę go podłączyć. Pierwsze miejsce to przyłącze zmywarki (ze względu na łatwy i dużo miejsca na umiejscowienie filtra) i tu pierwsza wpadka... średnica tego przyłącza okazała się być inna niż element do podłączenia filtra... Przyłącze ma 3/4 cala a zaworek1/2 cala... podobnie okazało się z moim przyłączem do pralki...
Zrobiło się trochę głupio bo zostały mi właściwie dwa miejsca a mianowicie umywalka w łazience i spłuczka od wc... To pierwsze odpadło w przedbiegach bo jest tam tyle miejsca że nie mieści się nawet mój palec nie mówiąc już o przyłączu do filtra... Rada nie rada jeśli nie chciałam wzywać fachowca to musiałam filtr podłączyć do tego ujęcia...
Zabrałam się więc za montowanie, pierwszym krokiem było zmontowanie na uszczelkę z teflonu dwóch dostarczonych od producenta...
i tu mała uwaga ważne jest w którą stronę owija się gwint taśmą teflonową gdyż potem przy dokręcaniu może się okazać że nasza uszczelka nam się rozwija...
Dalej zaczęłam wkręcać wszystko na miejsce jednak tutaj nastąpiła druga wpadka...
Po dokręceniu i puszczeniu na próbę wody gwint zaczął się pocić... Okazało się że gwint na podłączeniu do spłuczki jest za krótki i nie sięga do uszczelki w zaworku do filtra... Z pomocą znowu przyszła taśma teflonowa...
Następnie zaczęłam już podłączać sam filtr...
Zgodnie z instrukcją zanim włożyłam membranę przepłukałam filtry mechaniczny i chemiczny...
Zabrałam się po rozpakowaniu za upychanie najważniejszego elementu filtra czyli membrany w obudowie...
i na koniec na zakręceniu i zamontowaniu wężyka...
A to już efekt mojej 3 godzinnej działalności mianowicie woda ze świeżo uruchomionego filtra...
Aby dopełnić obrazu jeszcze fotka narzędzi których używałam aby uruchomić to ustrojstwo
Jak widać udało mi się podłączyć i uruchomić filtr chociaż była to moja pierwsza próba zostania hydraulikiem... Myślę więc że większość osób poradzi sobie z zamontowaniem tego filtra nie wywołując przy tym powodzi w całym mieszkaniu...
Jedynie wybór miejsca podłączenia jest nieszczególny ale niestety na razie nigdzie indziej nie mogłam tego podłączenia umiejscowić Jeśli uda mi się kupić w hydraulicznym trójnik oraz redukcję z 3/4 do 1/2 cala to postaram się podłączyć filtr w kuchni ale na razie muszę się zadowolić tym co mam...
Pozdrawiam