Lech Kaczyński nie żyje (*)(*)(*)

[ppaula2]

Nie lubiłam go!
Ale szkoda mi człowieka....
Co teraz będzie?

[Hornet]

Nie tylko prezydent ale ok. 80 osób leciało tym samolotem...

[matka siedzi z tyłu]

Podobno nawet więcej, podają, że około 130

[Hornet]

Tak najnowsze dane mówią o 132 osobach...

[patrycja2207]

teraz mówią o jakichś 90 paru, mi tam nie szkoda ani prezydenta, ani polityków.
mi szkoda ludzi, którymi byli.

[Hornet]

Ostatni transport do Katynia w 70-tą rocznicę...

[fajerka]

tylko pomodlić sie pozostało za ich dusze... a żal przeplata się z pytaniami "dlaczego" i obawą co będzie dalej z Polską.

[JPK]

Katyń zebrał ciężkie żniwo 70 lat temu i wcale nie ma zamiaru przestać

[Bożena]

taak, bylam pod Palacem Prezydenckim,, niesamowite wrażenia,, żal , smutek,, przyznam, że nie wszystkich lubilam,, ale ....już nie wiem kogo??? dziwne.....Nie lubiłam polityków- oddaję cześć zmarlym....Katyń II ??? Po raz drugi w tym samym miejscu ginie elita naszego Państwa........

[Artexo]

A może to nie przypadek podobno samolot zaczął palić się w powietrzu...

[Dein]

A może to sprawka UFO.
Stało się i się nie odstanie i nie ma co mącić, skoro póki co wszystko wskazuje na tragiczny błąd pilota.
Nie ma też co panikować. Polska się nie skończy, nikt nas nie rozgromi, korzystając z sytuacji, bo sąsiedzi nie pozwolą, z chaosu powstanie niedługo coś nowego. Oby jak najdłużej Polacy zwracali się do siebie tak życzliwie jak wczoraj czy dziś - bez wyuczonej wścieklizny na tle politycznym.
Trzeba pamiętać, warto współczuć bez względu na to, co się o kimś mówiło kiedyś, ale nie wolno hodować nowej paranoi, nowych lęków i nowych urazów, bo dramat będzie dużo większy, niż tylko straty w ludziach. Nie wolno się uwsteczniać i zadręczać myślą, że bez tych ludzi już nic się nie da. Będzie inaczej na pewno, ale jakoś będzie.

[Artexo]

A jak to możliwe że samolot spadając z wysokości 30m roztrzaskał się na drobne kawałeczki?

[Dein]

Ja się nie znam, tym bardziej - będąc ignorantem, nie próbuję tworzyć teorii.
Pamiętam katastrofę nad Kabatami. Pilot skosił kawał lasu i leciał niziutko, nim huknął w ziemię. Po drodze tracił prędkość, szorując o drzewa. Bynajmniej nie rozpadł się na kawalątka w powietrzu, a jednak - szczątki maszyny i ludzkie zbierano w promieniu kilku kilometrów. Eksplozja paliwa zrobiła swoje.

[mlody_oska]

Dein podpisuję się obiema ręcyma i nogami pod Twoim podejściem do tematu. Bardzo ładnie to ująłeś.

Artexo według Wikipedii (link tutaj) prędkość minimalna tego typu samolotu to 235km/h. Samolot mógł mieć bardzo zbliżoną prędkość ponieważ podchodził do lądowania (ostatni, czwarty zakręt przed prostą do lądowania). Jest pełno spekulacji nt co się wydarzyło, więc nie wiemy czy samolot już przepadał (prędkość niższa od minimalnej), czy po prostu będąc nisko zahaczył skrzydłem o drzewa mając normalną prędkość (pewnie niewiele wyższa od minimalnej). Nie będzie pewnie błędem założenie, że prędkość była rzędu 200 km/h. Drugi parametr, masa. Wg wikipedii startowa to 102 tony. Teraz spróbuj sobie wyobrazić co się dzieje, gdy taka masa z taką prędkością przygrzmoci, w grube drzewa, a potem w ziemię.
Relacje o drobnych kawałeczkach są pewnie przesadzone. Nawet na zdjęciach widać, że można rozpoznać podwozie, skrzydło z lotkami. A więc nie są to drobne kawałeczki, tylko normalne strzępy samolotu po wypadku.

[Artexo]

A tak wracając do tej sprawy to to nie był przypadek. Sąsiad widział od razu po katastrofie filmik w którym Rosjanie strzelają do Polaków, ale niestety filmik ten był w internecie tylko 15 minut, więc nie dużo osób go obejrzało....

[matka siedzi z tyłu]

I pewnie jeszcze widział ludzi wyskakujących z kabiny pilotów

[Virtus]

Widziałem filmik i czytałem co tam pod nim było napisane
Ale jakoś się tego nie mogłem dopatrzeć, a analizowałem filmik klatka po klatce.
Bajki tam pisali że ho, ho
Moim zdaniem nie ma co zwalać na nikogo winy, ale obecność osób w kabinie pilotów, które nie powinny się tam znajdować na pewno miała wpływ na decyzje podejmowane przez pilotów. I tyle...
A czyja wina to już raczej mało istotne...

[froster]

A tak wracając do tej sprawy to to nie był przypadek. Sąsiad widział od razu po katastrofie filmik w którym Rosjanie strzelają do Polaków, ale niestety filmik ten był w internecie tylko 15 minut, więc nie dużo osób go obejrzało....

ło matko z córką toż to trza jakieś FBI albo inne NBA powiadomić o tym incydencie bo oni mają takie wtyki ,że napewno odszukaja ten film w internecie

Sorry nie mogłem się powstrzymać teorie spiskowe są naszą narodową zakałą

[neonka]

Mi mówiła znajoma, która ma jakiegoś tam mądrego znajomego, że te strzały były naszych BORowików (jeśli mi się jednostka pomyliła to sorki, nie interesuję się tym) by odstraszyć ruskich od miejsca katastrofy i ciał. Ponoć Prezydent miał ostro zmiażdżoną facjentę i zidentyfikowano go po nadajniku w ubraniu.

[Virtus]

miał ostro zmiażdżoną facjentę i zidentyfikowano go po nadajniku w ubraniu

To mocne miał te ubranie że nic z nim się nie stało...

te strzały były naszych BORowików (jeśli mi się jednostka pomyliła to sorki, nie interesuję się tym) by odstraszyć ruskich od miejsca katastrofy i ciał

tylko w jakim celu strzelali?? przecież nic by mu już nie zrobili... poza tym wątpię żeby Rosjanie chcieli go zabierać siłą... bo i po co??

[Virtus]

Amen

[Władek Pompka]

cyt.: "Człowiek nigdy nie zrozumie tajemnicy kosmosu, równoległych wszechświatów czy przyczyn Wielkiego Wybuchu. Wybitny brytyjski naukowiec, prezes Royal Society - Lord Martin Rees przekonuje, że to kwestia ograniczeń ludzkiego mózgu, który osiągnął już granice możliwego rozwoju.
Rees porównuje ludzi do ryb, które są świadome jedynie środowiska, w którym żyją i pływają, ale nie potrafią ogarnąć większej przestrzeni - donosi "The Sunday Times".
W jego opinii człowiek nigdy nie będzie potrafił zrozumieć podstawowej teorii funkcjonowania wszechświata, bo nie jest w stanie myśleć "w czwartym wymiarze".Lord Rees twierdzi, że teoria względności i fizyka kwantowa to szczyt możliwości nauki, a odkrycie innych światów jest dla ludzkiego mózgu zbyt trudnym zadaniem...."

[Dein]

A tak wracając do tej sprawy to to nie był przypadek. Sąsiad widział od razu po katastrofie filmik w którym Rosjanie strzelają do Polaków, ale niestety filmik ten był w internecie tylko 15 minut, więc nie dużo osób go obejrzało....

Przysięgam, że jak byłem malutki, widziałem św. Mikołaja uciekającego przez okno. Ale nikt nie może poświadczyć, nie było jeszcze wtedy komórek, bo bym nagrał ten incydent. Mama mi próbowała wmówić, że mi się przewidziało, ale jej nie wierzę. Byłem tam i widziałem.
A mój dziadek chodził po pokoju i kasłał, chociaż już nie żył. To z kolei nie tylko ja słyszałem.

No ale mniejsza. IMO trzeba naprawdę chcieć wierzyć w takie rzeczy i pożądać niezdrowych emocji, żeby wierzyć w każdą plotkę.
Zasada jest taka, że jak ktoś się uparł przy swoim od razu po katastrofie i chciał uwierzyć w ruski spisek, nie zmieni zdania, nawet gdyby dostał stos dowodów z różnych źródeł świadczących o nieprawdziwości jego przekonań.

[JPK]

Z tego co się orientuję to nikt tam nie strzelał, a na pewno nie ludzie z BORu (bo suma summarum duch z pistoletu strzelać raczej nie może), tylko owe odgłosy to eksplodująca amunicja (w wyniku m.in. wysokiej temperatury) ....

[Virtus]

a na pewno nie ludzie z BORu (bo suma summarum duch z pistoletu strzelać raczej nie może)

Nie wiem czy wiesz, ale ludzie z BOR-u byli też na lotnisku w Smoleńsku. Zabezpieczali teren, że tak powiem.

[JPK]

Ano chyba, że tak
W takim razie zapewne przepuścili szturm na służby ratownicze, to by wyjaśniało brak jakiejkolwiek służby medycznej

[matka siedzi z tyłu]

brak jakiejkolwiek służby medycznej

To ciekawe, bo ja widzialam wywiad z pielęgniarkami z karetek, które tam były po katastrofie. Pewnie jakieś podstawione

[JPK]

A może raczej fałszywe informacje w mediach ? bo taka właśnie informacja była podawana non stop po tym jak to się stało. Przyznam szczerze, że potem nie interesowałem się tym zbytnio, więc pamiętam to co podawali przez pierwsze kilka dni....

[Dein]

Powiadam Wam, że nie chcielibyście być na miejscu mediów i porządkować wszystkich napływających z rozmaitych źródeł danych informacji, kiedy się to stało.
Ja np. zauważyłem, że mnóstwo ludzi ma do mediów jakieś pretensje, że podały coś za dużo, czy czegoś nie dopowiedziały. Jakby media tam były na miejscu, kiedy się to stao i oglądały sobie klatka po klatce ze wszystkich perspektyw. Podczas gdy "media" same nie wiedziały, z której strony się za to zabrać.
Bardzo nieciekawe zjawisko z punktu widzenia mediów.

Polak w ogóle jest dziwne zjawisko samo w sobie. Wiecie, że Kaczyński nie miał nigdy tak potężnego poparcia, jak miesiąc po śmierci?
Ja nikomu śmierci nie życzę, ale jestem ciekawy, jak by się społeczeństwo zachowało, gdyby teraz stało się coś nieszczęsnego komuś z drugiej strony politycznej. Przecież by się ludzie nie rozdwoili, żeby wychwalać jako najlepszego wodza ever dwóch jednocześnie.

[Drottnar]

Czy może ktoś łaskawie usunąć post pana o nicku "froster"??? Mam na myśli ten post: http://www.fawa.pl/postlink/65491.htm#65491

Nie wiem jak Was, ale mnie ten post razi. Bardzo razi. Jestem bardzo zniesmaczony i rozczarowany tym, że tak długo tutaj wisi.