Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

Jeśli chcesz porozmawiać o akwarium i jego mieszkańcach, powymieniać się doświadczeniami, opisać swoje przygody, PISZ! Wszystko o akwarystyce.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Autor
bon007
Bywalec
Posty: 94
Rejestracja: ndz mar 24, 2013 8:47 am
Telefon: 508695570
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Darek
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#1

Post autor: bon007 »

Witam 2 dni temu kupiłem w sklepie samca Barwniak Czerw. około 5 cm wybrałem najaktywniejszego dominującego samca ze sklepowego akwa, dziś zaś dokupiłem mu samicę z innego sklepu nieopodal też około 5 cm. Problem w tym że zaczęły się lać samiec do niej startuje i dziobie ją po bokach, na początku ona nawet go przeganiała lecz tamten nie dał za wygraną i teraz on rządzi. Około 9:00 wieczorem zgasiłem światło i wydawało się że zaczynają się dogadywać ale po pół godziny znowu wrogość może już nie tak ostro jak za pierwszym razem jednak wciąż się nie tolerują. Z resztą przy zgaszonym świetle robią się te barwniaki dużo bardziej aktywne - więcej pływają.

Nie wiem za bardzo czym to zachowanie jest spowodowane - stresem w nowym akwarium ? bo samiec jest juz prawie 2 dni samicę dziś rano dokoptowałem. I co robić ? odłowić samicę do drugiego zbiornika, może dokupić 2gą żeby agresja rozeszła się na obie i z czasem by się jakaś para dobrała czy może dać im więcej czasu na "zgranie się".

Co do ozdób kokosów i innch kryjówek nie brakuje jednak one latają po wszystkich kryjówkach tak jak by se jeszcze stałego rewiru nie znalazły.

Przerybienia nie mam w tym akurat 112 litrowym akwarium bo jestem na etapie "kreowania ekipy" na dzień dzisiejszyt jest 7 ryb z czego 2 gupiki[takie zapchajdziury które później pewnie wymienię], para kakadu [przerzucona z drugiego akw] własciwie to nie para tylko samiec i samica samiec 7 centów samica 3 ale one akurat są spokojne mają swoje miejsca nie zaczynają do barwniaków tak samo barwniaki też je tolerują i jeszcze jest [też z 2 akw] Kiryśnik Czarnoplamy 9 cm tak więc nie ma przerybienia choć docelowo na pewno coś jeszcze dokupię do mojego 3 akwarium.

Aha i proszę nie pisać pytań w stylu czy może nie mam 2 samców itp bo akurat w tym gatunku płeć banalnie łatwo rozróżnić i jestem na 100% pewien że to samiec i samica po 5 cm obie rybki.

Proszę o poradę na konkretny temat doświadczonych i wyrozumiałych akwarystów a nie mądrusiów, którzy tylko wszystko krytykują i lubiących się czepiać byle by zaznaczyć jakim to się jest och i ach wciskając swoje 5 groszy.
Nie tworzę naturalnych biotopów ponieważ akwarium samo w sobie nie jest czymś naturalnym
100x40x40=160l Ogólniak
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#2

Post autor: Christo »

Wrzuć fotkę akwarium. Pewnie jest mało zagracone. Myśle że powinieneś odłowić obie ryby ale do osobnych pojemników. Poprzestawiać większe dekoracje w akwarium (drewno) dołożyć kryjówek np w postaci kokosów, drewna i ogólnie mocno zagracić tak aby ryby za bardzo się nie widywały. Potem należy wprowadzić obie ryby równocześnie tak aby miały równe szanse, a przearanżowana bańka to takie nowe rozdanie. Pielęgnice same dobierają się z większej grupy i taki przymusowy wybór żony nie jest dobrym pomysłem i wszystko co tu napisałem może i tak nie zadziałać. Warto jednak spróbować - tarła może z tego nie być, ale może przynajmniej przestaną się tłuc.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#3

Post autor: saintpaulia »

Jeśli jesteś pewien, że masz ryby płci przeciwnej, to rady Christo są chyba w tym momencie jedynym wyjściem.
Wbrew pozorom rozpoznanie płci u tak młodych barwniaków może nie być 100%, z tej prostej przyczyny, że w grupie ryb słabe samczyki czasem "udają" samicę, by nie obrywać. Wielokrotnie widziałam to w moich zbiornikach.

Na tym etapie dadzą radę z kakadu. Przy dorosłych barwniakach kakadu nie będą miały szans. Barwniaki potrafią poradzić sobie i z dużo większymi pielęgnicami.

Twoim błędem było wpuszczenie ryb na raty. Może to tak nie wygląda, ale samiec już ma rewir, zna zbiornik. Wpuszczając mu drugą rybę, wpuściłeś obcego na jego teren. Samiczki z tego gatunku są z reguły zacieklejsze niż samce, dlatego nie dokupowałabym drugiej samicy. Jeśli już kupiłabym jeszcze kilka rybek i pozwoliła im się dobrać. Jednak wtedy może być kłopot, co zrobić z tymi nadmiarowymi. Na barwniaczki nie ma wielu chętnych.

W tej sytuacji pozostaje tylko zrobić to, co napisał Christo. Wyjąć obie ryby, pozmieniać całkowicie wystrój - żeby "usunąć" stare rewiry, wpuścić obie ryby jednocześnie.


Ale para wcale nie musi się dobrać. Kiedy moja dorosła samica straciła partnera, żaden nowy kandydat nie przypadł jej do gustu, a jednego musiałam nawet ratować przed zabiciem, wszystkie metody zapoznawcze zawiodły. Gdyby była potrzeba zmiany samicy, trzeba przeprowadzić cały proces zamieszania w akwarium jeszcze raz.


A z uwag nie na temat, uważam, że Twój dopisek w temacie jest dla Forumowiczów niegrzeczny. Mimo wszystko postanowiłam pomóc rybom, dzieląc się swoim doświadczeniem. Barwniaki czerwonobrzuche miałam nie raz, odchowywały się tabuny narybku - warto część młodych podbierać i skarmiać. Jak się odniesiesz do moich doświadczeń, to już wyłącznie Twoja sprawa.
Awatar użytkownika

Autor
bon007
Bywalec
Posty: 94
Rejestracja: ndz mar 24, 2013 8:47 am
Telefon: 508695570
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Darek
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#4

Post autor: bon007 »

Dziś jest już trochę lepiej,nie tłuką się tak ostro już tylko czasem podpływają ostrzegawczo i się jeżą do siebie, akw rzeczywiście mam mało zagracone bo niedawno wystartowałem z 3 zbiornikiem oczywiście odczekałem odpowiednią ilość czasu z wodą i roślinami. Ogólnie to rośliny dość duże są też pływające, mech jawajski i inne mniejsze są dwa kokosy i jedna wnęka tak więc w sumie 3 kryjówki, wygląda to wszystko dość ciekawie - środek zagracony z okrągłym przewierconym na wylot wkopanym w żwir kokosem z którego obu stron wyrastają dwie duże rośliny ale boki trochę puste przy jednym boku tylko kokos wkopany koło jednego z rogów [nie mam możliwości zapodania foty puki co brak odp przewodu]
Największym mankamentem jest jednak brak korzeni i tu moje pytanie czy można iść np nad Wisłę i dobrać jakiś naturalny bo szkoda mi np tych 70-100 zł wydawać na korzeń no bo po tyle chodzą duże w hurtowni AP Group na Jerozolimskich 202 a w sklepach to już w ogóle horrendalne ceny mają.
Co do barwniaków jakieś dzikie na razie bo przy zgaszonym świetle są aktywniejsze niż przy zapalonym
Hodowałem w przeszłości już Akary z Maronii, Pielęgnice Zebry, Kakadu, Ramirezy i nie miałem z nimi żadnych problemów, zaś barwniaki mam pierwszy raz na razie karmie je ochotką mrożoną ale słyszałem ze pokarm roślinny też bardzo lubią, ładne rybki tyle że może właśnie się stresują z powodu mało zagraconego akwarium.
Inne ryby dają rade w nowym otoczeniu Kiryśnik lata jak szalony bo awansował z 73,5 litra na 112l wierci w żwirku i wpływa głową pod prąd do wylotu filtra :), kakadu też w normie, gupiki jak to gupiki wszędzie dają rade i pier***ą się jak głupie [ już nawet nie odławiam małych bo to dobry żywy pokarm dla inny ryb - samiec kakadu uwielbia takiego żywczyka] tylko właśnie te barwniaki jakieś spłoszone lekko się wydają bo większość czasu w kryjówkach siedzą.
Chyba poczekam do niedzieli jak nic się nie zmieni to je przeniosę do innych zbiorników bo może coś im tu nie pasuje

EDIT do saintpaulia Samiec ma wyraźnie wydłużone płetwę grzbietową i odbytową oraz jest smukły, samica ma obwisły brzuch zaokrąglone obie płetwy oraz bardziej barwny ryjek tak jestem pewien na 100% że to samiec i samica
Karmie je na razie ochotką ale czy na dłuższą mete tak da rade czy może jakiś roślinny im serwować ?
Koleżanko saintpaulina nie chciałem być niegrzeczny z tym dopiskiem tylko mam już doświadczenie i to na forach o różnych tematach z ludźmi którzy to na siłę pragną zabłysnąć i nie ważne czy to forum akwarystyczne, filmweb czy co innego
Nie tworzę naturalnych biotopów ponieważ akwarium samo w sobie nie jest czymś naturalnym
100x40x40=160l Ogólniak
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#5

Post autor: saintpaulia »

Brzuchem się nie kieruj, samiec na ochotce potrafi ją prześcignąć. Skoro już mają tak rozwinięte upłetwienie, szybko, jak na wielkość 5cm, to faktycznie dość ciężko pomylić. Korzenie nie są dla tych ryb niezbędne. Lubią chaszcze niskiej roślinności. W sensie zachowań są trudniejsze od pielęgniczek amerykańskich, bo dużo gwałtowniejsze. Lubią każdy pokarm, na ochotce strasznie tyją. Z żywego pokarmu bardzo lubiły u mnie szklarkę i doniczkowce. Lubią pływać w zakamarkach, zwiedzać i badać. Jeszcze im brakuje do aklimatyzacji w nowym miejscu troszkę, więc raczej bym ich nie ruszała, skoro nie ma już ostrych awantur.

Naturalny korzeń można wykorzystać. Ale: musisz wiedzieć jakie to drewno, by nie potruć ryb; trzeba go odpowiednio spreparować. Niewielkie korzenie są w Discusie na radzymińskiej w cenie od 10zł. Na 112 trzeba by coś może większego, ale z kilku małych coś zbudować. Korzenie zatytułowane "Amazonia" są już tonące, kupiłam kilka zbrojnikom do skrobania. Lekko barwią wodę.

Może dosadź kępy kryptokoryn, w pobliżu kokosów?
Awatar użytkownika

Autor
bon007
Bywalec
Posty: 94
Rejestracja: ndz mar 24, 2013 8:47 am
Telefon: 508695570
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Darek
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#6

Post autor: bon007 »

O i to mi się podoba taka odpowiedź konkretnie i na temat :)
Czyli według ciebie jeszcze troszkę muszą się klimatyzować ? bo mam je dopiero samca 3 dni samice 2 dzień
Ok dzięki za konstruktywną poradę. W takim razie dam im jeszcze czas do niedzieli może już zaczną normalnie pływać [ już teraz jakby bardziej wyłaziły przy zapalonym świetle]
Na radzymińskiej wiem gdzie bo mieszkam 2 kroki od tego sklepu na Markowskiej :) właśnie tam kupiłem samice Barwniaka
Nie tworzę naturalnych biotopów ponieważ akwarium samo w sobie nie jest czymś naturalnym
100x40x40=160l Ogólniak
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#7

Post autor: saintpaulia »

Zdecydowanie daj im czas. Tylko obserwuj relacje między rybami, ale to sam wiesz. W razie jakichś większych rozrób - reorganizacja akwarium. Jeśli boją się jasnego oświetlenia, możesz też im rzucić kłąb rogatka na wodę.
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#8

Post autor: Christo »

Nie możesz karmić ryb ochotką ciągle, bo to pokarm wysokokaloryczny, w dłuższej perpsektywie prowadzi to do otłuszczenia narządów wew. i śmierci ryby. Wiem że jedzą aż uszy im się trzęsą ale ten pokarm raz w tygodniu to max. lepiej rzadziej, Ja osobiście odszedłem całkiem od ochotki po zatruciu toksynami (mrożona) i zarażeniu ryb pasożytem (żywa). Wprawdzie w ciągu wielu lat (i wielu gatunków) były to przypadki incydentalne ale były. Wiem że sporo osób nią karmi, ale trzeba to robić z głową. dietę najlepiej jest oprzeć o mrożonki wysokobiałkowe (wodzień, artemia) do tego nie zawadzi jakiś lepszy granulat np Hikari robi dobre i niedrogie - kwestia dobrania odpowiedniej wielkosci. W Discusie na pewno znajdziesz te pokarmy i wiele innych - dieta musi być urozmaicona pokarmy wieloskładnikowe zwierają także rośliny więc nie ma potrzeby kupowania oddzielnego pokarmu.

Drewno można pozyskać nawet z Wisły z praskiej strony. Ja stamtąd nie brałem, tylko na wysokości Nowego Dworu Maz., ale też z prawego brzegu. Musi być twarde, nie śmierdzieć, musi być martwe, dobrze nadają sie kawałki wyrzucone przez rzekę na brzeg, jeszcze lepiej będące w zanurzeniu (będą tonąć). Takie drewno jest już zakonserwowane przez wodę i pozostaje tylko kwestia sparzenia czy innej dezynfekcji. Mam takie w kilku zbiornikach i żaden kawałek nie sprawił problemu co najwyżej nie chciały tonąć. Oczywiście z mojej perspektywy sklepowe lub internetowe ceny drewna to żart ;D
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…
Awatar użytkownika

Autor
bon007
Bywalec
Posty: 94
Rejestracja: ndz mar 24, 2013 8:47 am
Telefon: 508695570
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Darek
Płeć:

Problem z parą Barwniaków Czerwonobrzuchych

#9

Post autor: bon007 »

Całe życie karmiłem ochotką i jeszcze w latach 80/90 [byłem wtedy smarkiem] tubifeksem pamiętam na Targowej był taki sklepik co na wagę sprzedawali i czasem trafiała się pijawka dla suma to był rarytas ale masz racje urozmaicenie diety to ważny czynnik dla ogólnego zdrowia ryb oczywiście mam też suchy pokarm roślinny i jakieś tam inne [jestem typem co nie wgłębia się dokładnie w nazwy], a ostatnio nawet szczupieńczyk [około 9 cm długości] wyskoczył ponad lustro wody i mola zjadł - tak więc sam zadbał o urozmaicenie diety : )))
Czasem też dokarmiam sumy i pielęgnicowate skrobanym mrożonym mięsem - one to wręcz uwielbiają oczywiście staram się nie zatłuścić wody zbyt.
Nie tworzę naturalnych biotopów ponieważ akwarium samo w sobie nie jest czymś naturalnym
100x40x40=160l Ogólniak
ODPOWIEDZ