Microosborki
-
- Uzależniony
- Posty: 678
- Rejestracja: pn mar 23, 2009 1:48 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Microosborki
Mam pytanko czy trodno jest rozmnozyc microosborki? Posiadam 10 szt, zapewne pare samic i samcow. Ale od 6 mies nic sie nie wydazylo.
100x40x50 =200l
I rodzinka się powiększy:)
I rodzinka się powiększy:)
-
- Gaduła
- Posty: 111
- Rejestracja: czw lut 18, 2010 10:39 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Microosborki
Zapewnie chodzi Ci o microrasborki. Tylko jakie masz konkretnie?
-
- Uzależniony
- Posty: 678
- Rejestracja: pn mar 23, 2009 1:48 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Microosborki
Galaxy. Dodam ze rybek nie ma co stresowac bo posiadam, krewetki i kiryski
Ostatnio zmieniony ndz wrz 05, 2010 1:57 pm przez picia136, łącznie zmieniany 1 raz.
100x40x50 =200l
I rodzinka się powiększy:)
I rodzinka się powiększy:)
-
- Guru
- Posty: 2040
- Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
- Lokalizacja: Warszawa Wola
- Na imię mam: Kuba
- Płeć:
Re: Microosborki
A jaką masz wodę ? Kranówkę ?
Jak wygląda zbiornik ? Dużo jest roślin ?
Bardzo możliwe, że jeśli masz dojrzałe ryby to już Ci się tarły nie raz, ale jeśli w akwarium nie ma "buszu" roślin to
a/dorosłe ryby zjedzą młode
b/nawet jeśli jakieś się uchowają to nie będą miały co jeść...
Jak wygląda zbiornik ? Dużo jest roślin ?
Bardzo możliwe, że jeśli masz dojrzałe ryby to już Ci się tarły nie raz, ale jeśli w akwarium nie ma "buszu" roślin to
a/dorosłe ryby zjedzą młode
b/nawet jeśli jakieś się uchowają to nie będą miały co jeść...
450l + 112l
-
- Uzależniony
- Posty: 678
- Rejestracja: pn mar 23, 2009 1:48 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Microosborki
Moje nie żarły młodych, nawet kiedy przecinki pływały na widoku. I tarły się też bardzo na widoku, ciężko było nie zauważyć. Przy przedniej szybie, nad kępą mchu.
Woda była kranowa, typowo warszawska
Z tym, że nie mam pojęcia, co trzeba by zrobić, żeby tu i teraz przeszły do czynu. Stymulująco zadziałała na nie zmiana otoczenia i parametrów wody, najprawdopodobniej, nie jakieś moje konkretne zabiegi w tym kierunku.
Woda była kranowa, typowo warszawska
Z tym, że nie mam pojęcia, co trzeba by zrobić, żeby tu i teraz przeszły do czynu. Stymulująco zadziałała na nie zmiana otoczenia i parametrów wody, najprawdopodobniej, nie jakieś moje konkretne zabiegi w tym kierunku.
-
- Guru
- Posty: 2040
- Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
- Lokalizacja: Warszawa Wola
- Na imię mam: Kuba
- Płeć:
Re: Microosborki
Można spróbować podmienić wodę na miększą (np. 50:50 RO:kran) i troszkę chłodniejszą.
450l + 112l
-
- Uczestnik
- Posty: 46
- Rejestracja: ndz maja 30, 2010 9:23 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Microosborki
Moje też się nie chcą mnożyć...ale to chyba dlatego ,że mam same samce. Dein - dobrze czytam ,ze Tobie się rozmnożyły? jak wygląda tarło i zaloty microrasborek? Moje czasem pływają w kółko,po dwie, jakby każda chciała złapać tą drugą za ogon, ale to raczej bujki... No i wszystkie są takie ładnie wybarwione....albo mam 10 panów, albo nie potrafie odróżniac płci
Re: Microosborki
Niep - pływanie w kółko w pozycji 69 uprawiają głównie samce, bardzo rzadko - dwie samice widuję. Taka niezobowiązująca próba sił, a czasami mam wrażenie, że zabawa czy inna forma sympatycznego kontaktu. Niezobowiązująca, bo kiedy dochodzi do tarła, to jest to grupen seks - rybki kotłują się we mchu po kilka sztuk i na zmianę, nie tak, że samiec alfa, który sobie wyrobił pozycję, ma wszystko dla siebie.
Do tarła wybrały sobie nieprzycinany mech z długimi gałązkami. I rzeczywiście wygląda to tak, jakby się kotłowały w tym mchu. Samiczka wpływa w kępę, samczyk jeden lub kilka sznurkiem za nią i wygląda to tak, jakby na dziewuchę napadali, a ona kładła się to na wątłych pleckach, to na boczku.
Rozmnożyły się - to dobre określenie, bo ja ich nie rozmnożyłem z premedytacją. Tydzień czy dwa po tym, jak znalazły się u mnie, zaczęły się trzeć i miałem z tego dwa osobne mioty kilku-kilkunastoosobowe, z czego przeżyło bez moich zabiegów mających na celu odchowanie narybku - około 10. Rybki rodzicielki były dzikie, z odłowu.
A samice też są ładnie wybarwione często. Łatwiej je odróżnić po ksztalcie - są bardziej owalne, niż księżycowate. Samcze płetwy dolne zwłaszcza - są falbaniaste i jakby z dwóch czerwonych segmentów przedzielonych czarnym paskiem. U samiczek jest jedna warstwa czerwonego.
To jest samiczka:
To są samczyki:
Do tarła wybrały sobie nieprzycinany mech z długimi gałązkami. I rzeczywiście wygląda to tak, jakby się kotłowały w tym mchu. Samiczka wpływa w kępę, samczyk jeden lub kilka sznurkiem za nią i wygląda to tak, jakby na dziewuchę napadali, a ona kładła się to na wątłych pleckach, to na boczku.
Rozmnożyły się - to dobre określenie, bo ja ich nie rozmnożyłem z premedytacją. Tydzień czy dwa po tym, jak znalazły się u mnie, zaczęły się trzeć i miałem z tego dwa osobne mioty kilku-kilkunastoosobowe, z czego przeżyło bez moich zabiegów mających na celu odchowanie narybku - około 10. Rybki rodzicielki były dzikie, z odłowu.
A samice też są ładnie wybarwione często. Łatwiej je odróżnić po ksztalcie - są bardziej owalne, niż księżycowate. Samcze płetwy dolne zwłaszcza - są falbaniaste i jakby z dwóch czerwonych segmentów przedzielonych czarnym paskiem. U samiczek jest jedna warstwa czerwonego.
To jest samiczka:
To są samczyki:
Ostatnio zmieniony ndz wrz 05, 2010 5:49 pm przez Dein, łącznie zmieniany 3 razy.